hmmm w związku z tym, że nie posiadam swojego wątku na forum podczepię się tutaj na stałę, jeśli nie będziecie mieć nic preciwko temu
dziś był upalny, gorący dzień, który rozpoczęłam rowerkiem, a zakończyłam bieganiem dietka jako-tako, ale w związku z tym, że dużo dziś w siebie wrzuciłam owoców i wyglądam jak balon (jak ktoś woli, to tak jak w zaawansowanej ciąży) jutro trochę przystopuję. mam nadzieję, że w końcu zobaczę rezultat moich zmagań w postaci zniknięcia jakiegoś centymetra w obwodzie
szalka- od poniedziałku mam zamiar brać L-karnitynę, a teraz przyzwyczajam organizm do wysiłku "na czysto" brałam kiedyś jak dużo biegałam i też przyznaję, że działa
pozdrawiam i piszcie co u Was dobranoc