-
witam Was serdecznie
musiałam wpaść na forum, to mój drugi dom
o 10 jade na uczelnię i wracam wieczorem, ale mam nadzieję, że mnie odwiedzicie
moja wag pokazała dziś 59kg, czyli dodaje około 3kg i bardzo dobrze
ja niby nie mam dużej wagi, ale mam grube uda, powinnam to zniszczyć ćwiczeniami, ale jakoś trudno mi się zebrać
na wakacjach ćwiczyłam trochę jogę ale zaczęły mnie boleć plecy i przestałam, nie wiem ale może cos robiłam źle
przyznam że brakuje mi troche tych ćwiczeń
teraz nie mam trochę głowy do tego, bo moje myśli krążą wokół jednego tematu czyli PRACA, ale może jakoś się zmobilizuję
próbuję chciaż pilnowac diety, żeby chociaż nie przytyć, bo o to u mnie nie trudno
mam strasznie dużo tłuszczu na sobie, prawie 10kg
niby w % jest w normie, bo norma dla kobiet jest 20,8% tłuszczu a ja mam tylko 17,3%(albo aż ), ale dla mnie to dużo, zwłaszcza że wszystko jest na udach, no prawie wszystko
po dwóch tygodniach diety(trochę oszukanych ) moje wymiary są prawie bez zmian:
talia -> 66cm
brzuch -> 76cm
biodra -> 87cm
udo -> 52cm moja największa bolączka
łydka -> 34cm tu jest też za dużo
no więc tak wygląda moja sytuacja, nie jest tragicznie, ale nie jest też dobrze
będę próbować
nie zawsze mi się udaje, ale każdy dzień w limicie jest dla mnie powodem do radości
miłego dnia życzę
-
inezzko!!
świetne wymiary masz i tyle - a ten procent tłuszczu to wręcz niepokojąco mały.podobno dolna granica to 18%, ale nie wiem czy dobrze pamietam .
ja myślę, ze warto w natłoku spraw i obowiązków byłoby znaleźć chwilkę na ćwiczenia. dodają przecież wigoru, poprawiają humorek na długo, a joga na pewno uspokoi.
trzymam kciuki za postępy w pisaniu pracy dyplomowej.
bądź dzielna, wszystko się dobrze potoczy.
buźka dla ciebie - ty chudzinko!!!!
-
poziom tłuszczu dla kobiet to 20% więc jestem blisko granicy
masz rację z tymi ćwiczeniami, jutro zacznę bo dziś nie będę miała czasu
-
Zaczełam dzis kopenhaską, jestem juz po lunchu, zamiast szpinaku zjadłam gotowane pyszne brokuły.
W zwiazku z tym ze nie przepadam za wołowiną i sałatą zjem dzis wędzonego dorsza i kapustę kiszoną, wiem-bedzie to zmodyfikowana kopenhaska, ale ja sałaty nie ruszę
Trzymajcie za mnie kciuki...
Wczoraj było niezle do 17... pozniej... ach... szkoda gadac...
Gdzie mój zapał do diety????
-
Iwoneczka mi też nie jest łatwo, dziś znów porażka
ale ja się nie poddaję, od jutra zaczynam znów walkę i może wytrzymam choć pare dni bez wpadki
nie wiem do czego mnie taka droga prowadzi ale może przynajmniej nie przytyję
myślałam kiedys o kopenhaskiej ale ja wiem że nie dam rady jestem łakomczuch
wprawdzie moja waga dodaje kg to i tak według niej chcę schudnąć, chcę żeby moja waga pokazała 52kg
milushka nie jestem żadną chudzinką ale dzięki że tak myślisz, ja jestem mała i otłuszczona, i co z tego że waga pokazuje mało skoro mam aż tyle tłuszczu i większość jest na udach
-
hej, hej!!
dziewczyny - inezza, ivoneczka - o co chodzi z tymi porazkami?? co się stało??ivoneczka co to za wstrętna waga na suwaczku, hę?? ile zjadacie kalorii ponad limit, żeby to zaliczyć jako nieudany dzień diety??
tak sobie ostatnio pomyślałam, ze i tak sukcesem dla mnie będzie nie przytyć w zimie....bo zawsze było odwrotnie
inezzko, jak w szkole?? jak praca, ruszyło się coś??
pozdrawiam i wysyłam wieeeelkiego buziaka
-
ja zjadłam wczoraj bardzo dużo skusiłam się na te moje ulubione babeczki z kremem toffi, ale nareszcie stwierdziłam że są NIEDOBRE serio i już nie mam na nie ochoty
więc zaczynam od nowa
milushka zawaliłam troch dietę, ale waga stoi w miejscu więc jest dobrze
dziś postanowiłam że trochę poćwicze, zobaczę co z tego wyjdzie, napisze wieczorem czy się zmobilizowałam
co do pracy, to mam nowy temat, jeszcze nie zatwierdzony do końca ale wierzę, że dyreltor się zgodzi ,dostałam od promotora 2 programy które musze przerobić na javę, nie będzie łatwo, ale szukam pomocy i może się uda, promotor mi tego przecież nie napisze
a musze zrobić program bo jestem na studiach inżynierskich i nie mogę napisać samej teorii, to jest dopiero pierwszy rok odkąd jest ten inżynier, wcześniej wystarczyła sama teoria a teraz dochodzi do tego jakiś program
ja też bym chciała choć utrzymac wagę poniżej 60kg przez zimę bo ja też zawsze tyję w zimie, ale licze tak naprawdę że schudnę jeszcze trochę, bo jestem malutka i grubiutka
wprawdzie trochę oszukiwałam przez te dwa tygodnie ale i tak schudłam 1kg, więc może jak przestanę oszukiwac to będzie lepiej
życzę miłego dnia
-
zachęcam cię bardzo do cwiczeń, spróbuj wygospodarowac sobie chociaż z 15 min. - będzie fajnie. to fajnie , ze babeczki nie posmakowały, nie będą więcej kusić.
jeśli chodzi o pracę dyplomową, to ja też mam inżyniera z informatyki ( nie wspominałam wcześniej, bo to 7 lat temu było ).też pisałam, a raczej robiłam ją - baza danych dla osiedlowej księgarni.jakoś dałam radę - więc i ty też sobie poradzisz.powoli do celu, wierzę w ciebie .
lecę , może mnie coś natchnie do ćwiczeń - aha, inezza, ja w ostatnim mięsiacu po 3cm w udach zgubiłam dzięki ćwiczeniom. śkuś sie, skuś
-
milushka
mam mało czasu bo obrona w lutym
a jakie ćwiczenia robisz?? ćwiczysz w domu??
-
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...r=asc&start=10
ostatnio te filmiki męczę - ćwiczenia na posladki i nogi dają niezły wycisk. ale to dopiero trzeci dzień, wcześniej ćwiczyłam sobie na kocyku, co mi do głowy przyszło, raczej takie machanie nogami .
mam nadzieję, że niedługo będę sie wam mogła pochwalić moim brzuszkiem - robi się coraz bardziej apetyczny (mam tylko zastrzeżenia do dolnej części, nad nią jeszcze popracuję...hehehe)
pozrawiam cie serdecznie - i wieczorem wpadam zobaczyc jak ci poszło !!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki