cwiczonka zaliczylam, ale zgrzeszyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyylam, oj zgrzeszyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyylam.........
jedzonko jeszcze teraz stoi mi w gradle
cwiczonka zaliczylam, ale zgrzeszyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyylam, oj zgrzeszyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyylam.........
jedzonko jeszcze teraz stoi mi w gradle
witaj gwiazdeczko
tak sobie czytam i widzę że idzie Ci nieźle. Ja sie jakoś jeszcze do ćwiczeń nie zebrałam - choć mnie już noga przestała boleeć Ale przez ostatnie dni tak sie nalatałam że w sumie to chyba sporo kalorii na tym spaliłam
pozdrowionka
papapa
No kolejnapróbko gratuluje że już poćwiczyłaś!!!
Dziś przede mną wieczorek tak po 22 został na ćwiczonka. Rano przed pracą nie zdążyłam z callaneticsem bo lepiłam knedle ze sliwkami mniam mnia i zjadłam 5. Starałam sie bardzo malutko ciasta dawać
Ale w sumie to nie mprzekrocze dziś 1500 kalorii. Myśle że sie nic poza jadłospisem nie skuszęhihihihi. Moja waga coraz bardziej pokazuje 59 kg. Ale nic nie zmieniam i nie zapeszam....
Mala25 Ty to masz tak dużo ruchu że nie masz się co martwić o sporcik hihihi.
Fajnie że ci się noga goi, mnie tu do ćwiczeń bardzo Kolejnapróbka motywuje, i wiesz.... dużo lepiej sie czuje!!!!
Wieczorkiem znowu tu wpadne
papapa
Widzę, że u Ciebie idzie jak najlepiej
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Witaj Gwiazdko no i gratuluje nie bylo mnie bo mialam problemy z internetem ale mysle ze juz bedzie wporzadku i bede informowac na bierzaca dobrze ze cwiczycie ja jakos nie mam motywacji ale moze chociaz kupie sobie skakanke na poczatek to zawsze cos . Tak wpadla zobaczyc co sie dzieje i uciekam bo padam za mna ciezki dzien pozdrawim i bede zagladac pa pa
czyzby Gwiazdeczka nie dala rady wczoraj tu zajrzec??
mym zakwasy na brzuchu, wiec wczoraj pocwiczylam baaaardzo delikatnie.
zaczelam tez robic przysiady i nogi tez mnie bola. starosc-nie radosc
wczoraj jadlam delikatnie- same owocki i pol litra mleka, ale szef podsunal mi pod sam nos kilka slodkosci i grzecznie je wsunelam
juz dawno nie jadlam slodyczy, wiec wyrzuty sumienia byly umiarkowane. najgorsze jest to, ze od razu przyszla mi do glowy mysl, zeby pojechac do sklepu i zaopatrzyc sie w przynajmniej jedno opakowanie jakis lakoci i pozrec je sama w zaciszach mojego mieszkanka.
dalam rade i obylo sie juz bez jedzonka po 18tej..
mam chyba dietkowy kryzys i nie wiem jak z tego dolka wyskoczyc.
Oj Ola Ola.... Fajnie, że udało Ci się przebrnąć kolejny dzionek. Ale o ile pamiętam to ty razem z szefem byłaś na dietce. Pamiętaj że każdy z nas ma chwilkę słabości ale popatrz nie warto zaprzepaścic tego co juz osiągnęłaś. Bo nawet samo podjęcie diety a nie jak zwykle obiecywanie sobie, że od jutra JEST JUŻ DUŻYM KROKIEM W PRZÓD.
WIĘC DOSTAJESZ ODE MNIE DUUUUUŻEGO KOPNIAKA I MARSZ DALEJ DO DZIAŁANIA!!!! jUŻ NIE DŁUGO DO RODZINKI JEDZIESZ I ZOBACZYSZ JUAK POPŁYNĄ KOMPLEMENTY TO BĘDZIESZ Z SIEBIE DUMNA. PEWNA SIEBIE I WIARY!!!
Po południu zdam relację i zobacz mam kilo mniej!!!
WASZKO dziękuję za odwiedzinki i za wspieranie!!!!
Rudaa75 mam nadzieję, że częściej będziesz zdawać relację , choć wiem jak nam babom brakuje czasu!!! Przebywanie tu na stronce naprawde pomaga w odchudzaniu.!!!!
HE HE postaram sie choc nie jestem zbyt wylewna i raczej malo mowie o tym co sie ze mna dzieje no ale chcialam Ci ponownie pogratulowac piateczka z przodu BRAWO BRAWO BRAWO.... ja mam juz dosyc ty jajek i dzisiaj skusilam sie na musli ale zostal mi jeden dzien i powoli zaczne je zamieniac na i nne dania ( nareszcie) a Ty Gwiazdko trzymaj tak dalej .
widze same tutaj chudzilce waga tylko 63,64,59 patrze ze najgruszba jestem ;]
aj aj..ten czas..jak trudno jest schudnmac alatwo przytyczyc czemu tak jest ;((
styczen tuz tuz studniwoka trzeba kupywac sukienke a ja jeszcze tyle mam kg do zrzucenia;(
jestem w dolku nic mi sie nie chce nic mi sie nie udaje...
Nie dajcie się
Zakładki