-
Siem Robaczki
... Na śniadanko wszamałam jabłuszko, po czym pognałam na zabieg, i jest tak paskudnie gorąco Ble... Żeby tak można położyć się na słonku i wytopić tłuszczyk, to się zgodzę
Hmm i coś z tymi kaloriami chyba jest pokręcone... bo trochę się zaczynam gubić... Albo źle myślę, bo zjadłam dziś jabłuszko, pół torebki ryżu i DWA małe klopsiki (takie ze słoiczka, co to ich tam jest 6 w sumie), no i sosiku troche, ale on był rozrobiony z wodą, i wyszło mi niby już 733 zjedzonych kalorii... Policzyłam to tak, że jeśli cały słoiczek ma 580 gram, a ja zjadłam 1/3 to, to jest 200 gram, więc 2 * 287kcal = 574 kcal... Nie wiem, jakoś mi się to nie podoba, bo jest dopiero godzina 13.05 a to był mój obiad... Przynajmniej, nie będzie problemu z dobiciem do 1000 kcal dzisiaj...
No, a dziś mamy biegowy dzień Więc też troooszkę się spali...
Buziakuję, do później
-
No, to drzemeczka dzisiaj zaliczona, bo jakoś nie tegez się czułam... Ciśnienie 90 na 60, więc szału dziś nie robię Wypiłam sobie kawusię 3 w 1 więc już 74 kcal można doliczyć... Za godzinkę idę biegać, tylko oby mi się tu nic nie rozpadało, bo chmurki zaczynają się zbierać Kurczę... Przydałoby mi się troszeczkę gotówki... Takiej mojej, własnej, bo jak narazie spłukana jestem - co u studenta, wcale nie dziwota... A ja tyle skarbów znalazłam na allegrooo... Ach...
A tymczasem, postraszę Was troszkę jeszcze hehe
Tadam!!! Oto JA! Dzisiejsza...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A fuuu... Aż mam ochotę już zabrać się za bieganie!
Moja wieeelka motywacja...
;-(
-
kochana ty super wygladaszD niby tyke samo wzrostu i wagi i o wiele lepiej wygladasz) ale jak musisz schudnac to nadal trzymam kciuki) ja dzisiaj co chwile słabnę wiec znowu nie mam mowy o treningu( ale wezme Aspargin i powinno przejsc do jutra)
buzka:*
-
Snoi, no proszę
Nie widziałam twoich zdjęć sprzed rozpoczęcia diety, ale z twoich suwaczków da się zorientować że schudłaś sporo.
Trzymam kciuki za dalsze efekty.
Miłego joggingowania dzisiaj (tez idę )
I miłego wieczorku
-
Zatem dobiłam dziś do pięknej liczby 1111 kcal
A pogoda i to COŚ w powietrzu, co nie dawało dziś oddychać momentami, wybitnie mi nie na rękę i sprawiło, to że kompletnie nie jestem zadowolona z mojego dżogingowania, bo owszem wróciłam mokra i padnięta, ale jakoś tak mi się "ociężale" biegło, czułam poprostu jak mi słabo i źle to wychodzi, no ale grunt, że bieg zaliczony I jutro niby dzień ćwiczonek, aleee... Może i przebiegnę się też? hihi
Kurczę, codziennie rozmawiam przez kom. z MDP i jak słyszę ten Jego głosik, to oczami wyobraźni widzę, jakby był tu przy mnie... I takie smutne jest, zorientowanie się, że do tego jeszcze "troszkę" czasu zostało, ale już niedługo No już za miesiąć, to będę zbierać klamoty i powolutku mknąć autkiem do Olsztyna, ach jak ja tęsknie
Ale postokroć cieszę się, że udało mi się wziąć za siebie, i teraz już poprostu wiem, jestem przekonana, że się nie poddam! O nie...
Hmm mój ostatni posiłek staram się jeść najpóźniej podczas "Faktów", bo to tak jakoś wtedy wypada i po bieganiu i po prysznicu, i choć później czuję już nawet głodek ok. 24, to się nie daje I się nie dam, tym hormonom, bo jestem jakoś troszkę przed @ i pomimo, że zjadam mniej więcej zawsze tyle samo, to ten głodek momentami czuję taki dotkliwszy, ale ja wiem, że to tylko wzrostu apetytu przed @ i ja się nie dam nabrać na takie sztuczki Wystarczy ten newralgiczny czas przetrwać hihi
Idę poforumować troszkę
-
hehe) ja probowalam raz biec ale nie wyszlo w ogole, strasznie mnie kolana bolaly wiec o joggingu na pewno nie moge sobie myslec) ale dobrze ze mam orbitreka na ktorego wsiade za godzinke bo teraz daje 1h czasu na przetrawienie sniadania;DD
MAsz tylko 4 kg do zrzucenia gratulacjeD przede mna 11 kg do zrzucenia ale wierze w siebie;DD
pozdro:*
-
Dzień dobry Aniu
Stanęłam dzisiaj na wadze... i co widzę??? 65,60 Zrobiłam taką zdziwioną minę a zaraz później wielki usmiech zawitał na mojej twarzy
Już teraz wiem, dlaczego nie spadałam z wagi... Bo nie byłam w ubikacji na dłużej... a dzisiaj po wczorajszym winogronie oczyściło mi jelita i jestem leciutka
Albo po winogronie albo po herbatce
Wielki power znów powrócił
Dzisiaj cały dzień mnie nie będzie znów. Jadę z dziadkami na działkę. Cieszę się bo świerze powietrze i porobię trochę w ogrodzie chcesz może kilka kg gruszek? Strasznie nam drzewo obrodziło Jedynym minusem tej wyprawy jest to, że jestem pewna w 100% że dziadziu nakupił już drożdżówek, białych bułek, wędliny i ciastek... To wiecie.. w ramach drugiego śniadania, obiadu, podwieczorka i kolacji... Ehhh ja go chyba nauczę jeść zdrowo...
Do zobaczenia
-
Aniula pogratulować tylko Ja bym chciała nowy zastrzyk sił i energii, bo dziś się wczłapałam na wagę i skłaniała się nawet ku 65... Wszystko przez ten @, bo nic innego mi nie przychodzi to głowy... No niech on wkońcu nadejdzie, a nie mi plany psuje Bo tym sposobem, to do 60 w życiu do października nie dojdę, nie ma mowy... Obstawiam jakieś 62 pewnie Ale lepsze to niż nic, prawda? No, ale przyznam, że mimo wszystko mnie to troszkę z tropu zbiło... Wszamałam właśnie activię i już pędzę na zabieg! Buziaki babeczki:*
ps. a gruszeczki, jak najbardziej, tylko ja poproszę twarde i słodziudkie i soczyste zarazem hihi
-
Snoi, biegalam wczoraj po parku - tak dobrze to mi sie jeszcze nie biegalo . Na betonie to rzeczywiscie straszne stawy mnie bola, ale ziemia w parku - cud, miod . Nic mnie nie bolalo, nawet zmeczona jakos nie bylam. Moglabym biegac i biegac .
Potem jeszcze na stepperku 30 minut i A6W. Ale te cale A6W to mnie wykanczaja . Wszystko mnie boli! Jakby nie takie kilkusekundowe przerwy to chyba bym padla przy tym. Meczace bardziej niz moj stepperek...
Ech, ty sie snoi nie przejmuj bbo przed okresem rzeczywiscie waga wzrasta, wody za duzo sie zbiera... Niestety, rowniez ma sie smaki. Ale ty jestes silna kobietka i dasz rade to pokonac. A jak po @ staniesz na wadze to sie pozytywnie zdziwisz
Milego snoi! Bezstresowego!
-
kochane ile dni przed @ mniej wiecej zwieksza sie waga?? bo ja czuje ze sie zbliza po moich humorach i nieprzyjemnym zapachu stamtad ale jakos to sie tak dluzy... to normalne??
Aniula: ja tez bym poprosila o gruszki) mam do Ciebie pytanie... bo z tego co zrozumialam masz problemy z oproznieniem sie... co Ty robisz?? ja bardzo rzadko oprozniam sie( to przez to tez na pewno waga slabo maleje i czesto wybija brzuch.. jakie masz na to sposoby??
Snoi: ja wierze w to ze dobijesz 60) jakos tak to czuje)D
Markowa: pozdrawiam;DD
buziaki;*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki