Strona 7 z 22 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 213

Wątek: Wiem, że teraz się uda TO MóJ CZAS!!!!!

  1. #61
    mala25 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Tychy
    Posty
    605

    Domyślnie

    tak tylko wpadłam zobaczyć co słychać

    A pracą to sie nie dołuj bo szkoda życia. Ja doszłam do tego bardza szybko, jak po niecałym roku pracy zostałam kierownikiem zmiany - z powodu szybkiego tempa nauki wszystkiego co sie działo w dziale. Wszystko było ok - ale tak sie tylko wydawało - i dopóki harowałam jak dziki osioł (nieraz po 12-14 godzin) to było wszystko ok, ale jak powiedziałam że nie moge tyle pracowac bo idę na studia - to najpierw dostałam reprymende od szefa co ja to sobie ne wyobrażam ( sam rok wcześnij zaczał studia) a potem drwił ze mnie że tylko zrobię z siebie pośmiewisko bo se przeciez nie dam rady, bo on wie co to znaczy studiować ) i dowalał pracą jak oszalały.
    Zebrałam manatki i jeszcze narobiłam mu smrodu że zaczął mieć problemy i powychodziło jak ogólnie znęca sie nad swoimi podwładnymi - i teraz przesunęli go na stanowisko gdzie nie ma pod sobą żadnych ludzi ))
    A mnie z otwartymi ramionami przyjeli w innym dziale i tam se popracowałam 1,5 roku ale z powodu małych zarobków odeszłam ) A teraz mam spoczko pracę, mało stresów, mało godzin, dużó kaski ))
    SZUKAJ BO SZKODA ŹYCIA NA STRESY W PRACY.
    A mieszkasz w Krakowie to nie powinnaś miec problemów ze znalezieniem czegoś fajnego

    Teraz z tego co piszesz stoisz w jednym miejscu - a to nic dobrego, a wręcz frustrujące!

    trzymaj się ))


    [/img]
    Kiedyś było 72 teraz aktualnie - cel do 14 kwietnia 59,9

    dieta 1100, basen, A6W

  2. #62
    Awatar Jaromina
    Jaromina jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-05-2006
    Posty
    144

    Domyślnie

    Cześć gwiazdko


    W koncu udalo mi sie poczytać caly twoj wateczek i tym oto sposobem dowiedzialam sie nieco o Tobie. Powiem Ci, ze ja w maju tak pieknie potrafilam sie zabrać za siebie ze w czerwcu waga pokazywala siedem kilo mniej. Bylam jak paw dumna z siebie. Na poczatku bardzo duzo mnie to kosztowalo, najgorszy byl pierwszy tydziń potem skurczyl mi sie żołądek i nie domagal sie juz tyle jedzenia. Jadlam skromniutko, prawie wcale pieczywa, wlasciwie to jadlam chrupkie pieczywo i duzo rzodkiewek bo gdzies przeczytalam, ze rzodkiewki swietnie spalaja tłuszcz.

    Slodyczy unikalam jak ognia, choc to bylo nie lada wyzwanie bo kocham slodycze, szczególnie czekolade.

    Ale moja dobra waga to nie tylko byla zasluga diety, zaczęłam Cwiczyc, a musze Ci napisac ze jestem straszny leń jezeli chodzi o ruch ale zmobilizowalam sie. Ćwiczylam aerobiczna 6Weidera na poczatku te ćwiczenia szly mi jak krew z nosa, ale zawziłęłm sie, malo tego, ćwiczylam razem z Kitolka i razem mobilizowalysmy się jak jedna miala dola, to druga dodawala jej otuchy i tak na zminę . Pilnowałysmy bardzo skrupulatnie ilość serii i ilość powtorzeń. Wprawdze nie dobrnęłysmy do końca, ale chyba do 38 dnia, cala seria trwa chyba 42 dni juz zwyczajnie nie dałysmy rady, ale powiem Ci ze pieknie sie chudnie przy tych ćwiczeniach i kazdemu goraco je polecam. Jezeli ich nie znasz to u mnie znajdziesz link ,sa obrazki, które Cie poprowadza co i ile razy robić. Nie chce cie zniechęcać, ale cwiczenia sa nudne jak flaki w oleju ale baaaaardzo skuteczne. Nieraz ćwiczylam z zacisniętymi zębami i wmawailam sobie ze dam rade.

    Sprobuj może i Tobie pomoga

    Pozdrawiam

    jaromina

  3. #63
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gwiazdka!

    a gdzie sprawozdanie dnia dzisiejszego?!?!

    padam na rylko i chyba juz u siebie nic nie napisze... nie mam sily wpatrywac sie w monitorek...

    i weekend za progiem. wytrwam bez obzarelka?? mam ochote na jakies wymyslne jedzonko. niekoniecznie kaloryczne i w duze ilosci, ale cos nowego, ciekawego.. jakis specjal pierwszej klasy.. myslalam o pieczonej rybce, ale tego jeszcze nigdy nie robilam. musialabym kupic jakas brytwanke.

    Jutro przyjezdza moja weekendowa milosc i chcialabym urzadzic nam taka wykwintna, ale przytulna uczte. ucze sie delektowac jedzeniem. powoli, przezuwac kazdy kes jak najdluzej i rowniez ladnie ukladac jedzonko na talerzu.

    a moze macie jakis ciekawy pomysl??

  4. #64
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was kochane koleżanki.!!!!!!!
    Kolejnapróbko tak jak widzisz najpierw patrzę na wasze osiągnięcia hihihihihi. I właśnie przed chwilka bytałam sie na twoim poście jak wytrzymujesz bez swojego kofania jak ja to mówie na mojego skarba hihihi???


    I Jarominko jeszcze raz gratuluje dzidziusia!!!!!
    Wiesz z chęcią przeglądnę te ćwiczonka bo nigdzie z nimi sie nie spotkalam wcześniej. Niestety po dzieciach została mi taka trochę naciągnięta skóra na brzuchu i nie wiem czy mi cos poza operacja pomoże


    Malutka25 masz całkowita rację. Ja co prawda musze sie tylko obronić ( jutro juz siadam do pisania pracy). Poza tym muszę koniecznie na poważnie zacząć uczyć sie angielskiego i niemieckiego. A poza tym po nowym roku bardzo bym chciała iśc do izby skarbowej na kurs w zakresie doradztwa podatkowego. I wtedy uderzac na poważnie dalej. Mam nadzieje, ze do 2 lat zrealizuje te plany. Bo jak ja sie na cos nastawie to nie ma bola hihihihi.


    A teraz relacja z dzisiejszego dnia:

    TOTALNA PORAżKA!!!!!!!!!

    Dól mnie dziś trzymal okropny, wziełam sobie urlop na pisanie pracy a oczywiście okazało sie że musze cos zalatwić z pracy, potem inne sprawy papierowe. prowadzę książki KPiR 2 firm i dzwonili wiec musiałam cos załatwić , potem ZUS, potem ubezpieczenie samochodu, potem spakoac córke i odwieźć ją na wycieczke, potem mnie olśniło że dzis mam ostatni dzień na badanie techniczne pojazdu. I jeszcze inne *******y z życia kobiety... czyli zakupy, pranie, mycie garów. tak minąl mi dzień urlopu. I CO SIE OKAZALO!!!! Że Iwonka przez te nerwy żeby wszędzie zdążyc zjadla:
    po I; nugata takie ciastko z tona cukru i białka
    po II: 20 dkg kopytek
    po III: 10 dkg groszku ptysiowego takiego na słodko....
    Ze sportu to do duzo biegania po mieście...
    Na tym kończę bo padam!!!!!

  5. #65
    mala25 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Tychy
    Posty
    605

    Domyślnie

    tak tylko wpadłam Cię odwiedzić ))))

    nie dołuj się tylko głowa do góry!!!

    przecież silne jesteśmy i żande kopytka nas nie pokonają ))

    a sprzedałaś mężowi pomysł z płaceniem za zgubione kiloski ? - bo ja tak !!!!
    i już widze ta nową szafę ciuszków i fatałaszków )) ........... tylko jeszcze schudnąć muszę !!!!!!!!!!
    Kiedyś było 72 teraz aktualnie - cel do 14 kwietnia 59,9

    dieta 1100, basen, A6W

  6. #66
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    A wiesz mala25 już sobie wyobrażam jak wkładam na siebie jakąś ładną bieliznę...... i widzę w oczkach mojego kociakia zachwyt.....

    Ja jestem dziś sama w domku. Dzieci nie ma, a mężulek ma dziś jakąś fuszkę, więc zawsze wpadnie dodatkowy grosik hihihihihi.

    Ale mówie wam wstalam dziś "rano" o 12!!!!!
    Nie wiem co się stało ze mną. Prawie co dzień muszę wstawać o6 rano kładę się bardzo późno i pewnie zmęczenie dało się we znaki.

    Tak dziś rano pozwoliłam sobie na 2 malutkie kanapeczki ( cieniutkie) z żółtym serkiem które mianowicie zapiekłam troszkę w piekarniczku i zaraz muszę zobaczyć ile to kalorii. Mam nadzeję że nie wiecej jak 300. Najgorsze jest to że dałam na górę ociupinkę ostrego ketchupu, który tak pobudził mi kubki smakowe, że mam ochote na czekoladę.
    muszę to jakos przetrwać i najwyżej potem wezmę sobie kosteczkę, żeby nie mieszać cukrów z węglowodanami i białkami.

    Zabieram sią zaraz za sprzatanie a potem za pisanie tej mojej nieszczęsnej pracy.
    poxnym popołudniem zdam wam relację.
    papappapapapa

    Ciekawa jestem co kolejnapróbko u cieie ide zobaczyć.

  7. #67
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Gwiazdeczko

    Na imie mam Ola

    jak Ci minela sobota??

    Wczoraj doszlam do wniosku, ze kazdy kes wkladany do buzi musze poprzedzic pytaniem: JESTES TERAZ GLODNA??

    staram sie rozlozyc jedzonko na jak najwiecej porcji.

    Wlasnie siedze ubrana na biegi i zastanawiam sie czy ruszyc pupe czy nie- STRASZLISCIE mi sie nie chce.. jest w koncu niedziela!! czyzby bunt?? popijam czerwona herbatka- mezczyzna jeszcze pochrapuje

    zaczynam powoli wchodzic w stare ubranka- czyli spodnie- glownie dzinsy, ale nadal opinaja bardzo na pupie i udach. pozwolilam sobie na mala sesje przed lustrem i stwierdzam, ze najfatalniej wygladaja moje uda z tylu. pod posladkami tworzy sie taki jakby dodatkowy waleczek brzusio jest juz nawet ok- nie idealny, ale chyba glownie z niego zlecial tluszcz. zrobie przy okazji jakas fotke

    moje odliczanie trwa nadal- jeszcze 17dni

    przez ten czas sie nie zlamie- zasada nr 1- nie jem po osiemnastej; zasada nr 2- nie obzeram sie (czyli male porcje); zasada nr 3- nie wciskam w siebie syfow

    ogolnie mam troszke swirka na punkcie zdrowego jedzonka- czyli zadnych przetworzonych, zawierajacych konserwanty produktow. dlatego nie kupuje zadnych gotowach jogurtow- kupuje naturalny (jest troche kwaskawy) i dodaje do niego swieze, suszone lub mrozone owoce, jakies ziarna lub musli.
    Wczoraj kupilam suszone sliwki i mam zamiar zrobic dzisiaj taka domowa aktivie

    uwielbiam suszone sliwki

    zycze milej niedzieli i do wieczorka!![/b]

  8. #68
    Awatar asiaszre
    asiaszre jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    15-09-2006
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    167

    Domyślnie :(

    czesc dziewuchy mam kompletnego dola...juz dawno tu nie zagldalam z moim odchudzaniem kiepsko....bylam wczoraj na imprezie i wsrod samych szczuplych lasek w super miniowkach czulam sie jak wieloryb...juz nigdy nie pojde na impreze... mam dola moj chlopak mi mowi ze dla niego zawsze ejstem piekna ale ejstem przekonana ze wolalby taka chuda....bede plakac nie mam juz sily POMOZCIE

  9. #69
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    asiaszre!

    wiec do boju! nie ma czasu na marudzenie

    wszystkie przechodzilysmy nie raz przez takie dolujace fazy. wystarczy kilka dni ROZSADNIE jesc i wiecej sie ruszac i spodnie robia sie luzniejsze, a usmiech szerszy

    zapraszamy wiec do wspolnej walki

    napisz cos wiecej o sobie i nie smuc sie..

    nie raz unikalam roznych imprez, bo zle czulam sie w swoim cialku. juz jest ciut lepiej, ale jeszcze dluuuuuga droga przede mna.

  10. #70
    Gwiazdka.28 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Was dziewczynki

    asiaszre wiesz my też mamy takie doły, a nawet jak czytam posty innych to wydaje mi sie że jestem do d...py bo mam tak małosamozaparcia w diecie.... że ażmi wstyd!!!! Dziewczyny tu ostro walczą a ja.... . Od dwóch dni chodzę ciągle głodna i moja waga stanęła w miejscu. Staram się nie przekraczać ilości kalorii która powoduje tycie.... Jedynie czego przestrzegam to nie jedzenie po 18!! Mam nadzieje że nie długo przetrwam te trudne dni i znowu będe dzielna!!


    Wiesz Oleńko ja niby tylko 3 kg spadłam z wagi ale też już widze efekty, gdybym się tak ruszała jak ty to chyba wogóle bylabym laska . Najwiecej tłuszczyku osiadło mi na udach. I chyba już ze starości zaczął mi sie odkładać na plecach, fujjjjj mówie ci ale to tak ok. od pół roku bo wcześniej nigdy tam nie tyłam hihihihihi.
    Dupa zachwilke kończę pisać i ćwiczę callanetics.
    Mam nadzieję że bede mogła ci sie pochwalić że to zrobiłam. tzymaj za mnie kciuki!!!!

Strona 7 z 22 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •