właśnie miałam iść na spacerek, a tu burza.. no świetnie tylko zamknąć się w domu i jeść..
dzisiaj chyba sobie zrobie dzień warzywno-owocowy... jestem w desperacji.. muszę schudnąć do września.. na weselu bedzie chuda ex mojego faceta.. jaka mobilizacja
wczoraj dzien zaliczony do udanych, oprocz oczywiscie nocnych kursów do lodówki.. ale to chyba mi w krew weszło.. dzisiaj rozmawiałam z mamą, żeby wstawić tam drzwi i zamykać na noc.. bop ja sama nie dam rady
życzę miłego dnia!
ps. ja też poproszę o herbatkę, może być czerwona
Zakładki