-
hehe o nie, nie, nie kochanieńka Ze mną nie ma tak łatwo... Ale już mi ślepka zaczynają się kleić i chyba pójde powalczyć do łóżka z moją bezsennościa ostatnio...
A tak nawiasem mówiąc, tak spojrzałam na tego felka, co to niby strzeże mojej wagi, i sobie pomyślałam, że z chęcią bym Mu tak w dupsko kopa zasadziła, że by nie wiedział, gdzie Mu się te oczyska wielkie podziały Niech sobie idzie strzec innej wagi... Mniejszej hehe
Ale Markowa sęk w tym, że ja nie na nogach ale na moim tyłeczku pięknym, zgrabniutkim i powabnym JOKE of course Zaufaj, że jest na "czym siedzieć" Ale mimo wszystko to ja już sobie chyba pójdę Jeszcze ciurowi dam witaminki, tj. vibovicik do polizania z paluszka Pogadam sobie z Nim chwilkę i pójdę śniiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiić...
BUZIOLE;-*
-
Snoi Ty mu żadnych kopów nie zasadzaj, bo jeszcze Organizacja Ochrony Praw Zwierząt zwinie Cię niepostrzeżenie z ulicy... Lub jacyś fanatycy UFO!
Sam pójdzie, po dobroci, wierz mi na słowo
I wierzę, że tyłek może być ładny, piękny, powabny, zaokrąglony kobieco, seksowny (etc.) i duży ( ) bo... sama taki mam . Hehe, a co się będę okłamywać - fajny jest no, tylko bioderka (że co? bioderka???)... ech, szkoda gadać .
Snoi, ja mam jeszcze takie pytanko. Za co się te punkty pod awatarem dostaje? Bo wiem, że między innymi za posty, ale zaczęło mnie zastanawiać skąd masz więcej punktów niż postów . I to nie tylko ty.... Hmmm...
Miłego spania, byleby udało się zasnąć.
Dobranoc, pchły na noc
-
ehhs dziewczyny;DD ja do niedawna mialam problem ze spaniem i to przez pare lat a teraz?? 22 to juz do lozka lece bo usypiam, ale to z przemeczenia organizmu... ja wczoraj grzeszek popelnilam razem z chlopakiem, zjadlam herbatniki i 4 duze pierniki ale dzisiaj juz nie mam apetytu wrecz przeciwnie!!! te pierwsze 2 dni @ (czyli te najgorsze) mam za sobąD
buziak:*
-
Snoi, gdzie jestes myszko
-
snoi nareszcie dokopałam się do Twojego wątku, i chyba się tu na dobre przeniosę więc witam wszystkie współwalczące z tłuszczykiem kobitki
Mi jak na razie idzie dobrze, za 2 h lecę na fitness. Nareszcie autko mam sprawne, więc mogę sobie na ćwiczonka pomykać Licznik pokazuje 352,03kcal Od rana załatwiałam mnóstwo spraw i na śniadanku się skończyło, ale jestem już w domku i idę wszamać zupkę pomidorawą domowej roboty, w wersji light (porcja ma 55,5kcal więc mogę się porządnie najeść )
Miłego dzionka dziewczynki
Pozdrawiam
-
Już jestem, jestem...
prinzessin - cieszę, się, że sie do mnie "dokopałaś", a ja się cieszę jeszcze bardziej, że dokopałam się do Ciebie na forum i odnalazłam, bo myślałam, że naprawdę nad tym morzem Cię "wcięło"
Zatem dziewuszki, dziś kolejny dzień, kiedy możecie składać mi gratulacje, za moja głupotę, ale cóż... Dopiero wróciłam do domku z miasta, i na liczniku mam 604,98 kcal, a tak naprawdę, to siedzę już w dresiku, żeby poćwiczyć i pójść biegać, o ile zdąrzę bo już dwa razy padało przed chwilą jak autkiem jeździłam A dietkowo, to dziś raczej pozytywnie...
Śniadanko:
1/2 jogurtu naturalnego z ziarnami zbóż, a do tego dosypane musli "etkera" i jeszcze płatki pszenne...
Obidek:
Ziemniaczki z koperkiem + 1 sadzone jajeczko (normalnie były zawsze 2) + do popicia kefirek naturalny...
Kolacja:
Jeszcze przedemną... Ale coś się wymyśli, najpierw trzeba iść pobiegać!
Coś pomiędzy:
wafel ryżowy SONKO z cynamonem... btw. a dziś kupiłam sobie takie same, tylko z papryką, ciekawe jak będą smakować
Na więcej czasu nie miałam, bo trochę się pokręciłam dziś autem po mieście i jak wracaliśmy już do domku, i tak sobie szłam i szłam, a rodzice za mną, to mój tatko przemówił..." Nooo, muszę Ci coś powiedzieć, że ten tyłek, to jakby Ci trochę zmalał, mierzyłaś się?" A ja? Myślałam, że padnę. Bo mój tata, to należy do ludzi... Hmm baaardzo rzadko, naprawdę bardzooo, powie coś DOBREGO, coś pochwali, pogratuluje... Musi naprawdę coś się chyba zdarzyć, albo musi mieć bardzo dobry humor, bo słowa pochwały bardzo trudno przechodzą Mu przez gardło, na palcach jednej ręki mogę policzyć ilość razy kiedy powiedział, że np. obiad był dobry Smakuje Mu zawsze, tylko poprostu bardzo ciężko wyciagnąć od Niego dobre słowo... Się rozpisałam, ale naprawdę nie wiem, o co Mu chodziło hehe Co to znaczyło, to Jego "trochę"... Aj, zresztą nieważne hehe ale tak jak rzuciłam rano okiem u Tluscioszka, to ja też myślałam o zaciśnięciu pasa, tak by ten mój plan jednak się udał i było te 60! Tylko coś czuję, że ten @ to mi plany popsuł... Kurczę się rozpisałam, a tu już tak późno... Obawiam się, że mogą być nici z biegania, bo musze jeszcze skoczyć na parking, do samochodu - a to kawałek jest -, bo zostawiłam chyba w bagażniku część dzisiejszych zakupów... Banany, jabłuszka, cytrynki i melona... Jeszcze go nigdy nie jadłam i chciałabym spróbować hehe a mojemu ciurowi dziś kupiłam "gerberka" - "jabłka z bananem" i wcinał, aż Mu się uszka trzęsły, a z łapusią powolutku, powolutku coraz lepiej...
Aha, no i plecy mnie dziś ZNÓW bolą mocno, ale... Kichać na to.
Dziewuszki przepraszam, ze ta moja wypowiedź taka nie poukłądana, ale spiesze się strasznie, więc później Was odwiedzę dobrze?
Buziaki:*
-
Gratuluję Snoi!!
Na kolacje wrzuć jakieś węgle po wysiłku - proponuje razowca z tunczykiem i sałake coś jak grecka
Trzymam kciuki!!
Matylda
-
Matylda po wysiłku to tylko białko. Lepiej służy mięśniom niż węglowodany.
Snoi podziwiam Cię za takie samozaparcie Ja nie potrafię sobie wielu rzeczy odmówić A pizza to już za mną od miesiąca chodzi i chyba niedługo ją sobie zrobię w domku, bo pizzeriom grozi napad Ostatnio coś mi się "popsuło" z jedzeniem, bo najbardziej głodna jestem wieczorem. Rano to średnio mi się chce jeść. Jem, bo muszę, a nie dlatego, że jestem głodna. Mam nadzieję, że mi niedługo przejdzie, bo wczoraj o 21 trzy kanapki z pomidorkiem i majonezem zjadłam I możecie się śmiać, ale dopiero wtedy byłam "szczęśliwa"
-
Dlatego proponuje pelnoziarnisty z tunczykiem - bialko z tunczyka wegle z pelnoziarnistego - w nim jest blonnik, pozatym odrobinka wegli po wysilku i tak chcac nie chcac w oponke nam pojdzie a nasz organizm nie zacznie sie bronic i sila rzeczy z tluszczyku tez spali
-
Snoi bedzie mi razniej jak zacisniesz pasaD nie bede sie czula samotnie hehe) a ja chce juz na 6 wrzesnia o wiele lepiej wygladac aby Wam sie pochwalic;DD porownaniem zdjecD
Sephrena: nie martw sie, ja mam to samo, ciagle mam napady checi na jedzenie wieczorem ostatnie dni mialam bardzo slabe, zwlaszcza wczoraj bo napadlam na ciasteczka ale to sie nie powtorzy o nie!! ale wazne ze jestem przy swojej wadze czyli 65kg...
spadam ogladac filmik buziak:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki