-
wiem, ze przyjdzie taki moment, ze juz tu nie zajrze. albo bede miala dosc tego tematu, albo poniose totalna porazke i nie bede chciala nikomu musiec "patrzec w oczy" i obnaac sie ze swojej slabosci.
czesc uczestnikow tego formu, to po prostu zakompleksione nastolatki, ktore szukaja recepty na natychmiastowa metamorfoze. Niektorzy pisza: "tej diety nie ruszaj!! po niej przychodzi JOJO!!".. A co to jest jojo, jesli nie kara za odpuszczenie sobie dyscypliny??
W zeszlym roku udalo mi sie schudnac do 58kg i czulam sie wspaniale, ale wcale nie wystarczajaco szczuplo. I potem od 1 stycznia tego roku systematycznie tylam. Raz mniej, raz wiecej. Czy to bylo jojo, ktore tak bezczelnie mnie dopadlo?!?!? nie, to bylam JA!
Dlatego wcale sie teraz nie odchudzam, tylko zyje i tak juz ma zostac... Efektem ubocznym ma byc zmniejszenie cielska do cialka i brak bolu kosci i wieksza ruchliwosc. Trudniej poruszyc wielkie cialko niz male
Tyle wywodow o poranku...
-
Hej! Odchudzam się od maja 2005 roku. Jak widać przez te dwa lata zgubiłam gdzieś około 16kg. Ważne jest chyba też to, że udaje mi się względnie utrzymywać tą wagę z małymi wahaniami bo ważyłam już 62kg Więc gdzieś kole 2 kg takie ruchome jest. Ale ja marzę o 59 kg no niech będzie 60 i za chiny nie mogę się tej 4 pozbyć i to mnie wkurza, że hej. Jeśli chodzi o dietę to jak najmniej smażonego i zero słodyczy, normalny tysiączek. Ale co z tego jak do sukcesu mi ciągle brakuje!!!!!!
Może właśnie dlatego, że udało mi się trochę zrzucić tak bardzo denerwuje mnie, że teraz nie ma efektu
Ech....myślałam o kropelkach z Hrebapolu, co wy na to?
Acha, mam 168 cm, wiem, że zaraz ktoś powie, że wcale się nie muszę odchudzać, ale ja mam otyłość brzuszną i naprawdę widać mi ten brzuchol Każdy kilogram idzie mi w brzuch, okropność!!!
całuski, marudzę coś dzisiaj, mam doła, kupę nauki i w ogóle nic mi się nie chce
-
kolejnaproba ale mrudzisz! nieumiesz sie odchudzać i stąd ten problem! Pijesz piwo, jesz orzeszki, śliwki, wieprzowine! To ma być dieta!! Tak to sie najwyżej spaść można! Weź sie w garść i walnij sobie diete szwedzką! spadnie Ci 6kg i po problemie! I nie mów że niewytrzymasz, bo co to za wielki problem po porstu na 13 dni zrezygnować z normalnego zarcia dla dobrego samopoczucia i wyższej samooceny! Jak bedziesz chciała schudnąć to schudniesz! A jak nie to lepiej idz do knajpy nażłopać sie piwska i zagryźć orzeszkami... :P
-
Pulcharko! Spokojnie! Musisz zrozumieć, że nie każdy ma taką silną wolę jakby chciał. A pokus dookoła nie brakuje Poza tym nadwagi człowiek nie nabiera w ciągu tygodnia więc trudno aby jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pozbył się nawyków które hodował wiele lat. to długotrwały i ciężki proces, również z psychologicznego punktu wiedzenia. Często przecież jedzeniem zabijamy stresy czy niepowodzenia w codziennym życiu. Dla mnie to uzależnienie, takie jak każde inne, ja też jestem uzależniona od słodyczy i dobrze o tym wiem. Ale chcę z tym walczyć. Będę codziennie liczyć dni ile wytrzymałam bez słodyczy. Także dziś zaczynam na serio, serio...
Dzień pierwszy na razie
buźki
-
A tam wystarczy mocno chcieć! Cel jest warty więcej niż kilka sekund memlania czegoś smacznego w ustach...
Ja byłam osobą uzależnioną od kinder bueno, Kebabów i piwa a jednak sie zawziełam i już 25 dzień sie bezgrzesznie trzymam.
Kiedy nasz organizm domaga sie słodkości lub innych wysokokalorycznych badziewi wystarczy rozebrać sie do bielizny, stanąć przed lustrem i powiedzieć naszemu organizmowi: " Nie nie nie nie dostaniesz tego pysznego batonika! Weź sobie te batoniki które kiedyś Ci dałam a Ty bezczelnie "przykleiłeś" mi na tyłek!!! "
U mnie to działa... Oczywiście nie robie tak dosłownie ale jak mam na cośdobrego ochote to przybieram taki tok myślenia. Że już tyle dobrego zarcia nosze na sobie w postaci tkanki tłuszczowej ż niech sobie ogranizm czerpie z tego co ma... :P
-
dobry dzionek! Tak Pulcharcio masz 100% rację! Ja też postanowiłam w końcu powiedzieć nie. Wczoraj nie wzięłam nic słodkiego do pyska. Jeden dzień do przodu a ponadto tak sobie myślałam i myślałam i wymyśliłam, że przestanę wymyślać i kombinować jakieś wymyślne dietki ale będę jeść wszystko to co jest zalecane w ogólnych wskazówkach zdrowego żywienia. Także normalnie chude drobiowe mięsko, normalnie trochę chleba, kaszy, nabiału i warzyw. Tak żeby nauczyć się dobrego jedzenia na całe życie.
I zerooooo!!! słodyczy! Na razie jest dobrze
-
pulchra powiem szczerze, ze sie z Toba nie zgadzam co do rezygnowania z pifka, sliweczek i orzeszkow. To wszystko ma okreslone walory (oprocz smakowych ) i wcale nie jest tuczace, jezeli spozywa sie to z umiarem i w odpowiednim stosunku do reczty.
Celem tego, co aktualnie robie nie jest pozbycie sie w ciagu tygodnia 5 kilo. Sorki, ale ja juz to przerabialam. Jestem czlowiekiem, ktory potrafi zrezygnowac ze smakolykow i wczoraj to pokazalam. Zostalam tak doprowadzona do szalu, ze latalam non stop kolor do kuchni i szukalam pocieszenia. nie rzucilam sie jednak na "zakazane", ale zajadalam zlosc rybka, serkiem, sliwkami, fasola, itp.
I nawet jesli bylo tego duzo, to moje wczorajsze zarelko zaonczylam o 15tej. Dzisiaj narazie apetytu brak.
a jeszcze co do tej diety szwedzkiej, na ktorej yle schudlas: nie czaje, dlaczego w Twojej wersji ma ona tak malo kalorii!! w necie stoi okolo1000.
Gofus trzymamy sie dzielnie, Ty bez slodyczy, ja bez intensywnych atakow glodu.
U mnie dietka raczej bialkowa idzie niezle, ale problem polega na tym, ze bialka tak szybko nie daja uczucia sytosci i dlatego jem wiecej niz potrzeba.
-
Oleńka! nie chowaj zbyt głęboko tych fatałaszków bo sukces jest blisko! Ważymy się w poniedziałek ok? mamy taką samą wagę zobaczymy jak nam poszło.
pozdrowionka
-
Gofus,
no niestety narazie jeszcze w nic nie wchodze, ale nastroilas mne optymstycznie!
Dzisiaj mam dzieny dzien- narazie bez apetyciku... Zjadlam pomarancze, wypilam kawusie z masa mleczka i na tym narazie koniec. Jedyne do czego mnie ciagnelo to PEPSI Light. Wiec kupilam i litr wypilam.
-
Tak tak z piwkiem i orzeszkami na pewno szybko schudniesz. hahahhaha
A co do szwedki to sobie dokładnie oblicz między 500kcal a 600kcal sie wacha. Sprawdz sama
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki