-
Dla mnie to też nie jest śniadanie, ale po prostu nie zdążyłam nic innego zjeść. A na uczelnianych automatach nie znają takiego pojęcia jak odchudzanie, bo tam same batoniki i chipsy. Także z niejedzenia czegokolwiek a wypicia kubusia wybrałam to drugie
A teraz pojedzona pouczę się trochę
-
To żeby więcej nie było takich sytuacji, to rób sobie posiłki dzień naprzód.
Ja jak ide na uczelnie i wiem, że czekam mnie tam mega długi dzień to wcześniej robię sobie w pojemnikach jakieś jedzonko i chowam do lódówki. Następnego dnia wyciągam i lece
-
wooooow... ale sie to forum szybciutko rozwija, nom moze i dawno mnie tu nie było, ale i tak nie spodziewałam sie ze az tak...gratuluje!!
Ten pomysł z pojemnikami jest całkiem dobry sama czasem z niego kozystam i jeszcze czaem zabieram ze soba swoj ukochany mały termosik by w wolnej chwili wypic sobie puszunia kawke :P
buziaczki :*:*:*
-
świetnie Ci idzie oby tak dalej!!!!!!!!
-
Dziewczęta, wychodzę na miasto :P Poznałam pewnego chłopaka, który zabiera mnie dzisiaj na karaoke. Może być zabawnie :P Nie chcę jednak pić, jedynie wodę lub sok sobie zamówię.
trzymać kciuki Zdam relację jak tylko wrócę:*
-
No kochana koniec już o tamtym, kurde już nawet czytać nie chce tego no więc koniec !!! Było minęło Ty jesteś najważniejsza Także baw się dobrze z tym chłopakiem i ciesz się chwilą obecną
No i oczywiście odrazu zdaj relacje, jak było
;*
-
ooooo randka
czekamy na relacje w takim razie
noi jak bylo?
-
Witajcie Kochane
Ja już wstałam jakiś czas temu, ale jakoś nie siadałam do komputera. W każdym bądź razie opowiem Wam o wczorajszym.
Spotkałam się z takim jednym Grześkiem, kolega koleżanki. Ponoć miły i fajny, więc pomyślałam czemu nie. Po niecałej godzinie naszej znajomości chłopak chciał mnie pocałować. Musiałam nieźle wygiąć szyję, żeby uniknąć tego pocałunku. Powiedziałam mu grzecznie, że nie chcę, żeby nie był nachalny i się uśmiechnęłam. Chłopaka to dotknęło, bo przestał się odzywać, ale jakoś wróciły po pewnym czasie tematy do rozmowy. Potem dołączyliśmy do Jego znajomych w klubie, gdzie miało być karaoke. Wypiłam piwo (sic!), potem drugie (sic!!) no i zaczęłam się dogadywać z Jego znajomymi. Okazało się, że byli oni o wiele bardziej interesujący niż kolega Grzesiek z którym przyszłam. Grzesiek próbował jakoś mnie odbić poprzez pisane wg niego romantycznych smsów, ale mnie one bardziej śmieszyły niż radowały. Zostałam porywana na parkiet przez Jego kolegów, bawiłam się wyśmienicie... Jak nigdy. Mogłam flirtować, bawić się, śmiać i podrywać bez obawy, że chłopak się o tym dowie, bo nie mam chłopaka:P Grzesiek próbował mnie jeszcze z 20 razy pocałować, ale nic z tego. Notabene, czy każdy facet tylko tego chce? Przecież on mnie nie zna! Jak można chcieć się całować z osobą, której się nie zna?! Kolega Grześka stawiał mi giny z tonikiem (sic!!!), chyba ze 4 wypiłam. Nie byłam pijana, ani nic, ale wiem, że alkoholu nie powinnam pić przy odchudzaniu. No i w sumie najbardziej zła jestem dlatego, że o 3 w nocy zjadłam gyrosa:/ Wiem, zabijcie mnie. Nie mam nic na swoją obronę.
Wstałam bez kaca, z uśmiechem na twarzy, wybawiona za ostatni rok. Na śniadanie zjadłam sałatkę z tuńczyka i kromkę żytnią. Idę do sklepu po coś na obiad.
Co mam zrobić, żeby wyjść jakoś obronną ręką z tego gyrosu?
-
MAdziaaaaa ale narobilas facetowi w głowie skoro ci jakies wierszyki romantyczne haha
jak nastolatkowie haha chopek chyba na sile szuka sobie dziewczyny ale ty sie nie dałas Lepiej sobie odpocznij. Baw sie rob co chcesz zyj chwila i nie załuj niczego na stałe zwiazki jeszcze przyjdzie poraaaa
gyrosss ee wytanczylas to pewnie ale unikaj takich rarytasow
-
No mam wyrzuty sumienia. Bo ja wcale specjalnie tego nie zrobiłam. Skąd mogłam wiedzieć, że chłopak się zaangażuje nie znając mnie. On chce być ze mną nie wiedząc jak mam na nazwisko ;P
No dzisiaj też mi dieta nie poszła. Niby zjadłam koło 1000kcal ale w 2 posiłkach. Z czego ten drugi to ja nie wiem czy go dietetycznym nazwać można. ryż+kurczak+papryka+pomidor+cebula+koncentrat+fas ola+kukurydza+przyprawy. Dobre było jak cholera (współlokator mnie zaprosił na taką kolację, którą sam zrobił), aczkolwiek miało być bardziej dietetycznie. Jakieś sucharki czy inne tego typu rzeczy... Ech. Jutro już tak będzie. Musi być
Znowu zero ruchu. Czuję, że przytyłam... Nie wiem dlaczego, ale tak czuję... A może po prostu tempo odchudzania mi spadło i dlatego tak mi sie wydaje...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki