Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 42

Wątek: Boże jak mi wstyd! P O M O C Y !!

  1. #31
    Guest

    Domyślnie

    Ojj chyba o mnie zapomniałyście Miałam się tu dziś pochwalic dzis ze przeżyłam dobrze 2 dni,ale znów porażka! Czwartek zaliczyłam do udanych bo ładniezmieściłam się w 1000 no ale wczoraj znów poległam....na szczescie nie ze złodyczami i bułeczkami...tylko z kaszką ryżową taka dla dzieci! Boska jest,ale już jej więcej nie kupie bo widze ze z nią też mam problem. Dziś znów kolejna próba przetrwania...ehhh powoli mi sie cierpliwośc kończy;/

    Teraz ide na zakupy....kupic spodnie;/ nienawidze ich kupowac!! no ale cóż coś trzeba noscic na tej grubej dupie! a ffee

    Odezwijcie się do mnie [....................] bo mi samej bedzie cięzko jak cholerka tak walczyc i pisac do nikogo

  2. #32
    Guest

    Domyślnie

    Cześć gyross
    trzymam za Ciebie kciuki i to mocno! Ja jestem na diecie od 28.12 także dzisiaj mój trzeci dzień!
    Doskonale Cię rozumiem i wiem, że wsparcie jest bardzo ważne. Ale ważne jest też to żebyś znalazła w sobie siłę! Siłę dzięki której pokonasz wszystkie słabości!! Nigdy nie zaczynaj diety od jutra!! To podobno najgorsze co może być!! Ktoś mi kiedys powiedział, że mózg przystosowuje się do informacji którą mu wysyłasz i jeżeli mówisz że zaczniesz od jutra to nigdy nie zaczniesz. Bo jutro nigdy nie będzie teraźniejszościąZacznij dietę od teraz!! Mam nadzieję że mnie zrozumiałaś bo to trochę skomplikowane
    Pamiętaj też żeby się do niczego nie zmuszać!!! Bo bardzo szybko ci się odechce! No i co bardzo wązne nie mów że przechodzisz na dietę. Powiedz sobie że zmieniasz styl żywienia - to lepiej brzmi i nie kojarzy się bardzo źle. Słowo dieta zapewne powoduje gęsią skórkę na całym ciele Natomiast określenie, że zaczynasz się zdrowo odżywiac wydaje mi się że brzmi optymistycznie
    Najwaznijesze to żeby się pozytywnie nastawić, żeby znaleźć w sobie motywacje i będzie dobrze!! Pamiętaj ze tzw. "dieta" 6to nie ma byc scos chwilowego. To musi byc coś co wprowadzisz już na całe życie! Zatem nie może być to nic okrutnego gdzie bedziesz czuła głód! Życzę powodzenia i pisz do mnie jeżeli będziesz potrzebowała wsparcia. Póki co jestem pełna optymizmu którym z chęcia sie podziele.
    Pozdrawiam - melassa7
    PS. Ja następne spodnie kupię dopiero gdy trochę schudnę, bo w sklepie gdy proszę o największy rozmiar to trudno mi sie w niego zmieścic!

  3. #33
    Guest

    Domyślnie

    melassa7 dziękuję za odwiedzinki i wsparcie,które napewno sie przyda...
    To wszystko co mi napisałaś to ja niby wiem...bo odchudzam się po raz 2. I teraz bardzo trudno mi jakoś to wszystko pozbierac do kupy... wcześniej było mi łatwiej bo robiłam to po raz pierwszy i to dla mnie jakaś taka zabawa była, ale teraz to już nie jest nawet ciut zabawne. I było mi też łatwiej z tego względu,że godziny pracy miałam inne. Wracałam do domu to była godz.17 albo 19 więc jak zjadłam lekką kolację to wszystko było w limicie o w miare dobrej godzinie,ale teraz kończe często o 21 i jak wracam to czasem cięzko mi się powstrzymac do zjedzenia kolacji...a jak zaczne jesc to czasem nie moge skończyc;/ staram sie tego odzwyczaic jak mogę.

    A dziś u mnie nawet całkiem pozytywnie zjadłam śniadanko dopiero po zakupach czyli ok.12.30 więc moze troche zgubiłam wczorajsze obrzarstwo wiczorne. Przed chwilą był obiadek..czyli zupa z warzywek...o 18 zjem kolacyjkę i wieczorem na piwko idę ale ono też jest wliczone w limit i mam nadzieje ze jak wróce to wszystko u mnie bedzie dobrze.... ehhh

    ciągle sobie powtarzam TroChe wiaRy w SieBie a podobno wiara czyni cuda

  4. #34
    Guest

    Domyślnie

    Witam
    Po części rozumiem co czujesz. Mam podoby problem, bo czasem też trudno mi zapanować nad jedzeniem. Tzn. bardziej nad sobą. Bo jak się zawezmę to potrafię nie jeść kolacji miesiącami. Masz rację najgorzej zacząć. Bo jak się człowiek już wciągnie w to całe odchudzanie to jest o wiele łatwiej. A jak już widać efekty to już w ogóle.
    Ja teraz mam małą przerwę od diety, zacznę w styczniu To już całkiem niedługo.
    Będę czasem wpadała do Ciebie i serdecznie zapraszam na mój wątek, bo coś mi się towarzystwo ostatnio wykruszyło A wparcie jest bardzo ważne.
    Powodzenia

    Jak zakupy? Spodnie kupione?

  5. #35
    Guest

    Domyślnie

    Newa dzięki za odwiedzinki;* No właśnie! ..jak już się człowiek wciągnie to potem z górki..wiem to z doświadczenia,bo jak pierwszy raz zaczełam to nie mogłam skończyc,ale jak już skończyłam to nie umiałam spowrotem normalnie,racjonalnie jesc,a teraz są tego efekty....

    Wczoraj oczywiście znów mi sie nie udało,ale najważniejsze! nie przejadłam się i nie miałam wielkiego brzuchola jak się rano obudziłam,a to uczucie zawsze mnie dobijało;/ dziś kolejna próba i jakoś tak w środku czuję,że to może ten dzień....

    Nie wiem czy tu jeszcze dziś wpadne ,ale zyczę wszystkiego sexownego w nowym roku!! buuuziaki

  6. #36
    Guest

    Domyślnie

    A ja sie właśnie wczoraj przejadłam i dziś miałam taki wielki brzuch rano. Oj jak ja nienawidzę tego uczucia Zdecydowanie wolę iść głoda spać i rano budzić się wręcz z wklęsłym brzuchem Ooo tak to jest to

    Dobrze, że próbujesz jeszcze raz i jeszcze raz. Kiedyś nadejdzie ten dzień i sie uda przetrwac go celująco. A jak jeden się uda to nastepny też i już będzie z górki. Trzymam za Ciebie kciuki

    Szczęśliwego Nowego Roku

  7. #37
    Guest

    Domyślnie

    ....nom za którymś razem musi się udac,bo bardzo chcę ale jakoś mi to nie wychodzi...

    Heh ale 2 dzień zaliczyłam z powodzeniem wczoraj tzn. sylwester wiadomo,że nie da się zliczyc ale prawie nic nie jadłam tylko piłam...a wczoraj to nic nie zjadłam bo normlanie nie mogłam patrzec na jedzeniewięc jakoś to się wyrównało i dlatego licze sobie 2 dni...
    dziś dzień 3 i jakoś czuję,że mi się uda go zakonczyc z powodzeniem

    Pozdrawiam a jak u Was??

  8. #38
    Guest

    Domyślnie




    Halo Halo ja się tu chwale teraz!!!
    3 dzień zaliczony cuudnie ehh aby tego nie spiepszyc


  9. #39
    Guest

    Domyślnie

    No to gratuluje!!
    Spieprzyć raczej nie spieprzyć, a mała wpadeczka przecież nie przekreśla dietki

    Widzę, że kilogram mniej już masz!

    A ćwiczysz??

  10. #40
    Guest

    Domyślnie

    No, no gratuluję zaliczonego 3 dnia dietki i spadku kilograma. Cieszę się, że dobrze Ci idzie. Trzymam kciuki żeby nic się nie spieprzyło

    Zapraszam do mnie na wątek. Przydadzą mu się odwiedziny

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •