Wątek: Bez dat do celu. Pani Joasia walczy:-)

Aggatko dziękuję bardzo za życzenia:* A co do ciepłego posiłku to mleko do płatków będzie ciepłe bo inaczej nie lubię hehehe. Codziennie jem normalne obiady, dziś mi się nie chce nic robić. Nic mi się przez ten jeden dzień złego nie stanie Ale dziękuję bardzo za to, że się o mnie troszczysz Myszko:*

Taaaa... taki był piękny i grzeczny dzień. Wszystko super do momentu kiedy wysiadłam z samochodu kolegi dokładnie przed drzwiami pierogarni Więc dziś zamiast płatków z mlekiem, drugiego jogurtu i kawki z mlekiem porcja pierogów. Niby w limicie ale kurde głupio Koniec jedzenia na dziś

Witam dziewczęta w sobotni wieczorek
Dzisiejszy dzień nie wiem czy można zaliczyć do udanych. Wypiłam piwko i najadłam się mięska z grillika na działce u rodziców. Piwko spóźnione imieninowe, więc jest jakieś, głupie bo głupie, ale jednak wytłumaczenie. Wystroiłam się w bikini, miałam się poopalać a cały czas lało. To chyba znak od Wszechmogącego, żeby jeszcze nie straszyć ludzi swoimi galaretowatymi wdziękami hehehe. Plan był taki, że pójdę dziś z moimi dziewczynami w miasto ale po tym wypadzie na świeże powietrze chyba chce mi się spać. Zresztą nie chcę chyba jeszcze bardziej kalorycznie przeginać pały. Czeka mnie teraz morderczy tydzień z rehabilitacją zakończony wielkim sobotnim pijaństwem, więc sobie raczej dziś odpuszczę. Przywiozłam sobie z działki cała masę konwalii i tak mi ślicznie pachną..... Wezmę się nejpierw za sprzątanie, potem oglądnę jakiś film i pójdę wcześniej spać. Miłego wieczorka dziewczęta
W podpisie wyniki dzisiejszych porannych pomiarów. Mniej centymetrów, więcej wody - stąd zastój na wadze

Witaj,
No, no, piwko i mięsko z grilla - ładnie, ładnie.
Ja dziś nie wytrzymałam, byłam przeokropnie głodna wieczorem i myślę, że dziś zamknęłam się w ok. 1700 kcal...
Od teraz, kiedy np. dwie lub trzy godziny po kolacji będę głodna - za każdym razem nie wezmę nic do ust. Bo kiedy zaczynam jeść, nie mogę po prostu się opanować.
Dziś brakowało mi czegoś słodkiego, więc dżem ruszył do akcji. I nawet jedna kromka białego pieczywa...
Ale mam wyrzuty sumienia z powodu tego przejedzenia...

Wiesz co Aggatko? Mówiąc brzydko mam to dzisiaj w dupie, że zjadłam tyle, że wypiłam piwko, że jeszcze na koniec dobiłam się czekoladką... Jutro będzie nowy dzień a ten dzisiejszy, całkowicie spieprzony chcę szybko zapomnieć. Mam doła wielkiego jak stodoła Idę spać i nie chcę jutro wychodzić z łóżka. Mieliśmy ze znajomymi jechać nad wodę ale nie mam zamiaru siedzieć tam w dresie bo w nic innego po dzisiejszym obżarstwie się nie zmieszczę...

Mamy nowy dzień, o tamtym zapominamy, i trzymamy się dietki
Jutro ważenie niestety. A może jakoś to będzie?
No i ten upał. Ble.
Grzecznego dnia dietkowego życzę.
I na pewno nie wyglądasz tak źle, jak mówisz!!

Witam..
Wstałam i mam poważne plany. Dziś dietkowo na maksa. W menu:
- Serek wiejski z trzema pieczywka mi Sonko i łyżką dżemu niskosłodzonego Łowicz
- Jogurt Fruttis z dwoma waflami ryżowymi
- Zupa grzybowa z ryżem
- Batonik Fitness
Do tego przez cały dzień wypiję pewnie ze trzy czy cztery kawki, więc razem z mlekiem będzie około 960 kcal. Jutro zaczynam rehabilitację, więc nie będzie czasu na podjadanie. Na jedzenie zresztą też nie. Postanowiłam codziennie kupować przed pracą surówki, więc rano będzie normalnie śniadanie, drugie śniadanie później przed 16stą surówka jakaś a po przyjściu do domku zupka. Będzie dobrze, musi. Nie mam innej możliwości bo nie mam jak inaczej jeść. Lepsze to niż jakieś szybkie pierogi w barze. Dziś wielkie sprzątanie na zapas bo sprzątać też nie będę miała kiedy a nie chcę mieszkać w syfie. Wczoraj dostałam trochę pieniążków na imieniny, więc postanowiłam się umówić w tym tygodniu z fryzjerem Fajnie, cieszę się bo już mi bardzo wszystko urosło... Pozdrawiam serdecznie dziewczynki

Ja tez nawalilam...witaj w gronie. Od jutra wracam do dietki i watpie, abym kiedys z niej wyszla ;( MAM DOŁA............

Nata ja też mam doła. Wiem, że to średnio pocieszające Musimy się jakoś trzymać:*

do klubu zawalonych diet przyłączam się i ja.....