Strona 12 z 54 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 537

Wątek: 13kg zmieni moje zycie!!

  1. #111
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wiem, ze przyjdzie taki moment, ze juz tu nie zajrze. albo bede miala dosc tego tematu, albo poniose totalna porazke i nie bede chciala nikomu musiec "patrzec w oczy" i obnaac sie ze swojej slabosci.

    czesc uczestnikow tego formu, to po prostu zakompleksione nastolatki, ktore szukaja recepty na natychmiastowa metamorfoze. Niektorzy pisza: "tej diety nie ruszaj!! po niej przychodzi JOJO!!".. A co to jest jojo, jesli nie kara za odpuszczenie sobie dyscypliny??

    W zeszlym roku udalo mi sie schudnac do 58kg i czulam sie wspaniale, ale wcale nie wystarczajaco szczuplo. I potem od 1 stycznia tego roku systematycznie tylam. Raz mniej, raz wiecej. Czy to bylo jojo, ktore tak bezczelnie mnie dopadlo?!?!? nie, to bylam JA!

    Dlatego wcale sie teraz nie odchudzam, tylko zyje i tak juz ma zostac... Efektem ubocznym ma byc zmniejszenie cielska do cialka i brak bolu kosci i wieksza ruchliwosc. Trudniej poruszyc wielkie cialko niz male

    Tyle wywodow o poranku...

  2. #112
    Gofus jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-05-2005
    Mieszka w
    Morzyczyn
    Posty
    206

    Domyślnie

    Hej! Odchudzam się od maja 2005 roku. Jak widać przez te dwa lata zgubiłam gdzieś około 16kg. Ważne jest chyba też to, że udaje mi się względnie utrzymywać tą wagę z małymi wahaniami bo ważyłam już 62kg Więc gdzieś kole 2 kg takie ruchome jest. Ale ja marzę o 59 kg no niech będzie 60 i za chiny nie mogę się tej 4 pozbyć i to mnie wkurza, że hej. Jeśli chodzi o dietę to jak najmniej smażonego i zero słodyczy, normalny tysiączek. Ale co z tego jak do sukcesu mi ciągle brakuje!!!!!!
    Może właśnie dlatego, że udało mi się trochę zrzucić tak bardzo denerwuje mnie, że teraz nie ma efektu
    Ech....myślałam o kropelkach z Hrebapolu, co wy na to?
    Acha, mam 168 cm, wiem, że zaraz ktoś powie, że wcale się nie muszę odchudzać, ale ja mam otyłość brzuszną i naprawdę widać mi ten brzuchol Każdy kilogram idzie mi w brzuch, okropność!!!
    całuski, marudzę coś dzisiaj, mam doła, kupę nauki i w ogóle nic mi się nie chce

  3. #113
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    kolejnaproba ale mrudzisz! nieumiesz sie odchudzać i stąd ten problem! Pijesz piwo, jesz orzeszki, śliwki, wieprzowine! To ma być dieta!! Tak to sie najwyżej spaść można! Weź sie w garść i walnij sobie diete szwedzką! spadnie Ci 6kg i po problemie! I nie mów że niewytrzymasz, bo co to za wielki problem po porstu na 13 dni zrezygnować z normalnego zarcia dla dobrego samopoczucia i wyższej samooceny! Jak bedziesz chciała schudnąć to schudniesz! A jak nie to lepiej idz do knajpy nażłopać sie piwska i zagryźć orzeszkami... :P

  4. #114
    Gofus jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-05-2005
    Mieszka w
    Morzyczyn
    Posty
    206

    Domyślnie

    Pulcharko! Spokojnie! Musisz zrozumieć, że nie każdy ma taką silną wolę jakby chciał. A pokus dookoła nie brakuje Poza tym nadwagi człowiek nie nabiera w ciągu tygodnia więc trudno aby jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki pozbył się nawyków które hodował wiele lat. to długotrwały i ciężki proces, również z psychologicznego punktu wiedzenia. Często przecież jedzeniem zabijamy stresy czy niepowodzenia w codziennym życiu. Dla mnie to uzależnienie, takie jak każde inne, ja też jestem uzależniona od słodyczy i dobrze o tym wiem. Ale chcę z tym walczyć. Będę codziennie liczyć dni ile wytrzymałam bez słodyczy. Także dziś zaczynam na serio, serio...
    Dzień pierwszy na razie
    buźki

  5. #115
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    A tam wystarczy mocno chcieć! Cel jest warty więcej niż kilka sekund memlania czegoś smacznego w ustach...
    Ja byłam osobą uzależnioną od kinder bueno, Kebabów i piwa a jednak sie zawziełam i już 25 dzień sie bezgrzesznie trzymam.
    Kiedy nasz organizm domaga sie słodkości lub innych wysokokalorycznych badziewi wystarczy rozebrać sie do bielizny, stanąć przed lustrem i powiedzieć naszemu organizmowi: " Nie nie nie nie dostaniesz tego pysznego batonika! Weź sobie te batoniki które kiedyś Ci dałam a Ty bezczelnie "przykleiłeś" mi na tyłek!!! "
    U mnie to działa... Oczywiście nie robie tak dosłownie ale jak mam na cośdobrego ochote to przybieram taki tok myślenia. Że już tyle dobrego zarcia nosze na sobie w postaci tkanki tłuszczowej ż niech sobie ogranizm czerpie z tego co ma... :P

  6. #116
    Gofus jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-05-2005
    Mieszka w
    Morzyczyn
    Posty
    206

    Domyślnie

    dobry dzionek! Tak Pulcharcio masz 100% rację! Ja też postanowiłam w końcu powiedzieć nie. Wczoraj nie wzięłam nic słodkiego do pyska. Jeden dzień do przodu a ponadto tak sobie myślałam i myślałam i wymyśliłam, że przestanę wymyślać i kombinować jakieś wymyślne dietki ale będę jeść wszystko to co jest zalecane w ogólnych wskazówkach zdrowego żywienia. Także normalnie chude drobiowe mięsko, normalnie trochę chleba, kaszy, nabiału i warzyw. Tak żeby nauczyć się dobrego jedzenia na całe życie.
    I zerooooo!!! słodyczy! Na razie jest dobrze

  7. #117
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    pulchra powiem szczerze, ze sie z Toba nie zgadzam co do rezygnowania z pifka, sliweczek i orzeszkow. To wszystko ma okreslone walory (oprocz smakowych ) i wcale nie jest tuczace, jezeli spozywa sie to z umiarem i w odpowiednim stosunku do reczty.

    Celem tego, co aktualnie robie nie jest pozbycie sie w ciagu tygodnia 5 kilo. Sorki, ale ja juz to przerabialam. Jestem czlowiekiem, ktory potrafi zrezygnowac ze smakolykow i wczoraj to pokazalam. Zostalam tak doprowadzona do szalu, ze latalam non stop kolor do kuchni i szukalam pocieszenia. nie rzucilam sie jednak na "zakazane", ale zajadalam zlosc rybka, serkiem, sliwkami, fasola, itp.

    I nawet jesli bylo tego duzo, to moje wczorajsze zarelko zaonczylam o 15tej. Dzisiaj narazie apetytu brak.

    a jeszcze co do tej diety szwedzkiej, na ktorej yle schudlas: nie czaje, dlaczego w Twojej wersji ma ona tak malo kalorii!! w necie stoi okolo1000.

    Gofus trzymamy sie dzielnie, Ty bez slodyczy, ja bez intensywnych atakow glodu.

    U mnie dietka raczej bialkowa idzie niezle, ale problem polega na tym, ze bialka tak szybko nie daja uczucia sytosci i dlatego jem wiecej niz potrzeba.

  8. #118
    Gofus jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-05-2005
    Mieszka w
    Morzyczyn
    Posty
    206

    Domyślnie

    Oleńka! nie chowaj zbyt głęboko tych fatałaszków bo sukces jest blisko! Ważymy się w poniedziałek ok? mamy taką samą wagę zobaczymy jak nam poszło.
    pozdrowionka

  9. #119
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gofus,

    no niestety narazie jeszcze w nic nie wchodze, ale nastroilas mne optymstycznie!

    Dzisiaj mam dzieny dzien- narazie bez apetyciku... Zjadlam pomarancze, wypilam kawusie z masa mleczka i na tym narazie koniec. Jedyne do czego mnie ciagnelo to PEPSI Light. Wiec kupilam i litr wypilam.

  10. #120
    Pulchra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-10-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    Tak tak z piwkiem i orzeszkami na pewno szybko schudniesz. hahahhaha
    A co do szwedki to sobie dokładnie oblicz między 500kcal a 600kcal sie wacha. Sprawdz sama

Strona 12 z 54 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •