-
my tez mamy takie z gellwe czekolady co maja 134kcal-ostatnio taka pilam-pyszniutka
nadal szukam kalorycznosci budyniu slodka chwila i tego nigdzie nie pisze
wiem pinky ze te dwa kilogramy to nie tragedia ale ja juz tak mam ze tu dwa po wyjezdzie potem kolejne dwa po wyjezdzie. Nie chce wrocic do starej wagi A teraz nie czuje sie zle w swoim ciele ale czulam sie lepiej jak bylo 62 i malymi kroczkami postaram sie do tego wrocic.
Problem w tym ze nie mam nutelli a zal mi 5zl na cos czego i tak nie powinnam jesc
dziekuje ze mnie wspierasz :* :* postaram sie zalozyc rozowe okulary i popatrzec na wszystko z wiekszym optymizmem
-
Ojj nie mówcie o budyniach i czekoladach... ja straszny łakomczuch jestem :/ No i niestety, jakbym się skusiła na jedno... to potem idzie lawinowo Ale jestem twaaaardaaaaa!
-
ojj dziewczyny mam dolek sama nie wiem czemu.... chyba nie pozostaje mi nic jak zwalic to na pogode ktora jest okropna :P
dzisiaj tak:
przekaska:
nektarynka i 4maliny+capucino=ok.80kcal
obiad:
250g ziemniakow+100g łopatki w sosie wlasnym+salatka z pomidorow=ok.410kcal
przekaska:
nektarynka+capucino+2lyzki budyniu slodka chwila (bleeee jak to ludzie moga jesc a fuj!)=ok.90kcal
podwieczorek
danio waniliowe=ok.165kcal
na razie ok.995kcal + jeszcze kolacja.
Zle mi. Wiem przynudzam. Czuje sie gruba nieatrakcyjna i niepotrzebna. Nie chce sie nad soba uzalac ale jakos nic mi dzisiaj oprocz tego nie przychodzi latwo.
Nie mam przyjaciol-dzisiaj babcia pytala mi sie kilka razy na kiedy umowilam sie z Ola(taka moja pseudo kolezanka) a ja za kazdym razem odpowiadalam przez zęby ze sie nie umowilam. No coz jestem odludek to fakt. Ale poki nikt mi o tym w tak natarczywy sposob nie przypomina to nawet mi z tym dobrze.
ehhhh
mimoze ze dzien wlasciwie zaliczony kalorycznie na plus to jakos mi ciezko....tak jakbym zawalila diete...a przeciez nie bylo chyba az tak zle....nie rozumiem siebie
-
no to kolacja byla troche obszerna bo:
2 male kromki chleba ze slonecznikiem+parowka odtluszczona+lyzka ketchupu+pol lyzki musztardy+kakao na mleku 0.5%=ok.360kcal
w planie mam jeszcze nektarynke na zabicei smutkow
wiec razem bedzie ok.1400kcal tj nie najgorzej....moze nie utyje chociaz bo schudnac to raczej nie schudne jak sie plaszczy tylek przez caly dzien ehhh.....
pogadalam troche do siebie ale niewiele mi to dalo
jutro nie bedzie mnie na forum przez caly dzien bo jade zawiezc troche gratow mojej siostrze do Cieszyna...co bedzie z jedzonkiem tez nie wiem i juz sie boje
mam nadzieje ze dzisiaj wytrzymam i wygram ze swoim nastrojem.... a moze jutro mi sie nastroj poprawi....
-
Oj Migotko niedobrze, ze masz dola Az mi sie smutno zrobilo
Mozliwe, ze to od pogody, na mnie ona ma tez duzy wplyw.
Podobno maja przyjsc ocieplenia niedlugo, wiec prosze sie nie smucic
i dalej ladnie dietkowac
Przesylam pozytywna energie
p.s. budyn jednak niedobry?
-
trzymaj się cieplutko ;*
też mam od kilku dni mega doła... ale musimy dać radę i przezwyciężyć ten smutek
-
Ojj tam, te doły to przez pogodę, przejdzie i już.
Głowy do góry dziewczynki... Nie łamać się.
A ja dziś: rano owsianka na wodzie, z dodatkiem wiśni, później w pracy sałatka z dwiema kromkami chlebka chrupkiego. Za jakieś póółtorej godzinki sobie zjem owoce.
No i kolacja mnie dziś czeka większ, adlatego na razie skrtomnie: koleżanka mnie zaprosiła na pizzę - uwaga: wegańską. Nadal nie wiem, jak poizza może być bez sera,m ale to się zobaczy Dużo jej nie zjem i tak, ale spróbowac trzeba.
Swoją drogą niedobrze, że tak wieczorami ciągle mi coś wypada... niby sioę nie objadam, alke jednak większość pochłanianych kalorii przypada na wieczór
-
...................................
melduje tylko ze zyje...................................
...............................................i ze 11.07 to dzien wyjety z dietowego zyciorysu
zbieram kawalki moich mysli............................................. ..............
.............................................sa jak potluczona szybka...............................
.......jak pozbieram je z zakurzonego dywanu i poukladam w porysowanej ramce to wroce...
..................................mam nadzieje ze predzej niz mysle.................................
.........mam nadzieje ze jutro..........................
-
skąd to znam.....
powrócisz jutro, powrócisz (razem powrócimy)
trzymaj sie ;*
-
Migotko
dziękuję za wszystkie ciepłe słowa:*
ja niestety mam trudne dni więc trudno mi Ciebie pocieszać ale jeśli to czytasz to pamiętaj że myślę o Tobie cieplutko
trzymaj się:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki