-
No, i już po pierwszym dniu. Nie do końca tak go sobie wyobrażałam, ale i tak nie było źle.
Rano zjadłam jabłko. Później byłam z Mamą na zakupach w takim wieelkim centrum handlowym i poszłyśmy tam na obiad - jak łatwo się domyśleć - fast foodowy. Zjadłam pół bułki z shoarmą, sosami i surówkami... to taki "grzeszek", wstyd tylko, że już w pierwszym dniu Ale cóż, podobnież "najtrudniejszy pierwszy krok"!
Później, wieczorem zjadlam jabłuszko. Z założenia miała to być kolacja, ale później dziabnęłam jeszcze plasterek sera żółtego i małe monte kakaowo-bananowe.
Nie udało mi się stworzyć 5 posiłków, bo wróciłam do domu dopiero o 16.00 a że bylam najedzona to jakoś nie miałam ochoty na przekąskę
Eeech, mówię Wam dziewczyny, padam z nóżek, ale zaraz lecę jeszcze porobić brzuszki i te sprawy. W sobotę mam bal, dziś kupilam dodatki do sukienki. Brakuje mi tylko butów na zmianę (nie zamierzam tańczyć cały wieczór w szpilkach:P). Oprócz tego zafundowałam sobie serum na rozstępy (moja zmora :/) Eveline'u - czytałam tu na forum, że kilka osób stosowało i były zadowolone. a Wasze odczucia, próbowała któraś?
pozdrawiam
-
ja takie "wpadki" nazywam wypadki losowe hie hie nie mamy wplywu na to co sie stanie, co zjemy itp, i co np. ktos nam wcisnie do jedzenia i fajnie ze masz bal kurde mnie takie rzeczy omijaja jak ognia, nawet biedna studniowki nie bede miec buu :P chociaz jak bym schudla to dopiero mogla bym sie pokazac, hie hie pozdrawiam
-
eee no bez przesady!! przeciez teraz tez nas ogladaja mimo ze niejestesmy super chudymi laskami i zyja... a z reszta przeciez nie od wygladu zalezy jak bys sie bawila na takiej studniowce...troche wiecej samoakceptacji kasiorku
-
Tadadadam! Dzień drugi chyli się ku końcowi!
A oto, co zjadlam:
-kanapka (pół kajzerki) z maslem i żółtym serem
-monte
-jabłko
-gotowane udko
-serek activia
-6 kromek wasa muesli
co daje razem 927 kcal
No, jestem zadowolona. Teraz mykam do lekcji (bo cały dzień się leniłam), później poszukam czegoś o 6 Weidera i porobię te ćwiczenia.
Kasiorek, czemu nie będziesz mieć studniówki?
No, a propos balu... to właśnie nie wiem, czy tak fajnie. Znowu wszyscy będą komentować "patrz, jak ona wygląda! W co się ubrała! A jakie ma buty!". Niestety nasza szkoła taka jest, szczególnie moja klasa :/ Zamierzam się tym nie przejmować, ale i tak, dziwnie będę się czuła...
Chociaż, nie, nie będzie przecież tak źle, nie przesadzajmy Jeden plus: przynajmniej sobie pospalam kalorie
Dziwnie mi tak dzisiaj było, jakoś słabo i niemrawo. Co nie przeszkodziło mi oczywiście skakać po kałużach :P Cała ja xD
Ok, mykam do matmy (chociaż tak mi się nie chce :/)
buziaki!
-
a ja dostalam 4 z matmy ze spr dzisiaj
malo tresciwe jedzonko jesz miescisz sie w limicie ale niezbyt to zdrowe bo np moglabys takie monte zastapic czyms zdrowym i pozywnym albo ta kanapke na pelnoziarnistym chlebku zrobic np bez masla ale za to z pomidorem-tez nie bedzie suche
i mysle ze wlasnie daltego czulas sie niemrawo...
ale brawo ze limit zachowany oby tak dalej
a jak tam dzisiaj?
-
Gratuluję 4 z matmy!
dzisiaj? No, całkiem ok. Miałam jedną "wpadkę". Ale poza tym całkiem, całkiem:
-serek homogenizowany
-batonik fitness
-udko gotowane
-jogurt z muesli
-2 kromki wasa muesli
i, niestety
6x ptasie mleczko
Ale po podliczeniu wychodzi 1058 kcal. Czyli nie tak źle. Pomijając to feralne ptasie mleczko :/
Ech, ale obiecuję, od tej pory nie tknę słodyczy! Obiecuję!!!
Jutro po balu przychodzi do mnie kumpela i robimy sobie babski wieczorek z Eurowizją Zamiast słodyczy będziemy wcinać owoce, chipsy jabłkowe i pić wodę mineralną oraz czerwoną herbatę (która według koleżanki pachnie jak okres ^^).
Migotko, wiem, że nie jest jeszcze idealnie - ale to dlatego, że rodzinka nie przyzwyczaila się, że jestem na diecie i musialam zjeść to, co akurat było w lodówce. Za jakiś czas pewnie to do rodziców dotrze, więc, mam nadzieję, pojawią się tu zdrowsze rzeczy...
O, może faktycznie to zależy od diety. Pamiętam, gdzieś w styczniu miałam taki okres, że żyłam tylko na kawie i słodyczach - i wtedy dopiero czułam się niemrawo Aż musialam wziąć zwolnienie ze szkoły, bo naprawdę, balam się, że zemdleję...
6 weidera wczoraj nie znalazłam, bo już nie usiadłam do komputera później Poszukam w wolnej chwili, na razie praktykuję 20 minutowe ćwiczenia
Pozdrawiam serdecznie
-
OJOJOJ!!!!
Kotus ty moja - odwiedzam cię tutaj praz pierwszy, a juz siędo ciebie przyzwycziłam - pewnie dlatego, że ty mnie odwiedzasz
Zanim ci jednak cokolwiek poradzę to powiedz ty mi ile masz lat i jaką teraz masz wagę i ile wzrostu - to bardzo istotne
Wszystkie rady są fajne ale już widzę, że niestety źle zaczynasz
Pamiętaj o jednym: CIERPLIWOŚĆ w odchudzniu jest najważniejsza!!!
Im wolniej chudniesz -tym zdrowiej i trwalej!!!
To tyle na razie mojego mądrzenia się jak dokładniej przelecisz mój wątej to przeczytasz tam mnóstwo dobrych rad od fajowych babeczek - naprawdę myślę że warto (sama czasem tam wracam )
Gratulacje dla Migotki to mój ulubiony przedmiot
No i zrób sobie odnośniczek, (będzie szybciej do ciebie wpadać
Buziaki
-
zgadzam sie z Agabie - im wolniej tym lepiej cierpliwosc jest bardzo wazna i nie da sie schudnac ot tak przeciez to cielsko wypracowalysmy sobie przez kilka jak nie kilkanascie lat i nie pozbedziemy sie go w tydzien
aaa i pilnuj sie z tym ptasim mleczkiem nie tykac !!
3maj sie z dala od niego
-
ale ptasie mleczko jest pyszniutkie ...
myśle że kosteczka od czasu do czasu nie zaszkodzi
buziaki
-
kosteczka a nie 6 kosteczek
nie ma co rozpamietywac tego co minelo
tylko brac sie do roboty
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki