-
hmm zupka wygląda pysznie..tylko,że to chyba taka podobna do kapuścianej a ile chudniesz przez ten tydzień? a ta kapusta to jaka? kiszona? czy taka normalna?
-
Do tygodnia 9oczywiscie jak stosujesz się do diety) to tak z 4-5 kg. a kapusta to ta biała, normalna, posiekać i do garnka i sama się ugotuje... Mi bardzo smakowało, ale nie stosowałąm się do przepisu i czasem podjadałam ^^ i dlatego mam tylko 1-1,5 kg mniej, ale w tydzień o już coś
-
heh kurna brzmi niezle, choc wiem ze nie powinno sie szybko chudna,ale wiem ze jak schudne najpierw szybko to pozniej bedzie mi łatwiec trwac dalej.
Wiec mam jeszcze jedno pytanko... je sie tą zupkę 4x dziennie, a pomiędzy można podjadac warzywka, owoce i jogurty tak? czy nie powinno się??
-
Zupe jesz do 4 razy na dzień, a pomiedzy właśnie jogurty (ale najlepiej naturalne) i owoce, warzywa tyle ile się chce. najlepiej o stałych porach, aha i najważniejsze woda i herbata bez cukru ( od 2 do 3 litrów na dzień) i to wszystko ^^ Przyjemnego jedzenia, to jest włąśnie ta dobra strona, nie chodzi sie głodnym...
-
a teraz pytanie,które zadaje juz chyba wszystkim... jak sobie radzisz z jedzeniem wieczornym? bo dla mnie to wlasnie wiczor jest prawdziwym koszmarem (wlasnie pomyslalam o nim i pewnie zanim pojde spac to znów wpiepsze cos pomimo ze nie jestem glodna ;/ )
-
to jest tak... Bo diete robię od sierpnia, wtedy już po 16 nic nie jadłam, było ciężko ale przeżyłam, oid pażdziernika nie jem po 18 i tak jakos sie przyzwyczajam, a teraz jak chcę coś zjeść idę do łazienki i myję zeby ^^ Ponieważ jestem leniwa nie jem bo nie chce mi sie znowu isć szorować zębów i tak jakoś to przechodzi albo piję naraz 2 litry wody niegazowanej to co chwilę biegam do toalety i "troszkę' spalam przy tym...
-
witam
no takkk, potrzebujesz porządnej motywacji od samje siebie i pójdzie
wczesniej kilka razy planowałam przerwac ciąg słodyczy itp, ale nic z tego nie było, choc i tak nie mialam problemów
ale we wresniu to porazka na całej linii.. ;0 i pewnego dnia po prostu stweirdzilam ze czas otworzyc oczy, nie patrzec na innych i zajac sie soba.. i w ogole
powoli, sie przestawialam, slodyczy coraz mniej i wreszcie sie odzwyczaiłam
i cwiczenia . codziennie
ale juz je lubie bo to bardzo wazne zebys nie cwiczyla na siłe
mysle o swoim ciele, figurze iesniach i ze robie na zdorwie dla mojego organizmu i jest jakos ok
aktywnosc i wiara w siebie bardzo wazna
a jesli jestes na diecie 1000 kcla, to wazne - dobijaj do 1000, bo wcale nie bedzie lepszych efektów na mniejszej ilosic, ani tym bardziej trrwalszych.
i koniecznie jedz sniadanka, dosc duze i sycące, moze unikniesz wieczornego wcinania :]
i zanim cos zjedz pomysl ile to kalorii, ile twojego wysilku z calego dniaa.. i pocwicz chwilke to wszystko ci sie przypomni
ale czasem sobie pozwol zeby nie miec napadów
i słuchaj swojego organizmu - czy jestes glodna czy nie
w kryzysie dobra jest herbatka, cieplutka, fajne sa czerwona albo zielona cytrynowa i bardzo dobre na diecie
jedz o dosc stałych porach, cwicz tregularnie- nawet 0,5 godziny dizennie i bedzie ok
wykorzystuj mozliwosci - tańcz ruszaj sie , badz aktywna
ale musisz miec dobre samopoczucie i czuc sie zdrowo
i bedzie dobrze )
nie trac wiary w siebie, zawsze jest nastepny dzien, jak cos sie przytrafi to nie ogladaj sie za siebie, tylko idz dalej, najwyzej pocwicz troche wiecej ale nie glodz sie tylko zdrowo i racjonalnie
wpadaj tu bo naprawde dobrze dziala to forum i motywuje znajdzeisz wsparcei
3mam kciuki
i powodzonka :***
-
Mayha dzięki za info,ale ja o odchudzaniu juz wiem wszystko, ile co ma kcal to juz na pamiec znam, na np. jabłko tylko spojrze to wiem ile wazy i ile ma kcal..moj problem polega w psychice, w tym ze poddaje sie pokusom .... SŁABOŚC NIE RADOSC
-
bardzo dobrze ze masz info ja tez juz w głowie mam ale nie wiem do konca ile co wazy, bo nie waze produktów :P
tylko na oko
najwazniejsze jest nie wpasc w paranoje, i zajac myslenie- bo jak skupisz sie tylko na żarciu no to cóż nic tylko jesc jesc jesc :P
zastanow sie co cie lamie najbardziej i skup sie na walce z tym
no bo mnie np. łamie nie jak jestem sama, ale w towarzystwie, w luznym miejscu- u kogos, czy w klubie itp( bo w szkole jest ok)
-
heh ja odchudzam sie po raz 2...tak jakby. Raz schudłam cudnie ,pozniej przytyłam z od jakiś 3msc staram sie wrocic na dobra droge ale mi nie wychodzi, ale teraz musi mi sie udac!! Po śwętach znaczne napewno... ja waże bo ... mam wage kupiłam to używam
A to co mnie łamie to znam doskonale.... płatki, bułeczki, chrupkie pieczywo (potrafie zjesc całe opakowanie na raz i byc jeszcze głodna), no i wieczorne myslenie o tym zeby nie jesc i robie sie głodna.
Ja mam wrecz odwrotnie jak jestem w towrzystwie to nie jem...bo mam wrazenie,że soie myśla -- taka gruba a jeszcze wpiepsza! więc najgorsze jest dla mnie byc samą...ale staram sie jak moge przebywac jak najwiecej po za domem.
Mam nadzieje ze to co sobie teraz układam w głowie mi wyjdzie! a teraz lece pod prysznic i zmykam do psiapsiuły na wieczór filmowy miłego wieczorku i zapraszam na pogawędki do mnie jutro Buziaki Kochane Kobietki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki