Strona 70 z 79 PierwszyPierwszy ... 20 60 68 69 70 71 72 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 691 do 700 z 783

Wątek: Bez dat do celu. Pani Joasia walczy:-)

  1. #691
    depresya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    48

    Domyślnie

    Co tu dużo mówić... nie radzę sobie Dwa dni jest pięknie a później, tak jak wczoraj, idę na pizze Mam jakiś kretyński i ogromny problem z motywacją, siłą woli czy czymkolwiek innym, co wcześniej trzymało mnie jakoś. Za trzy tygodnie wesele przyjaciółki, więc byłoby dobrze jakoś najpóźniej za półtora tygodnia zacząć się rozglądać za jakąś kreacją a tu taka wielka lipa. Już nie wiem jak mam sobie samej przemówić do rozumu. Tickerek znowu kłamie ale nie zmieniam go bo sądzę, że za jakiś tydzień powinien być prawdziwy. Dziś idę do dwóch babć, więc też pewnie będzie krucho. Masakra!!!!! W sobotę jadę na grillika ale w planie jest kurczaczek w marynacie beztłuszczowej. Pomóżcie dziewczynki. Powiedzcie mi jakie macie sposoby na "wracanie do pionu".

  2. #692
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    cześć Słoneczko

    wróciłam już na stałe i co widzę? smutny ryjek....nie łam się, zobacz ile już osiągnęłaś....ja wychodzę z założenia, że jedno "odpuszczenie" siety w tygodniu nikomu krzywy nie wyrządzi...masz ochotę na pizze? zjedz ją, a potem wracaj ładnie do dietki...w chwilach załamania pisz: gg 2502357

    :***********************************

    M

  3. #693
    depresya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    48

    Domyślnie

    Witam witam...
    Gruba bo mam @ Niby się staram ale idzie mi koszmarnie. Przez tydzień przed weselem, jak mi się skończy @, będę walczyć na maksa, żeby zmieścić się w ubranko, które sobie kupiłam. Jakaś w ogóle jestem rozbita ostatnio i nic mi się nie chce. Na nic nie mam ochoty. Mam nadzieję, że mi to przejdzie. Nie mam pojęcia ile ważę w tej chwili bo to przecież woda. Może w okolicach soboty będzie wiadomo. Dziś zjadłam: serek wiejski z papryka i ogóreczkiem konserwowym z trzema pieczywkami Sonko, mały talerzyk surówek (bez majonezu żadnego) i piję właśnie trzecią kawkę z mlekiem 0,5%. Za jakaś godzinkę zjem Fruttisa lekkiego z dwoma waflami ryżowymi a na obiad albo zupka (jak mi się będzie chciało gotować) albo płatki z mlekiem (jeżeli mi się gotować nie będzie chciało). I jak będę głodna później to pomarańcze. I nic więcej się postaram nie zjeść bo się już sobie strasznie nie podobam Ehhh... Może to hormony wywołują taki beznadziejny nastrój....
    Buziaki:*
    Mustikka super, że wróciłaś

  4. #694
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    cześć Słoneczko w zasadzie Gwiazdeczko, bo już ciemno na świecie

    kurcze obu nam zostały 4 kg i jakoś nam nie idzie...ja się zaczynam zastanawiać, co robić, bo moja mama łazi za mną i wrzeszczy, ze mam już przestać, bo anorektyczką zostanę...ja? przy mojej wadze?? w każdym razie wysyła mnie do lekarza, czy też tarczycy nie mam -ranyyy jak ona panikuje a mój ukochany oczywiście wcisnął mi dziś hamburgera...niby z okazji odebrania dyplomu-hmmmmm.....

    całuję goąco bo coś się zima na świecie zrobiła....

    M

  5. #695
    depresya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    48

    Domyślnie

    Witam czwartkowo..
    Pogoda tragiczna, nastrój tragiczny... Wczoraj mój Grześ zabrał mnie na kolację i się tak nażarłam, że nie mogłam spać. Do tej pory odbija mi się frytkami Dziś siedzę sama w domu, więc będę grzeczna. Mustikka piszesz, że nam obu zostały cztery kiloski. Powiem Ci szczerze, że nie mam pojęcia ile ważę. Zresztą pisałam już - mam @ a przed się nie ważyłam. Teraz czekają mnie dwa dni dietki a w sobotę zaś lipa bo idę na panieński i wiadomo, że będzie pijaństwo i obżarstwo, bo przecież trzeba jeść, żeby się nie schlać w ciągu dwóch godzin. Później cały tydzień do wesela będę się pilnować, żeby chociaż w miarę wyglądać w tym co kupiłam. Jestem załamana bo pewnie zamarznę w kościele, no ale trudno. Zjadłam dziś: serek wiejski z warzywami i trzema deseczkami Sonko i wypiłam dwie kawki. Później będzie jogurt z waflami ryżowymi i na obiad zupka z ryżem. Na kolację pomarańcze. Plan dobry - zobaczymy jak wyjdzie realizacja Ehhh.... Piszesz Myszko, że Twoja mama zaczyna fisiować. Znam to Z tym, że moja mama pogubiła się już całkiem w swoich własnych myślach. raz mi wmawia anoreksję a następnym razem zwraca mi uwagę, że mam tyle nie jeść bo mam brzuch i wały tłuszczu. Paranoja...

  6. #696
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    buziaki na powitanie:*********

    cholera u mnie też leje jak cholera a wiesz, ze moja mama też tak ma? wczoraj kupiła mi mleko 0%, żebym się pozbyła mojego brzucha...a przedwczoraj darła się, ze jestem anorektyczką...ha ha ha ja idę na weselę 2 grudnia i mój R zapewne będzie świadkiem (no chyba, ze jego brat weźmie sobie kogoś innego). Suuuuper, wszyscy będą zaraz mnie oglądać....na sczczęście Panna Młoda będzie trochę grubsza ode mnie (wiem wiem, świnia jestem). Chyba, ze zacznie się odchudzać....wiesz, Kaśka (bo o niej mowa) była strasznie tęga...i zrzuciła 7 kg (pojechała do pracy przy brukselce) i wszyscy ją chwalili...a ja zrzuciłam 11 i nikt nie zauważył jak zrzucę jeszcze te 4 to może.... ale dlatego sukienki jeszcze nie kupiłam. Boję się, ze potem bedzie albo za duża, albo za mała...tylko , ze teraz są tańsze, bo w grudniu wiadomo-sylwester i studniówki...echhh....baby to mają problemy no nie? :P

    M

  7. #697
    depresya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    48

    Domyślnie

    Heheheh Mustikka ja kupiłam ubranko, zgodnie z planem wcześniejszym, dopiero w zeszłym tygodniu a już się w nie nie mieszczę Mam nadzieję, że to tylko przez @ a nie przez sadło bo jak nie to się powieszę. Nie mogłam przecież odkładać zakupów do ostatniego dnia. Ehhh... No ale jakoś to będzie. Najwyżej będę siedzieć w kurtce do momentu kiedy się nawalę jak atom a później już mi to będzie obojętne. Tylko nie będę oglądać zdjęć

  8. #698
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    cześć Słoneczko :****************

    ja bym najchętniej też nie oglądała zdjęć z wesela, ale niestety mama i wujek mojego Roberta mają fioła na punkcie uwieczniania wszystkiego: mama na fotkach, a wujek co gorsza na kamerze wiec nijak nie uda mi się uciec od obiektywu na szczęście jeszcze trochę czasu, więc może jakoś się doprowadzę do porządku...szczególnie, że upatrzyłam sobie na allegro sukieneczkę ---> [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] co myślisz? tylko się załamałam....patrząc po wymiarach, wychodzi na to, ze noszę 42

  9. #699
    depresya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    48

    Domyślnie

    Witam serdecznie..
    Zacznę od: Mustikka bardzo fajna kiecka. Podoba mi się, tylko ja osobiście nie zaryzykowałabym zakupu sukienki na allegro. Po prostu ja zawsze muszę mierzyć bo jakaś dziwnej budowy chyba jestem i zwykle rzeczy wyglądające ok na mnie wyglądają tragicznie. Muszę mierzyć i już. Ale kiecuszka fajniutka
    Teraz rzeczy mniej sympatyczne:
    Przesunęłam tickerka. 1,6 kg wstecz Dramat!!!!!Wiem, że muszę się zabrać za siebie, bo zaczynam powoli siebie nienawidzić za to opieprzanie się i szukanie sobie wymówek ale gdzie do cholery podziała się motywacja????? Kurde nie wiem co się dzieje. Cały czas zła na siebie za głupotę i wymiękanie okazuję się absolutnie niereformowalna. Wpieprzam - jestem zła, jestem zła - wpieprzam. I tak w kółko Owszem, mam jakieś małe sukcesy, typu wczorajsza kategoryczna odmowa pójścia na pizzę ale to kropla w morzu potrzeb. Nie mogę na siebie patrzeć, nienawidzę luster wszelakich, cisnę się we własnych ubraniach, paranoja! I to na własne życzenie przecież. Dziś w menu: serek wiejski z papryką, szczypiorkiem i ogórkiem konserwowym z trzema Sonkami żytnimi, Fruttis jagodowy z dwoma waflami ryżowymi, na obiad płatki z mlekiem (bo dzięki temu uda mi się pozbyć może choć wydętego brzuszyska) i później, jeżeli zgłodnieje, pomarańczka. To wszystko uzupełnione kawkami z mlekiem 0% w pracce a wodą z cytryna i herbatką w domku. I żadnego podjadania do cholery!!!!!!!!!
    Trzymajcie kciuki kochane:*

  10. #700
    mustikka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-04-2007
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    867

    Domyślnie

    cześć Słoneczko :****************

    możesz trochę ogrzać ziemię? bo jest morko i paskudnie

    co do sukienki-nie chce jej kupować na allegro, bo też ją muszę przymierzyć....znalazłam tylko to, co mi się podobało i będę teraz szukać czegoś namacalnego, co mogę założyć i zobaczyć ale kupię cokolwiek dopiero w połowie listopada, bo niestety mogę jeszcze przytyć

    wiem dokłądnie, o czym piszesz....jem i jestem wkurzona....jak się zdenerwuję to też jem a teraz denerwuję się cały czas(trochę się jak zwykle nagromadziło) no i jem, jem jem jedyne na co mnie stać, to nie zjedzenie kolacji....chociaż rano jak się budzę, to mnie brzuch bardzop boli z głodu (czasem nawet ssanie budzi mnie w nocy), ale może to mi uprzytomni, że jestem gruba i że jeśłi chcę schudnać, to muszę się wziąć za siebie....echhhh....nie zrobiło się optymistycznie po tym moim poście....ale jutro wstawię zdjecia, bo idę na parapetówę do mojej przyjaciółki (taaaa pewnie znowu się nażrę kalorii). Moze chociaż będzie wesoło :P

    buziaki :*****************

    M

Strona 70 z 79 PierwszyPierwszy ... 20 60 68 69 70 71 72 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •