tak tylko wpadłam zobaczyć co słychać
A pracą to sie nie dołuj bo szkoda życia. Ja doszłam do tego bardza szybko, jak po niecałym roku pracy zostałam kierownikiem zmiany - z powodu szybkiego tempa nauki wszystkiego co sie działo w dziale. Wszystko było ok - ale tak sie tylko wydawało - i dopóki harowałam jak dziki osioł (nieraz po 12-14 godzin) to było wszystko ok, ale jak powiedziałam że nie moge tyle pracowac bo idę na studia - to najpierw dostałam reprymende od szefa co ja to sobie ne wyobrażam ( sam rok wcześnij zaczał studia) a potem drwił ze mnie że tylko zrobię z siebie pośmiewisko bo se przeciez nie dam rady, bo on wie co to znaczy studiować ) i dowalał pracą jak oszalały.
Zebrałam manatki i jeszcze narobiłam mu smrodu że zaczął mieć problemy i powychodziło jak ogólnie znęca sie nad swoimi podwładnymi - i teraz przesunęli go na stanowisko gdzie nie ma pod sobą żadnych ludzi ))
A mnie z otwartymi ramionami przyjeli w innym dziale i tam se popracowałam 1,5 roku ale z powodu małych zarobków odeszłam ) A teraz mam spoczko pracę, mało stresów, mało godzin, dużó kaski ))
SZUKAJ BO SZKODA ŹYCIA NA STRESY W PRACY.
A mieszkasz w Krakowie to nie powinnaś miec problemów ze znalezieniem czegoś fajnego
Teraz z tego co piszesz stoisz w jednym miejscu - a to nic dobrego, a wręcz frustrujące!
trzymaj się ))
[/img]
Zakładki