-
tita
mam taka nadzieje
-
Doty już Ci pisałam że jesteś wspaniała
zmieniłam temat pracy, może będzie lepiej, na razie zbyt wiele nie wiem ale się nie poddam tak łatwo, czasu mało ale muszę dać radę
a co do diety, to mam zamiar schudnąć
chcę w święta ważyć 55kg myślicie że to realne
dziś zjadłam 903kcal, jakoś tak wyszło mało ale się cieszę
co ja bym bez Was zrobiła jesteście super
DZIęKUJę
-
5 kg w półtora miesiąca? Czemu nie. To chyba zależy od tego jak Twój organizm się zachowuje. Ale myślę, że jest to realny cel. Trzymaj się mocno to na pewno będzie prościej. Tylko nie zmniejszaj przypadkiem limitu kalorii bo efekt wtedy mógłby być wręcz odwrotny
Inezza ja za Ciebie trzymam cały czas kciuki Trzymam bo wiem, że Twój cel nie jest jakiś z kosmosu, i że go osiągniesz. I tyle
-
Ładnie dietkowow Ci minął dzień - podziwiam Ja miałam dwie wpadki, ale jet dobrze juz
A co do pracy - widzisz Teraz będzie już tylko lepiej, uwierz
Inezzko, jutro wieczorem wpadnę do Ciebie
Miłego wieczorku i spokojnej nocki
-
kolejny dzień się zaczął
co do pracy to nie wiem czy będzie tak dobrze, bo musze coś zrobić w javie ale nie znam się na tym zbyt dobrze a mam tylko 2-3 miesiące więc łatwo nie bedzie, ja mam obraonę w lutym a nie w czerwcu
a co do diety, zwykle chudłam dość łatwo i szybko, pod warunkiem że trzymałam się diety dziś mam na wadze 59kg, ale zobaczę czy się wynik utrzyma wtedy oficjalnie zmienię tickerek już się nie moge doczekać
kalorii nie będę zaniżać, wczoraj tak wyszło ok 900 ale nie chcę schodzić poniżej 1000. Wczoraj miałam mało bo nie miałam czasu jeść, wróciłam o 21 i zjadłam jabłko bo byłam głodna troche i wypiłam herbatkę, a nie chciałam na siłę o tej porze dobijać do tysiaka
Doty Twoja historia jest niewiarygodna, naprawdę jestes niezwykłaże się nie poddałaś
spróbuję tak jak ty
choć wiem że to nie będzie łatwe, boję się okropnie, że nie potrafię że nie zdążę
-
Inezzko, nie pozbędziesz się mnie tak łatwo, będę Ci kibicować i podtrzymywać na duchu, jak to tylko możliwe I gratuluję zgubionego kilograma
A faktycznie, moja historia wydaje sie nieprawdopodobna i gdyby nie to, ze zdazyła się mnie, nie uwierzyłabym, że tak można... Ale wierzę, że Tobie też się uda
-
hej ho!!
gratuluję zgubionego kiloska - nie czaj się , tylko zmieniaj tickerka - a co?? zasłużyłaś sobie na to. no to teraz już tylko 7 schodków zostało, co??
pozdrawiam mocno
-
hej nie ma lekko, bo jestem głodna ale na razie daję radę będzie ciężki dzień ale musze wytrwać, czuję znów że dziś zjadłabym więcej niż powinnam, a moja mama zrobiła łazanki jak ona mogła mi to zrobić
uwielbiam łazanki ale nie umiem przestać na małej ilości więc nie jem ich wcale
-
hej ho- ale nikt nie mówił, ze będzie lekko , łatwo i przyjemnie....ale już schodek mniej, już biodrówki coraz bliżej
no, ja też mam dziś większego głoda niż wczoraj, na razie zapijam kawą z mleczkiem. szkoda tylko, ze tak dziś wieje, bo musiałam uciekać ze spaceru, a chciałam połazić ze dwie godzinki.
a ty inezza trzymaj się dzielnie, ale też nie głoduj - bo rzucisz sie na zarcie wieczorem
-
hej milushka ja głód też zapijam kawą z mlekiem albo żuję gumę
zjadłam troszkę łazanek bo mama tak narzekała że nikt nie chce jeść to ona nie będzie gotować i głupio mi się zrobiło i zjadłam ale malutko
dziś chyba będzie więcej niż 1000, ale nie zjem więcej niż 1200, a może sie uda 1000 kto to wie
wiem że nie będzie łatwo i przyjemnie, ja sie odchudzam od 3 lat ale potem zawsze to samo czyli jojo i wiem że dieta to nic przyjemnego, ale dam radę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki