-
wiesz,nawet nie wiem,co ci poradzić.w sumie to zawsze lepiej miec taka pracę,która się podoba.ja też szukam pracy, choc mi się spieszy,ale chcę normalną, związaną ze swim zawodem no nie wiem,chyba że poszłabym na inną, ale tylko na pewien okres, nie na dłużej.
miłego dnia, zrób jak musisz.
-
hm....trudna sprawa z ta praca
moze warto by bylo sie jej podjac przynajmniej na jakis czas tak jak radzi anneirving a w trakcie szukac nadal innej z bardziej dogodnymi godzinami pracy ? noi w swoim zawodzie...
plusem byloby to ze moglibyscie sie wyprowadzic od siostry a to chyba cie doluje tak samo jak brak pracy prawda?
a tak to by bylo zalatwione i jedno i drugie....
ta decyzje musisz podjac sama wiec nikt ci nie powie co masz zrobic
milych przemyslen kochana :*
-
Inezza tak jak mówiły Dziewczyny decyzja należy do Ciebiie... Plusy są takie, że jeśli są zmiany to takie tygodnie będę wypadać stosunkowo rzadko, plus ewentualnie te weekendy wolne... Poza tym wreszcie byłaby jakaś kasa i moglibyście się przenieść gdzieś - może faktycznie warto spróbować? Zresztą nie będzie to praca na zawsze, a Twój Grzesiu na pewno będzie Cie podtrzymywał na duchu nie ważne, co zadecydujesz. Trzymaj się cieplutko i rozważ wszystkie za i przeciw
-
Inezza
Przede wszystkim to gratuluję, ze się trzymasz tak cały czas ładnie na diecie I to pominmo nerwów.
Po drugie - z tego co piszesz, to wyprowadzenie od siostry naprawdę bardzo dobrze by Coi zrobiło... myślę, że byście sie wtedy zupełnie inaczej dogadywały. Takie wspólne mieszkanie musi powodować dużo konfliktów
Napisz co zdecydowałaś z tą pracą... może faktycznie warto na jakiś czas spróbować? W końcui cyrografu nie podpisujesz, jak bedzie źle to odejdziesz.
Ehh tego Twojego Grzesia to Ci trochę zazdroszczę... miłoby było, jakby i mnie ktoś chciaał na duchu podtrzymywać... ale ja jakas strasznie nieczuła chyba jestem, bo wszystkich odstawiam...
-
Inezza
rozumiem Cie bardzo dobrze, ciężko nam po licencjacie cos znaleść . Ja wybrałam opcje zagranicy na 3 miesiace, zeby zarobić na dalsze studia. Moj chlopak skonczyl matme ma tytul magistra przez rok pracowal w pizzeri za marne grosze, to samo teraz robi kolezanka, z ktora mieszkalam na stancji,a ja dopiero zaczne szukac pracy nie licze ze od razu wezma mnie do biura turystycznego, ja bym sprobowala na Twoim miejscu. Pojdziesz zobaczysz ocenisz czy zostaniesz czy nie.Zawsze to cos na poczatek.
Co do problemow w domu,kazdy je mam jedni wieksze drudzy mniejsze. Ja juz postanowilam we wrzesniu wyprowadzam sie z mojego malego wrednego miasteczka, gdzie ludziska mnie totalnie irytuja, a w domu nie da sie wytrzymac bo klotnia za klotnia, zreszta szkoda pisac zamieszkam z moim chlopakiem w rzeszowie, poszukamy pracy i zobaczymy co z tego wyniknie..
-
dziekuje za wszystkie opinie:*
co do diety, zjadłam ok 870kcal jak na razie czyli jestdobrze
rowerek dziś odpada, bo wieje wiatr i jest zimno, troszkę pada
praca
wiem że plusem jest kasa i szansa na odseparowanie się od siostry, ale w grę wchodzi tylko wynajęcie mieszkania
duzym minusem jest fakt że przy drugiej zmianie, będę w domu koło 23 gdy Grzesiek będzie spał, a przy 3 zmianie będziemy się widzieć ok 2-3 godz na dobę przez cały tydzień
jedynie pierwsza zmiana jest ok
no i oczywiscie minusem jest to że nie lubię szyć, i nie wiem czy wogóle dam radę, bo jakby nie było praca jest cieżka, 8 godz na stojąco
nie wiem co zrobię, wróci Grzesiek to pogadamy, bez niego nie podejmę żadnej decyzji, bo w duzej mierze odbije się na nim, na naszym małżeństwie
co do innej pracy, szukam od lutego!!!!!! i zawsze albo ktoś inny potrafi więcej, albo ma doświadczenie i zawsze przegrywam, w kilku wypadku przeszkodziły mi moje studia zaoczne, bo weekendy odpadały w związku ze zjazdami
na pewno napiszę jaka będzie decyzja, tam jest egzamin na podstawie którego przyjmują jutro a następny za dwa tygodnie podobno
jeszcze raz dziękuję za wszystkie rady
-
To super, że podejmujesz decyzję uwzględniając zdanie swojego mężczyzny
Cieżka sprawa z tą pracą, naprawdę,ja pewnie bym sie załamała a myślałaś o stażu moje koleżanki z grupy teraz odrabiają wiadome kasa marna...
-
ciesze sie Inez ze dieta dobrze ci idzie bo u mnie marnie dzisiaj
zwlaszcza ze mnie ciagnie do jedzenia
glodna jestem i tyle.
co coz...u nas tez padalo teraz nawet slonce swieci
ja wskocze jeszcze wieczorem na stacjonarny
-
ja niestety jestem w takiej sytuacji że nie mogę się ubiegać o staż, i muszę szukać pracy sama a w jarosławiu o to nie łatwo
muszę myśleć o Grześku bo to się odbije również na nim
chyba spróbuję, trochę się boję że mi się nie uda, albo nie dam rady i wtedy zdołuję się jeszcze bardziej
ale lata lecą a u mnie nic się nie dzieje pod katem pracy i przyszłej emerytury
jedzonko: 1100kcal(w tym troszkę słodkości) ćwiczeń zero, rano siedziałam na forum, potem gotowałam obiad, potem byłam w mieście jak wróciłam to było forum, potem wrócił Grześ musieliśmy pogadać a teraz forum
załuje że rowerka nie było, ale pogoda nie dopisała, jutro jak będzie ładnie to znów pojadę na wycieczkę rowerową
dziś 5 dzień a ja się jeszcze trzymam pomagają mi w tym gumy do żucia, średnio trzy orbitki dziennie i niezastąpiona woda
a i jeszcze polubiłam zieloną herbatę, kupiłam taką z opuncją figową i parzę króciutko żeby nie była gorzka i jest pyszna
-
ja tez lubie te z opuncja-kiedys pilam tylko taka na okraglo a teraz przezucilam sie na taka zcytryna
zielona herbate powinno sie parzyc 2-3minuty bo gdy dluzej to uwalniaja sie toksyny i wcale nie jest zdrowa (dlatego jest gorzka po dlugim parzeniu).
nie mow ze trzymasz sie "jeszcze" trzymasz sie i juz
ja dzis juz sie trzymam 10 dzien
choc jest mi ciezko jakos dzisiaj
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki