-
podzielam twoj bol Inezza bo ja wyjechaam do siostry i wrocilam z przynajmniej jednym kg na plusie nadal sie ludze ze to moze jakies jedzonko zalega ale trzeba spojrzec prawdzie w oczy: przytylam a nawet sie z tego nie moge odchudzic....
do tego wyjedzam w sobote do babci a tam tez sie nie da jesc dietetycznie... i jakos tak mam ze jak wyjezdzam to sie czuje rozgrzeszona z pilnowania jakichkolwiek regul i boom! co za zycie ;/
-
Ja nie dosc ze nie schudlam to przytylam.. kazdy wymiar praktycznie po 2,3 cm wiekszy
-
Hej Wiem,ze Cie nie ma ale wiem,ze zaraz po powrocie do domu przeczytasz te wszystkie wiadomosci(posty..czy jak sie to mowi )i zobaczysz ze Twoja prztyjaciolka tu byla i Ci cos tam popisala widze,ze zrobilas postepy w dietkowaniu(przeczytalam uwaznie caly Twoj watek i ciesze sie bardzo,że dobrze Ci idzie )
-
witam Was wszystkie bardzo gorąco
po pierwsze to witam cię Tisko bardzo serdecznie
wybaczcie że JĄ witam szczególnie ale jest to moja "prywatna" przyjaciółka i stad to wyróżnienie
ale super że pisałyście, tak naprawdę to jest beznadziejnie, u teściowej jadłam baaaaaardzo dużo, no może z iloscia to przesadziłam jeśli chodzi o czereśnie bo zjadłam chyba z kg każdego dnia
ale wczoraj dostałam ogromny talerz smażonych pierogów a na obiad były ziemniaki i kotlety sojowe smażone z żółtym serem a wieczorem poszliśmy na lody, zjadłam dwa lody i paczke paluszków
a dziś na obiad pomidorówka ze smietaną i ziemniaki i smażony kalafior
śniadania to chleb z pomidorem i ogórkiem
dzis kolacja taka jak śniadanie no i te czereśnie
więc kalorycznie było koszmarnie
wiem o tym
ale wiecie co, miałam zamiar rzucić to w ch...ę to całe odchudzanie po tych wpadkach, zwłaszcza że tragicznie jest już od soboty ale jak przeczytałam te wasze posty to postanowiłam ze jutro już będę grzeczna, obiecuję
tylko nie wiem co zastosować, myślałam po prostu o 4 posiłkach bez liczenia kalorii, oczywiscie w miarę dietetycznych ale boję się że będę jeść za dużo, więc chyba lepiej liczyć kalorie
ciekawe ile jutro pokaże waga, czy 60kg czy już 61kg
dziękuję że tu byłyście :*
-
ja tez jutro staje po wyjezdzie na wage wiec gdyby co to bedziemy razem opijac zal po dodatkowych kg... woda oczywiscie
zrobilas mi ochote na smazone pierogi mmm czeresnie to akurat zdrowe sa-juz sie nei moge doczekac jak pojade do babci(w sobote wyjezdzam) i cale drzewo bedzie moje ja bym sie bardziej tymi paluszkami martwila ale trzymamy cie za slowo ze poprawisz sie
pozdrawiam :*
-
ja też już dawno nie jadłam smażonych pierogów a u teściowej były pyszne
czereśnie może i są zdrowe ale nie kg dziennie
ja na pewno będę jutro opłakiwać swoją, na pewno większą, wagę więc licze na pocieszenie
jutro do Was wpadnę bo mężulek chce kolację
dobrej nocki :*
-
hej Inez Widzę, że poszalałaś, ale ja ostatnio też.Powiem Ci, że może lepiej wybierz te 4 posiłki oczywiście w racjonalnych ilościach, wydaje mi się, ze tak będzie lepiej no i ćwicz do tego
Pozdrawiam i do jutra
-
hey Agnieszko szczerze Ci powiem ze zazdroszcze tego menu u tesciowej ja juz ponad rok takich pyszności nie jadłam.
Życze powodzonka :*
-
hmm no coz, zdarza sie kazdemu..nie bede cie opieprzac bo najwazniejsze ze sama postanowilas ze znowu przestrzegac bedziesz dietki
a moze nawet nie bedzie tak zle z ta waga, mam nadzieje ze nic ci nie przybylo, a jesli nawet to sie nie martw - to jeszcze jedzonko w tobie zalega
napisz nam potem jak wazenie poszlo
milej nocki
-
Hej Inezka Dziekuje za tak miłe powitanie ale miałaś pyszności...zazdroszczę Ci Życze Ci dziś miłego dnia i nie tylko Tobie i oczywiście powrotu do dietki(jak mi wczoraj pisałaś w smsku).
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki