Wątek: Bez dat do celu. Pani Joasia walczy:-)

Dentysta też człowiek

Powodzenia!

Niby przeżyłam ale jeszcze działa znieczulenie. Jak puści będzie bolało na 200%. Tak przynajmniej mówi dentystka. Mam nadzieje, że się myli. Na wszelki wypadek kupiłam tabletki przeciwbólowe. Czy tabletki są kaloryczne?? hehe. Leczenie kanałowe czyli za dwa tygodnie do niej wracam. Ehhh.... Ząbki nie powinny się psuć!! Przyszłam do domu i odruchowo wlazłam na wagę jak się rozbierałam. Piątka wróciła Znowu 59,8. Szkoda, że ze sztywną buzią nie ma takiej radości. Z drugiej strony w sobotę wg planu powinno być 59,0. To chyba nierealne To tylko trzy dni. Beznadzieja... Pocieszcie mnie proszę. Jakoś mi znowu smutno

Ja marze o tym aby znalezc taniego i dobrego dentyste. W moim miescie dentysta za zaplombowanie zeba bierze 100zl przy czym plomba wypada po dwoch tygodniach

Za 3 miechy jade do Angli i nie wyobrazam sobie abym tam miala placic za dentyste

Moja dentystka jest dobra ale czy tania to nie wiem. Powiem inaczej - nie mam porównania. Mój ząbek będzie mnie kosztował 230 zł. Jak dla mnie masakra ale nie wiem jak jest gdzieś indziej. Znieczulenie puściło Właśnie łyknęłam ogromną dawkę środków przeciwbólowych i idę spać. Nie wytrzymam tego inaczej. Kurde mam wrażenie, za każdym razem jak idę do dentysty, że moje trzy operacje kolana to był malutki pikuś przy najkrótszej nawet wizycie u tej mimo wszystko cudownej babeczki.

Witam serdecznie w czwartkowy poranek. Po nieprzespanej nocy i z nadal bolącym ząbkiem stanęłam dziś rano na wadze i znów pojawiło mi się 59.6 Może jednak jest szansa, żeby do soboty dobić do 59. Okaże się.. Swoja drogą muszę chyba przestawić wagę w jakieś mniej przeze mnie uczęszczane miejsce bo mam głupi odruch. Wchodzę do łazienki i zanim się zorientuję już stoję na wadze. Wariatka. Wiem Zabieram się za śniadanko, żeby nie łykać tabletek z pustym żołądkiem.
Życzę milszego dnia niż mój..

Na serwerze firmowym znalazłam zdjęcie z 8 marca. Czyli właściwie na chwilkę przed wielkim odchudzaniem. Pulchne, rumiane poliki.. Biust gigant.. Zresztą same osądzicie

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Witam serdecznie
Mam 1.,65 i waze 67 kg!!!!!!! potwor!!! chce schudnąć do maja chociaz 7 kg. Sadzicie ze mi sie uda???!! bardzo bym chciala
Zaczynam od dzis choc troche nieudolnie bo nie zjadłam sniadania a na obiad zjadłam 7 kopytek z sosem pieczarkowym, ale dlatego ze nic innego nie mialam. Ide zaraz cwiczyc.
Chcialabym w lecie wyjsc w stroju kompielowym normalnie ebz kompleksow...pragne tego: bede tu pisac ...Uda mi sie ??:










Asti

Aloha
Rano waga znów pokazała 59,6. Więc szczerze wątpię, żeby jutro mogło być tyle ile powinnno. No trudno. Będę walczyć dalej.
Dzisiejsze zaplanowane menu:
- serek wiejski z ogórkiem, papryką i szczypiorkiem + bułka żytnia
- jogurt naturalny z ziarnami
- zupka ogórkowa z ryżem
- coś jeszcze a nie wiem co, może jabłko albo jakiś inny owoc.
Pewnie wypije ze cztery kawki z mlekiem 0,5% i słodzikiem. No i idę sobie dzisiaj kupić herbatkę oczyszczającą bo jakaś się czuję spuchnięta. To tyle. Nie planuję dzisiaj żadnych wyjść, więc nie będzie pokus Posprzątam mieszkanie, jakiś film może zobacze...

Na razie tyle. Pozdrawiam

Ps. Asti1990 - na moim wątku piszesz, że chcesz zrzucić 7 kilo i to jest ok ale poszukałam sobie trochę i w jakimś innym miejscu piszesz, że 20 kilo musi pójść w dół, i że masz anemię. Moim zdaniem powinnaś się zastanowić nad odwiedzinami u dietetyka. Żeby sobie dietą nie zaszkodzić. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Boli mnie żołądek i jest mi niedobrze:/ Dziwnie mi. Nie wiem od czego. Zaparzyłam sobie mięte. Mam nadzieje, że pomoże bo jak nie to w końcu puszczę pawia na biurko.. A może to dlatego, że nie lubię swojej pracy? Zwłaszcza ostatnio.

Źle się czułam. Poprawiłam sobie nastrój mała podmianą obiadków. Szukałam, szukałam i wszędzie gdzie znalazłam informacje o kaloryczności pierogów ruskich nie było tragedii. Więc na obiadek były pierogi. Starałam się omijać tłuszcz jak tylko mogłam To był już ostatni posiłek dzisiaj bo tysiaczek już zaliczony. Najwyżej położę się wcześniej spać. Nie odwiedzacie mnie.. Ehhh.. Muszę się trzymać sama.