Wątek: 16.07.2007 zaczynam walke z jojo. czekan na towarzyszki :)

CING, KURDE, PRZYKRO MI,E I U CIEBIE NIE NAJLEPIEJ

PAULA--> JAK TO NIE MASZ ŻADNEJ TAKIEJ OSOBY??? TO NIEMOZLIWE - NA PEWNO JEST KTOŚ, MOŻE PO PROSTU ZNAJOMY, NIE PRZYJACIEL NAWET - IDŹ SIĘ PRZEWIETRZYĆ, POSPACEROWAĆ, POGADAJCIE O CZYMŚ PRZYJEMNYM. JESLI NIE CHCESZ, ZACZNIJ GADAĆ DO SIEBIE, ALE NIE OBWINIAJ SIĘ!!! ALBO ZACZNIJ PISAĆ - NIE NA FORUM, NA PAPIERZE. WYLEJ TO Z SIEBIE, WYRZUĆ!!!

dzisiaj dowiedziałam się, że mój dawny kolega z klasy utonął

XixaNowa tak mi przykro
u mnie tez same nie ciekawe rzeczy..chca zrobic cioci operacje zeby usunąc jej ten krwiak z pnia mozgu i daja jej...1% szany na przezycie..

paula naprawde mi przykro z powodu twojej cioci

moze to nie taki zly pomysl zebyscie z cing razem probowaly przez to przebrnac? moze wtedy Wam bedzie latwiej. Ja nie zrozumiem Cie tak dobrze jak cing.... ale mam nadzieje ze uporacie sie z choroba i ze rodzice w koncu Wam pomoga...

Zamieszczone przez paulaniunia

cing a moze sie zbierzemy razem?
moze kiedy bedziemy widziały ze odchudzamy sie z osoba która ma taki sam problem bedzie nam ławiej
a kiedy sie obiemy napiszemy dokałdnie co zjadłysmy..moze wstyd przed tym ze bedziemy musiały to napisac jakoś nas odepchnie..sama niew iem jak sie zdecydujesz moze bedzie nam łątwiej?

można spróbować, co nam szkodzi, nie ma nic do stracenia
chciałabym zeby takie wsparcie 2osob mogło przynieść skutek, ale wiem,że trzeba zacząć od siebie i nie liczyć,że dzięki 2osobie stanie się cud.
trzeba się zaakceptować, przynać: tak jestem gruba(to ja , bo ty to nie) mam problem z jedzeniem, ale to nie znaczy,że zawsze tak ma być. to,że cierpie na zaburzenia odzywiania wcale mnie nie usprawiedliwia. bo czasem sama przed soba sie tlumacza- ze mi wolno, bo w koncu to nie moja wina to moja choroba i takie tam...
trzeba przeszłosc odzielic gruba kreską i nie zamartwiać się tym co było i co jest, będzie lepiej w koncu.
i wiecie, mimo,że myślę o tym by się zabić, pisze to w swoim pamiętniku i takie tam, to ja wiem,że nie chce tego zrobic. jakbym chciała to bym zrobiła.
ja po prostu NIE CHCE TAK ZYC, ALE CHCE ZYC WOGOLE.
więc trzeba sie starac, walczyc o siebie.

teoria jest taka banalna. gorzej z praktyką.

CING, DOBRZE PRAWISZ MASZ RACJĘ - PRZESZŁOŚCI NIE WYMAŻESZ,ALE MOŻNA SIĘ UCZYC NA BŁĘDACH.
JA WALCZE Z CAŁEJ SIŁY, ŻEBY SIĘ NIE PRZEJADAĆ...

ja tez bym chciała zyc tak jak rok temu w nosie miec wage i luzi którzy widzieli we mnie tłusta krowe..ake moje zycie sie zmieniło w głwie tylko kalorie i kg..
a kiedy cos nie idzie to jem jem i jem

paula. wiesz,ja dzisiaj w pierwszej połowie dnia taaaaka szczesliwa byłam, a teraz...nie wiem, co się stało, ale mam dość atmosfery, ktora mam w domu i wcale nie pójde się przejadać!!!! nawet mi się nie chce jesc

ehh a ja się zaczęłam ochudzać jak byłam szczupła.... mialam 55kg przy 165cm , wiec nie bylam chuda, no ale napewno nie gruba.
i tak załuje,że wtedy bylam taka głupia i się w to wplątałam. nie wiem czy sobie to kiedyś wybacze.... teraz jakbym miala 55kg bylabym taaaaka szczesliwa.

Zamieszczone przez XixaNowa

paula. wiesz,ja dzisiaj w pierwszej połowie dnia taaaaka szczesliwa byłam, a teraz...nie wiem, co się stało, ale mam dość atmosfery, ktora mam w domu i wcale nie pójde się przejadać!!!! nawet mi się nie chce jesc

tez bylam szczesliwa do poludnia, w koncu bylam na diecie 150kcal i szło mi dobrze 2dni- tak inteligentna jestem a tu bach , nie wiem po co sie obzarłam.

ja we wtorek sie obzrałam po2 dniach diety i dzis sie obzarłam po 2 dniach dietyy