-
cing Inezza jak to dobrze ze jestescie tu ze mna :*
dziekuje Wam z calego serca :*
Chcialabym napisac inteligentnego posta,przepelnionego wiara i nadzieja w lepsze jutro i byc przekonana ze mam racje.
Przeciez moge mydlic sobie oczy ale....po co
Nie wiem czy mam tyle sily zeby zrealizowac swoj plan....boje sie ze nie wytrzymam dlatego po raz kolejny prosze Was o wsparcie.
Wiem ze juz kilka razy mowilam ze bede sie zdrowo odzywiac itd itp ale zawsze bylo jakies "ale"... i niedlugo po tym przechodzilam roznego rodzaju zalamania. Z jednych wychodzilam zwyciesko-z innych nie-tak jak wczoraj gdy juz rano poddalam sie calkowicie.
Wybaczcie ale z calkowicie dietowego watku, zrobie watek mniej dietowy a bardziej hmmm....zyciowy
I nie bede w panice co rano stawac na wage i mierzyc sie jak oszalala w obawie ze jest wiecej albo stresie "czy jest mniej".
Sa w zyciu inne priorytety... nawet jesli obecnie ich nie ma to trzeba ich poszukac
Czy dieta ma byc moim calym zyciem?
Otóż nie.
Racjonalne odzywianie ma byc jego niewielką cząstką dzieki ktoremu bede czuc sie lepiej i psychicznie i fizycznie bo wiadomo od wiekow ze jedzenie poprawia humor
Koniec z ciaglym analizowaniem swojego zachowania i zastanawiania sie jak mnie widza inni
Koniec z porownywaniem sie do innych
Koniec z zajadaniem smutkow
Koniec z stwarzaniem sobie problemow
Koniec z kompleksami
Koniec z dostosowywaniem sie do chorych konsumpcyjnych ideałow
Koniec z sztucznoscia i falszywymi przyjazniami
Koniec z podporzadkowywaniem sie decyzjom "ogolu"
Koniec z przejmowaniem sie uwagami zawistnych osob i pseudo kolezanek
Chce nauczyc sie cieszyc sie zyciem na swoj wlasny sposob
Zaakceptowac to jaka jestem i polubic siebie. Szanowac wlasne cialo i dusze.
Czuc sie atrakcyjną.
I nikt mi nie wmowi ze jest inaczej
Nie utrace pewnosci siebie! Nie tym razem
Nie jestem ani gorsza ani lepsza od szczuplych dziewczyn. Jestem taka sama. Teraz tylko musze w to uwierzyc.
Jutro jest 13 piatek Choc ponoc to pechowa data to ja mam kaprys i przelamie te stereotypy
Przez 14dni bede zawziecie cwiczyc i racjonalnie zdrowo sie odzywiac w granicach 1400-1500kcal. I to jest wlasnie ten "plan" Moze ktos sie przylaczy do tego ekseprymentu?
Zgodnie z tradycja bede Was zameczac tu moim jadlospisem i raportem cwiczen a w razie mojego zwatpienia w choc jedno slowo ktore napisalam w tym poscie licze na kopniaka i przywrocenie mi optymizmu (wszelkie metody dozwolone )
Hmmm....pewnie jestescie ciekawe co przywrocilo mi ten optymizm i energie?
Sama nie wiem... moze w koncu zaczynam cos nie cos kapowac z filozofii zycia "po swojemu" .
W koncu zycie samo w sobie jest tak kruche ze nie warto przejmowac sie blahostkami i poszukac wlasnej definicji szczescia
Starac sie odnalezc je w pozornie szarej codziennosci-ot glupi przyklad: zaraz pojde ogladac "Herosow" i choc to tylko serial fantastyczny to od razu mam lepszy humor
Musze sie czesciej usmiechac
Przeciez mam wiele powodow do radosci.
Na co dzien nie doceniam tego ze mam kochajacych rodzicow,wspaniala siostre-przyjaciolke,dach nad glowa,dostep do neta (hihi),radze sobie w szkole a to przeciez jesli nie wiele to na pewno nie malo
Inni maja gorsze problemy...musze to sobie uswiadomic.
Jestem egocentryczna jak wiele osob...postaram sie to zmienic.
Widac ten "egoizm" chociazby tu na forum.
Dajmy na to czytam post jakiejs forumowiczki ktora ma dolek i kompletnie sobie nie radzi,rozsypuje sie z kupy doslownie.
Nastepny post powinnien byc pocieszajacy z uwzglednieniem problemow osoby w rozterce tymczasem inna forumowiczka pisze: " na pewno nie jest tak zle,poradzisz sobie, A ja dzisiaj zjadlam...ja cos tam ....ja .... (i znowu tylko to "ja"). A
Nie mowie ze tak jest zawsze ale dosc czesto sie z tym spotykam i zaczelo mnie to draznic. Kazdy mowi tylko o sobie.
Wiec gdybym znow zaczela sie nad soba uzalac to prosze mnie kopnac
Oj wiem dziewczyny ze Was zameczylam troszke tym postem ktory pewnie nie jest tak inteligentny jak chcialam ale moje szare komorki ciagle sie ksztaltuja :P
Tak wiec od jutra: " Odnowa biologiczno-psychiczna" z naciskiem na "psychiczna".
Czuje ze cos jeszcze mialam napisac ale mi chyba umknelo.... Jak sobie przypomne to dopisze
A teraz ide na wspomnianych wczesniej "Herosow"
-
Witam dziewczyny w pierwszy dzien moejej odnowy biologicznej noi psychicznej oczywiscie :P
Trzynasty piatek....wcale nie taki zly-zaczęty prawidlowo jedzeniowo ale raport dopiero wieczorem
Przede mna stoi wielki kubek zielonej herbaty
Odtruwam sie po 2dniach obzarstwa-ale spokojnie! Wszystko w granicach rozsadku
Widze ze nikt nie przebrnal przez moje wywody filozoficzne :P No trudno...
-
i jak tam Ci idzie Kochaniutka?
-
paulaniunia widze ze tylko ty o mnie pamietasz dziekuje :*
z dzisiejszego dnia jestem zadowolona
bylam na zakupach zywnosciowych-zaopatrzylam sie w jogurty,danio,chuda szyneczke,bialy ser,chude mleko i pomidorki
jadlospis:
X sniadanie
fitella bananowa ze szklanka mleka 0,5%=ok.290kcal
X 2sniadanie
jogurt naturalny 1%tluszczu wymieszany z brzoskwinia pokrojona w kosteczke=ok.110kcal
X obiad:
200g ziemniakow+150g fasolki szparagowej+jajko sadzone=ok.320kcal
X podwieczorek
capucino czekoladowe
jogurt FruVita z mango=ok.170kcal
X kolacja
2kromki chleba mieszanego z soja i slonecznikiem+4plastry chudej szynki gotowanej+maly pomidor+troche szczypiorku
kakao z mleka 0.5% z plaska lyzeczka cukru=ok.365kcal
razem ok.1250kcal (wiem,mialo byc 1400 ale jakos tak wyszlo.... )
wieczorem w razie ataku glodu zjem jeszcze jablko
A co do ruchu:
x 50min na rowerku stacjonarnym tj.10km przejechanych
x 15min na twisterze
x 50polbrzuszkow
x 5min innych cwiczen
jak mi sie bedzie chcialo to jeszcze wieczorem pojezdze...
humor mi sie nawet poprawil po pyszniutkiej kolacji kakao ma duzo magnezu i jak sobie czlowiek wmowi ze to mu poprawia humor to tak rzeczywiscie jest magia perswazji hihi ale mi sie rozciagnal zoladek zjadlabym jeszcze jedna taka kolacje
kupilam dzis capucino smietankowe ale korcilo mnie zeby kupic jeszcze orzechowe :P jakos ostatnio sie od niego uzaleznilam :P ale teraz postaram sie pic je tylko raz dziennie...no gora dwa
zastanawiam sie gdzie sie podzialy dzielnie wspierajace mnie osobki moze odstraszyl je moj przydlugawy post? licho wie...
mielgo wieczoru wszystkim jesli ktos wogole tu wejdzie
-
Migotko
ja o Tobie pamiętam i przebrnęłam przez twój cały post tylko mnie nie było dziś byłam u teściów
fajnię że mimo wszystkiego trzymasz dietkę i ćwiczysz, chyba muszę wziać z Ciebie przykład
według mnie jesteś bardzo fajną dziewczynką wiem że moje słowa niewiele dają, ale wiem z doświadczenia że nawet takie wsparcie czasem bardzo dużo daje
ja będę Cię odwiedzać nawet jak twój wątek przestanie być całkiem dietkowy
-
oj Inezza wrocilas jak to dobrze :*
wiem ze bylas u tesciow wiem
twoje slowa daja bardzo wiele-wiem ze ktos interesuje sie tym co robie i mnie wspiera noi ze bedzie mnie odwiedzal mimo wszystko dziekuje :*
-
wiesz Migotko musimy nauczyć się cieszyć z życia bez względu na wygląd
w końcu mamy wiele rzeczy których inni nie mają(np. dostęp do neta )
będę Cię odwiedzać, o to nie masz sie co martwić
-
Hej Dzięki za wizytkę u mnie i za milusie słowa
Ja Cię podziwiam za tak dużo ćwiczeń!
Dzielna
Dobrze,ze dzilenie dietkujesz,tzn wróciłaś :P
A powiedz mi,co to jest ta fitella bananowa?To jakiś jogurt czy co?:P
Trzymam kciuki!!
-
tamarku juz napisalam u ciebie co to za cudo ta fitella :P
a no narazie jest dobrze w razie zalamania licze ze mnie kopniesz na opamietanie zebym sie nie uzalala nad soba :P
Inezza swięta racja-trzeba sie cieszyc tym co jest a nie zrzędzić i wciaz narzekac aj to jeden problem z glowy-przynajmniej Ciebie mam zagwarantowana
-
witaj Migotko
mam nadzieję że dzisiejszy dzień będzie dla Ciebie pełen usmiechu
pamiętaj ze jesteś fajną dziewczyną i tak masz o sobie myśleć i będziesz fajna niezależnie od tego czy będziesz ważyć mniej czy wiecej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki