-
kiedy będzie wieczór bo jestem głodna ale trzymam się dzielnie i się nie poddam
-
trzymaj sie , trzymaj - napij sie herbatki, albo wody.ja właśnie sobie robie, bom głodna jak wilk, a mój m. dopiero za 30min. wróci z firmy.......wrrrr.
a ja wierna penelopa z obiadem czekam....hehehe
-
hej udalo się
zjadłam 1031kcal, wcześniej jak liczyłam to policzyłam o 100 za mało i mogłam jeszcze coś zjeść
udało się kolejny raz
-
Inezzko gratuluję udanego dnia i tysiaczka Prawdę napisała Ci milushka, że biodrówki, te wymarzone... sąjuzcoraz bliżej
A łazanki jadłaś z mięskiem, czy tylko z kapustką Pytam, bo moja mama to z męchem świńskim robi i ze smalcem... Jak zjesz łyżke to normalnie tylejsz od razu A ja robię sobie takie danie light: makaron z gotowaną kapustką ... mniam...
Matko, sorki, ja Cię uraziłam
Pozdrawiam
-
witajcie w ten piątkowy poranek
no więc Doty nie uraziłas mnie, a moja mama robi bez mięsa ale podsmaża cebulke do kapusty musiałam trochę zjeść bo mama zaczęła marudzić że ona gotuje i nikt nie je i głupio mi się zrobło, nabrałam troszkę na talerzyk malutki i zjadłam
wiecie brzuch mam całkiem płaski, zostały mi tylko tyłek no i nogi, ciągle grube uda
jutro sobota, moja siostra piecze jakiegoś torta dla córki, tego urodzinowego i jakieś inne placki bo ma mieć gości, a u nas jutro jest odpust i czasem może ktoś przyjechać jeszcze z mamy rodziny, czyli tak jakby 2 dni świąt koszmar dla będących na diecie ale ja się nie złamię, nie mogę
na święta chcę kupic nowe, mniejsze spodnie, bo te które mam robią się za duże nie mogę się doczekać jak całkiem spadną mi z tyłka [/url]
-
Inezzko, przetrwasz te dwa dni, wierzę w Ciebie A jak troszkę nagrzeszysz, to co Przecież świat się przez to nie zawali ttrzymaj się dzielnie, wpadnę w poniedziałek i zobaczę, jak Ci poszło
Miłego weekendu
-
o nie moja Droga, nie nagrzeszę nie ma szans, nagrzeszę dopiero w święta ale Bożego Narodzenia
kurczę znowu zaczynają za mną chodzić te babeczki z kremem toffi ale na 100gram przypada tylko 3 są takie ciężkie
ale nie zjem, przynajmniej na razie, zostawiam je na specjalną okazję
postanowiłam że jak dojdę wreszcie do 55kg to zwężam wszystkie spodnie, żeby już nie wrócić do wysokiej wagi
kiedyś tak zrobiłam, bo kiedyś ważyłam dużo więcej, to było 3 lata temu, nie miałam wagi, ale mój grzesiek mówi że miałam ponad 70 bo nie mógł mnie podnieść. Potem trochę schudłam i dopiero jak miałam wagę to się okazało że ważę 65kg, czyli musiało być ponad 70kg. Wtedy jak zeszłam do około 60 to jedne spodnie dałam siostrze a inne zwężyłam, ale potem tamte były stare i kupowałam nowe już niestety większe ale koniec z tym, nie będę kupować większych spodni
schudnę żeby chodzić w mniejszych
-
Wielkim rozmiarom mówimy stanowcze : NIE
Inezzko, a co do grzeszenia... to na pewno pójdzie Ci wspaniale i w poniedziałek będziesz miałą sięczym pochwalić Wierzę w to
-
Witam
Gratuluję pięknej walki z kiloskami. Jak się czyta o twoich zmaganiach z jedzonkiem, to tez sie chce walczyć. Wiesz, może i mi się uda zmobilizować wreszcie do skutecznej walki. bo jak na razie to tylko się uzalam nad soba i nic nie robię Gadam i gadam. Najwyższa pora coś ze soba zroibć.
Wielkie rozmiary wynocha
wiecie, niedawno kupiłam nowych ciuchów, i znowu w nie nie wchodze, bo jjojo mnie dopadło. Ale wejde w nie, już niedługo.
Ale tylko z waszą pomocą. Sama nie dam rady.
Inezza, dzięki za odwiedzinki
-
a ja gdy czytam że Was mobilizuję czy coś w tym stylu to sama mam więcej ochoty do walki z kilogramami
nie dam się
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki