dzindoberek
na poczatek maly update do wczorajszego menu - na kolacje wciagnelam jednak jeszcze jablko, co oznacza, ze nie bardzo trzymam sie I fazy SB no ale efekt jakis jest, dzisiaj waga pokazala 1,6 kg mniej niz wczoraj, wiec jeszcze jakies 1,5 kg i pozbede sie swiatecznego sadelka

sigara gratuluje ci pierwszych utraconych kiloskow, motywuje to, co nie fajne menu masz, ciekawe musze przyznac.

dziewczyny, to oslabienie spowodowane jest pewnie niedostatkiem wegli, ja tez mialam malo energii na diecie, ale nie wtedy jak zaczelam ja stosowac tylko wtedy jak juz ograniczalam sie do 1000 kcal. a pamietam, ze ktoregos dnia mialam "kryzys" i wielka wpadke i jadlam wszystko co mi w rece wpadlo (glownie slodycze) to normalnie czulam jak mi energia wraca. niestety nie znalazlam jeszcze jakiegos cudownego sposobu na to, zeby miec taki przyplyw energii po zjedzeniu czegos dozwolonego

a czego mi brakuje czy brakowalo na diecie... chyba nie ma takiej rzeczy. tzn jak mialam ten "kryzys" to strasznie chodzily za mna slodycze, ale ja wtedy bylam przed @ a wtedy zawsze mam pociag do czekolady, to u mnie norma. ale tak na co dzien potrzeby zjedzenia czegos slodkiego nie odczuwalam, pomimo ze slodycze kocham. ani tez nie bylo innej takiej potrawy. staralam sie jesc to, na co mam ochote. raczej nie ukladalam sobie menu z dnia na dzien, tzn. ogolny zarys jakis mialam co zjesc, ale jak nie mialam ochoty na to co w planie, to jadlam to na co akurat mialam ochote. oczywiscie wszystko dostosowane do diety i w ramach ograniczenia kcalorii. jak mialam ochote na cos slodkiego (ale to juz pod koniec jak sie tak bardzo SB nie trzymalam) to jadlam albo serek wiejski z miodem, albo jakiegos owoca, albo robilam sobie herbatki owocowe i mocno slodzilam slodzikiem. zdarzylo mi sie tez zrobic sobie salatke owocowa z przeroznymi bakaliami, z czego pozniej jak podliczylam kcalorie to podzielilam to na 3 rowne czesci i dalam tez rodzicom sa rozne sposoby na takie "zachcioly". najgorzej chyba byloby zastapic pieczywo czy ziemniaki, no bo czym, zeby bylo zgodne z SB? na szczescie ja takiego problemu nie mam bo mnie to tych rzeczy nie ciagnie

zachecam was do eksperymentowania z potrawami i dzielenia sie swoimi spostrzezeniami, bo przeciez dieta wcale nie musi oznaczac organiczen czy odmawiania sobie czegos, a tylko jedzenie innych produktow, zastepowanie tych "zlych" tymi "dobrymi"

pa pa