NGU jak Ci dzionek minął Rowerkowanie sie udało ?
NGU jak Ci dzionek minął Rowerkowanie sie udało ?
MOJA WALKA Z TŁUSZCZYKIEM - REEDYCJA - Grupy Wsparcia Dieta.pl <- tutaj sobie Dukanuje
Było już 70,6 ale JOJO to moje drugie imię ;/
Lore.. widze, ze czujemy sie podobnie.. - u mnie to samo - bieganie jest mechaniczne - czasem juz tego po prostu nie czuje, ze biegne - wylaczam sie i mysle ...
tak.. i jest to dobijajace jak ludzie widza Cie z plakietka "odchudzam sie" ... i mowia, ze odprawiasz szopki - bo nie chcesz ciasta wziac.. - np. moj dziadek - twierdzi , ze mam duza dupe... (nie mam duzej.. naprawde... mam szersza niz wiekszosc lasek o moich wymiarach.. ale ona nie jest duza ! mam przeciez 101 ! a kiedys mialam 106 ! ..) - no.. a jak ciastka odmawiam.. - to mi kazania robi.. ze jestem dziwna.. i w ogole.. i zrozum czlowieka
i nie szkodzi , ze poplynelas - czasem trzeba pomarudzic - wypluc to z siebie..
a wiesz.. - bierzesz te tabletki dalej.. ? - bo wiesz.. kiedys jak je bralam - to tez taki stan mialam po nich .. (nie moga ich brac osoby sklonne do depresji.. ) ... ale... ja jestem przecierz optymistka.. - na szczescie nie jest tak, ze chce sie wieszac - tylko po prostu niechec , tysiac pytan - i wszystko co robilam - dalej robie, ale mechanicznie . i ot . (tabletek mam tyle, ze starcza mi do soboty [przed bieganiem beda ostatnie 2 sztuki polykane])
Mag - dzien srednio... ale rowerkowanie sie udalo !
Anne - na rowerku.. bylo.. dziwnie jechalam bo jechalam.. od niechcenia tak ale wazne, ze bylam na nim, prawda ?
w ogole... jeszcze biegac dzis nie bylam . - jakos opornie mi wstawanie szlo . ale spoko - tabletki polkniete i lece !
cmokasy !
Matko jedyna, ale tu dekadencki nastrój przywiało!
Ja się tak śrenio raz na tydzień zastanawiam "dlaczego". A wiecie, że jest taka metoda rozwiązywania problemów "4 razy dlaczego". Jeśli coś poszło nie tak, to trzeba zadać pytanie "dlaczego" i tak 4 razy - to ostatnie wyjaśnienie jest prawdziwym źródłem problemu. Nie wiem czy to się zawsze sprawdza, ale to taka sucha teoria...
Faktycznie później dziś to bieganie, ale mam nadzieję, że chociaż humorek lepszy!
Ściskam radośnie! :*
No biore te tabletki... za jakieś 2 dni mi się skończą. Nie wiedziałam, że one tak wpływają na nastrój. Jeśli tak to nie wiem czy będę kupować kolejną paczkę. Chociaż z drugiej strony fajnie się po nich ćwiczy...
Wczoraj w pracy dziewczyny pizze zamawiały, a ja powiedziałam, że się nie dorzucam, bo nie będę jej jeść mam gruszki... i się zaczeło... pomine fakt, że one mają brzuchy płaskie jak naleśniki, ponad 170 cm wzrostu i w ogóle... przez to gadanie, że jak w ogóle ja śmiem się odchudzać, to bezsensu wpadłam w taki psychiczny dołek... ja się przy nich wystarczająco źle czuje, a słuchając o tym, że odchudzanie to głupota gdy one wcinały pizze czułam się jeszcze bardziej beznadziejnie...
ale spoko dziś już pełen optymizm... biegając usłyszałam, że mam zgrabne nogi
Kochana my im jeszcze pokażemy nasze zgrabne tyłeczki będą nam zazdrościć... a będą śliczne,zgrabne i wyćwiczone
przyjemnej środy życzę
Witaj Ngu. Tak plakietka odchudzam się i odmawianie różnych rzeczy jest straszne... Zwłaszcza jak ktoś w ogóle nie rozumie tego, że się odchudzasz i namawia Cię do bólu do zjedzenia czegoś, na co nawet możesz nie mieć ochoty... Mam nadzieję, że biegasz sobie teraz spokojnie i wrócisz do nas na śniadanko. Pozdrawiam i życzę udanego dnia!
hehehe, dzieki kobietki moje kochane :*:*
oczywiscie.. sniadanko z wami ;*
Squalo - moze troche masz racje.. z tym "dlaczego" co do biegania - juz jest za mna.. - jakos sie bieglo.. bo sie bieglo.. (z mysla " jeszcze tylko w czw, pt i sobote - co to 3 razy - jak juz prawie 15 za mna ! ) - zaraz wpadam do Ciebie - bo cos czuje, ze tam weselej
Lore - fajnie sie po nich cwiczy.. - a ten stan jest przejsciowy .. uwierz . - ja teraz postanowilam - ze od wrzesnia (jak bede w lodzi) - to bede chodzila codziennie na basen po zajeciach warsztatowych . - ale tabletek brac nie bede . zrobie sobie przerwe od nich na jakies 3 tygodnie . - zaczne znowu brac - jak zaczne biegac . (od ostatniego tygodnia wrzesnia.. pazdziernik.. listopad.. i chyba koniec. - bo w zimie biegac nie bede
Dziewczynami sie nie przejmuj . Mam to samo .. albo raczej - mialam to samo z chudymi kumpelami .. (kumpele obecnie na wakacjach - a potem ich tez widziec nie bede bo wyjezdzam).. i uwierz, ze czytalam z zapartym tchem Twoja opowiesc.. - balam sie, ze sie przelamiesz i jednak zjesz ta pizze uff.. - a jaka radosc na drugi dzien - ze sie oparlas pokusie gratuluje !! (ja dzis do babci i dziadka jade - bedzie tam ciasto ktore dziadek upiekl.. ale po tym texie, ktory uslyszalam.. nie tkne go . w zyciu . - zreszta.. nie po to dzis biegalam, zeby sie po poludniu ciastem napychac !)
Ninka - dokladnie ! najgorsze jest namawianie jak nie masz nawet ochoty na cos ! to juz przekracza wszelkie granice wytrzymalosci.. - ja wtedy jestem jak potwor i zaczynam sie wydzierac zeby mi spokoj dali bo.. bo po prostu NIE CHCE !
Słuchaj Marudo!
Mi też się czasem jeździ "bo się jeździ", ale trzeba przeczekać ten paskudny czas kiedy to nie wiemy dlaczego i poczekać na te lepsze chwile A przyjdą na pewno!
Więc jutro ładnie tyłek do góry i dzielnie biegamy!
Ja podczas jazdy na rowerze zawsze się wyłączam i myśle o niebieskich migdałach :P Jakoś tak już sie przyzwyczaiłam
Miłego dnia :*
MOJA WALKA Z TŁUSZCZYKIEM - REEDYCJA - Grupy Wsparcia Dieta.pl <- tutaj sobie Dukanuje
Było już 70,6 ale JOJO to moje drugie imię ;/
Jak tam dzionek minął? Znów wpadłaś w dobroczynny wir ćwiczeń?
MOJA WALKA Z TŁUSZCZYKIEM - REEDYCJA - Grupy Wsparcia Dieta.pl <- tutaj sobie Dukanuje
Było już 70,6 ale JOJO to moje drugie imię ;/
Zakładki