Wątek: Chudnijcie razem ze mną :) (Fotki na str.8)

To podobnie jak ja.Nie jem codziennie ale czasami tak bardzo się chce coś słodkiego że muszę.....Tym bardziej że mam dzieci a one często dostana coś słodkiego jakąś czekoladę itd to ja się skuszę Ale próbuję z tym walczyć.Mam nadzieję że wkońcu uda mi się pokonać moją słodyczomanię.
Trzymam również za Ciebie kciuki Agapinko.Damy radę.

Oczywiscie że damy radę...
A masz może swój wątek Renat1111?

Na tym forum zaczęłam pisać niedawno.Mam załozony swój wątek na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] "od 1 do 1o kg do schudnięcia.A temat "chcę schudnąć".Zapraszam wszystkich chętnych do zajrzenia.Ciebie też Agapinko..
Napisz coś o sobie.

No i mamy nastepny dzień walki z tłuszczykiem.U mnie zmiany na strazniku nie ma ale strzałka wagi sie waha między 88 a 87 więc za tydzień na pewno bedzie.Ważę się raz w tygodniu w poniedziałki więc zmiany jak są to na strazniku robię też w poniedziałki.

Mówicie tak o słodyczach, że tak ciężko, a ja to bym chciała tak jak wy,bo możecie odstawić słodycze i schudnąc a ja?a ja nie jadam słodyczy ani fast foodów i nie mam co odstawic buuuuuuuuu Ja to musze po prostu zastosowac diete MŻ A jak jest z waszymi ćwiczeniami? Chodzicie na fitness? Ja od miesiaca chodze,jakos nie czuję wielkiej różnicy oprócz lepszej kondycji,ale w tym miesiącu na 3 x w tyg się zapisuję.Czy ktoś z Was chodził na rowerki?podobno świetny spalacz,ale z drugiej strony taki wycisk ,że hoho!

kokoSzanel ja miałam chodzić na aerobik, ale koleżanka mnie wyrolowała
A co do rowerków to nie słyszalam

Agapinko,ja tak miałam jak ty, chciałam iść ale sama nie mogłam się odważyć,a bo tak sobie myślałam, że nie dam rady,że tam pewnie same "szczypawki" chodzą itp itd, i namawiałam różne koleżanki,to jedna mnie wystawiła i w ostatniej chwili się rozmyśliła, druga to samo,to znowóż inna nie miała kasy i tak rok zwlekałam,aż w końcu się znalazła taka jedna i zaczęłyśmy razem,po trzech wizytach śmigałam już sama, i wcale nikt mi tam nie jest potrzebny,bo i owszem,chodzą tam prawie same "szczypawki",ale co z tego? nikt się ze mnie nie "śmieje" a jeśli nawet to mam ich w d...użym poważaniu Buziaki!

KokoSzanel ja bym sama też chodziła, ale ja muszę dojeżdzać ok 15km i się mi samej w tym przypadku nie opłaca jeździć. W tamtym roku jeżdzilo nas 4 i za kazdym razem inna jechala swoim samochodem

Aaaaa, a ja myślałam , że to wymówka taka hihihihihii

Nie wymóka, nie...