No no no. Dzisiaj grahamka, 100gram bigosu, duży banan i mandarynka. Około 600kcal. Mamuśka nakupowała duuużo owoców więc już do końca dnia będe sie nimi zajadać :P
No no no. Dzisiaj grahamka, 100gram bigosu, duży banan i mandarynka. Około 600kcal. Mamuśka nakupowała duuużo owoców więc już do końca dnia będe sie nimi zajadać :P
700kcal... Ale dziś nudzicie...
700kcal plus taaaaaalerz owsianki... hmmm no z 1200kcal bedzie... Doliczajqac mleko z bawarek
grzeczna dziewczynka...
ja tez walcze- dzien trzeci
juz tylko miesiac do wyjazdu wielkanocnego i tym razem musze jechac usmiechnieta!! Jestem teraz takim tlusciutkim prosiaczkiem...
Wiec jak myslisz Pulchra- ile schudne w ciagu 4 tygodni?!?!?!
Hej!!
Postanowiłam byc szczera (sama tez tego oczekuję od Was)
Pulchra - Ty masz 168cm(wiem teraz sama zaprzecze co kiedyś powiedziałam!!) i chcesz ważyć 50kg - czy nie sądzisz że to troche za mało?? Wazysz teraz nie wiem- 52kg??
i mysle, że ta waga jest ok.
Sama powiedziałaś, że zanik biustu i płaskodupie, więc może juz wystarczy z tym odchudzaniem??
Możesz być na mnie wściekła, że się wymądrzam, wcześniej co innego mówiłam, ale.....sama rozumiesz.
Nie powiem ja tez bym chciała tyle ważyc - 54-53kg, ale ja mam 161cm.
Wiem, że Ty i tak zrobisz co zechcesz, ale pomysl, moze warto zostawić te 2 kg - chociazby dla tego biustu??
Pozdrawiam, hej
No i wróciłam. Niejest źle. Waże sie jutro.
agn 50kg to moja wymarzona waga. 2kg nie zmienia mojej dupy czy cycków. Więc niema sęsu tyle ważyć. Przy 50kg wyglądam idealnie przecież fotki widziłaś. Przy 52 też wyglądam dobrze. Warto mieć te 2kg rezerwy. Zawsze można sie zorientowac i poprawic diete zanim zamienie sie w hipopotamka. Lepiej sie ogarnąć przy 52kg niż przy 54kg.
Cześć Kiełku!!
Ale mnie nie było... Tęskniłaś?? :P
Buziaki :*
HEJ!!
No cóź, wiedziałam, że Twoja odpowiedź taka bedzie. Jeśli Ci z tym dobrze no to Ok- przecież nie będę Ci na siłe wrzucac do głowy - co, jak i dlaczego. Chcesz zrzucic jeszcze te 2 kg no, to proszę.
JA NIE UKRYWAM, ŻE TEŻ BYM CHCIAŁA MIEĆ DO ZRZUCENIA JESZCZE 2 KG - NO ALE WSZYSTKO W SWOIM CZASIE.
Pozdrawiam
Kurde troche mnie nudzi już powoli to forum.... Ciągle liczenie kalorii i płacz jak sie która nażre slodyczy. Jak jesteście takie miękkie to po co sie oodchudzacie? Krecia robota...
Ja sie bawie w minijojo to zyskując to przybierając 2kg. Mam farta ze dotarłam do celu i pokochałam siebie ważącą 50kg bo inaczej tez bym sie już dawno poszła nawpieprzać słodkości. Ciężko mi teraz pilnować wagi ale sie staram bo mi zalezy. Ale znudziło mi sie ciągłe paplanie o tym samym... Chyba będe rzadziej tu wpadać...
No nie Pulchra - przegiełaś!!!
Mówisz że jesteśmy miękkie?? A Ty taka twarda?? Wspomagałas sie tabletkami. Ciekawa jestem czy gdybys ich nie brała to czy bys tak ładnie schudła?
Dziewczyny owszem płaczą(ja tez czasami), ale to nie tylko walka z kg, ale równiez ze swoimi słabościami. Wszystkiego nie zrobi sie w jeden czy dwa miesiące!! Poza tym sa tu dziewczyny co maja więcej niż 10kg do zrzucenia i w tym momencie wymaga to dłuższego czasu.
Dlatego zastanów się nad tym co mówisz. OK?
Pozdro
Zakładki