-
Witaj Likam,
ależ Ty aktywną kobietką jesteś Ja po 2ej w nocy to sie przewracam na drugi bok. Ale najważniejsze że trzymasz dietkę, a co do płynów to dziś nadrób to kineicznie. Ja też staram się pilnować płynów, ale czasami po prostu nie ma czasu. W sumie to już mam system zeby butelka z wodą stała cały czas koło mnie na biurku, ale jak są telefony i milion innych spraw to zapomniam o jej używaniu Musze sie poprawić i to od teraz. Ty mnie natchnęłaś Likam Dzięki
Buziaki
-
witka witeczka w to zimne grudniowe poludnie
dobra, to teraz obiecane rozliczenie wczorajszego dnia:
sniadanko - pol kajzerki + plasterek poledwicy z indyka i plasterek mortadeli z warzywami
obiad - duuuuzo zupy pomidorowej z makaronem (bez smietany)
"kolacja" - odrobina kefiru z takimi poduszeczkami cynamonowymi (mini cinis czy jakos tak)
przegryzki - jogurt owocowy, jablko
malo napoi ledwo 1,5 litra
dzisiaj waga hop w gore o 10 dag niby nieduzo, ale jednak odrobine to deprymuje. no ale jestem przed @ to tak moze byc
czeri czerwona herbatke jak najbardziej polecam, dobrze robi na odchudzanie (tyle ze mnie osobiscie nie podchodzi jej smak ) polecam tez zielona herbate lisciasta. co do ilosci wypijanych przeze mnie plynow, to naprawde jest ona ogromna. codziennie pochlaniam cala butelke 1.5 l wody i do tego pewniakiem sa tez 2 herbaty i 2 kawy (a pije je w takich duzych filizankach 300 albo 350 ml), a czesto tych herbat wypijam jeszcze wiecej, zwlaszcza wieczorami jak juz nic nie jem. bardzo lubie takie owocowe herbatki sagi, jak sie je poslodzi (oczywiscie slodzikiem ) i wystygna, to sa jak kompot super zaspokoajaja ochote na cos dobrego i slodkiego
milusna ciesze sie bardzo, ze zawitalas w nasze skromne progi, aczkolwiek nie wiem, czy powinnas... twoja waga jest odpowiednia do twojego wzrostu. wiem, ze pewnie i tak cie to nie przekonuje, pamietam jak bylam w twoim wieku to tez rozpaczalam z powodu swojej figury. jezeli juz zdecydowalas sie na odchudzanko, to trzymaj sie nas a dobrze na tym wyjdziesz tylko pamietaj, zeby to robic z glowa i nie za wszelka cene, a zwlaszcza nie za cene zdrowia. jezeli masz nadzieje na zrzucenie tych kiloskow do studniowki, to nie chce byc sceptycznie nastawiona, ale cienko to widze, to tylko ok. 1 mies. czasu ci zostal. jezeli chcesz uniknac jo-jo, to nie odchudzaj sie zbyt drastycznie. mysle, ze do studniowki jakies 3-4 kg powinny ci puscic polecalabym ci jakies cwiczonka rzezbiace sylwetke, bo przy prawidlowej wadze powinnas chyba raczej zadbac o rzezbe niz o pozbywanie sie tluszczyku, ktorego i tak pewnie nie masz za wiele. a masz juz jakis plan odchudzania? tzn. wybralas jakas diete? napisz co planujesz i zachecam do odwiedzania nas
saro ze mnie taka sowa jest, ze ja dopiero w nocy jestem pelna energii najgorsze sa dla mnie poranki, bo zdycham ze zmeczenia, ale w nocy to ze mnie wulkan od zawsze tak mialam. ciesze cie, ze cie natchnelam czuje sie jak jakas muza hehehe :P
-
No witam was kochane! Dzisiaj nareszcie nadszedł ten dzień i waga pokazała kilo mniej. Ale po półtora tygodnia. Tyle, że nie głodziłam sie, ograniczyłam pieczywo i zadnych ziemniaków. Wcale za nimi nie tesknie bo i tak za nimi jakos nie przepadam. Likam ja tyle nie pije, a powinnam. Musze cos zrobic z tym. Tylko własnie nie zawsze jest czas na to zeby sie napic. Ale bede sie starała. Od razu humor mi sie poprawił
-
Czeri gratulacje!!! nareszcie postep ja uwazam, ze 1 kg w ciagu 1,5 tygodnia tylko przy ograniczaniu pieczywa i ziemniakow to rewelacyjny wynik. a poza tym jezeli dalej tak bedzie ci waga jechala, to nie bedziesz miec jo-jo! EXTRA!!! trzymaj tak dalej
-
no właśnie, mam nadzieje że dalej tez tak wytrwam. Tylko zblizają sie swieta a to straszny okres dla odchudzających sie...
-
no niestety swieta to ciezka proba dla nas wszystkich ale ja wierze, ze bedzie dobrze. w koncu przez tyle czasu tak bardzo sie ograniczalam, ze moze zanim cos zjem to sie 2 razy zastanowie... ale tak czy siak jestem swiadoma tego, ze przez swieta przytyje. nawet 3 kg w gore biore pod uwage, bo tak mam skonstruowany organizm, ze bardzo szybko tyje. pamietam, ze pare lat temu w swieta przytylam 5 kg!!!
-
Hejka,
Pora na codzienne podsumowanie dnia
brak wpadek
nie brak czegos dobrego w diecie dla zaspokojenia mojego łasuchowego apetytu
sniadanko - bulka ziarniaczek z poledwica i pomidorem i odrobina majonezu do smaku
obiadek - gotowana piers z kurczaka oblozona plasterkiem sera zoltego light i to razem do mikrofali zeby serek sie stopil, do tego moje ukochane pure z kalafiora z kefirem i serem zoltym light, a do tego wszystkiego odrobina ketchupu i majonezu (chyba odzywa sie we mnie milosc do tego typu dodatkow )
miedzy posilkami - jogurt owocowy, jogurt naturalny z miodem i pare sliwek suszonych
picie - nadrobilam dzisiaj wczorajszy brak plynow... 3 litry w postaci wody, kawy i herbaty
a6w wykonana chociaz len we mnie siedzi
jednym slowem dzien zaliczam do udanych
buziaki wielkie i do juterka laseczki
-
aha, zapomnialam jeszcze sie pochwalic, ze robilam sobie badania krwi i moczu i wszystkie wyszly mi w normie wyglada na to, ze dobra droga podazam
-
likam witamto ciesze sie ze te badanie wyszyly ci dobrzepozdrawiam
-
Witaj Likam,
bardzo się cieszę że badania wyszły w normie Rewelacja Dobrze że podążasz dobrą ścieżką
Zaintrygowało mnie Twoje danie : puree z kalafiora. Mogłabyś mi podać przepis Bo brzmi super
Ślicznie Ci idzie to dietkowanie, gratuluję
Buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki