Mam nadziej ze wytrzymasz bo widze że dopadają Cie niestety ataki niekontrolowanego obżarstwa. Rok temu tez tak miałam. Nie zapomnie nigdy jak rok temu w 13 dniu diety szwedzkiej mama wyszła i kazała mi wyciągnąć szarlotke z piekarnika... moją ulubioną szarlotke. No i niewytrzymałam... zanim wróciła mama zeżarłam pół blachy tej szarlotki i miałam mega wyrzuty.
Cóż Ci mogę poradzić żebyś już nie grzeszyła...
Najważniejsza jest mocna motywacja. Dla mnie motywacje stanowi zbliżenie sie do ideału, krótkie spódnice ale najbardziej motywują mnie efekty ktore po mozolnej diecie widze. Może powinnaś na to popatrzeć z takiej właśnie strony.
A może po prostu jeszcze niejesteś na tyle zdeterminowana by nie lamać diety...
Ja tak dobrze sobie radze dzięki 3 jojo teraz sie niedaje.... :P