Ech Misiu, szkoda zycia na klotnie...... Bedzie oki
Buziaki
Ech Misiu, szkoda zycia na klotnie...... Bedzie oki
Buziaki
Ja tak zniknęłam bez słowa, wiem.....
Pojechałam do psiapsióły na piękne Podlasie, zrywałam truskawki, łaziłam po lesie i po polach, z psami się ganiałam.... takie prawdziwe kolorowe, energiczne źycie. No takie.....z krwią, która napływa do policzków i ubarwia człowieka. W odróżnieniu od wysysającej z cżłowieka kolor Warszawy.... wróciłam, nie wiem, jak to będzie.
Dziewczyny, dzięki za miłe słowa i za życzenia tego, że będzie lepiej. Mam nadzieję. Nastroje panują dość specyficzne. Psiapsióła owa ma krzyż pański za swoim chłopem (z którym już osiem lat jest) i wspomniane nastroje są takie raczej "rozłączeniowe". Jestem w próżni, tyle Wam powiem, w próżni.
Romciu, dziękuję za wiersz, muszę sobie zapamiętać. Bo mądry... W ogóle, to FAJNO, ŻE WRÓCIŁAŚ!!
Podczas wyjazdu dieta oczywiście poszła sobie precz. (No wiecie, ognicho...) Jednak nie zauważam, żebym tyła, czy coś. Gacie jak spadały tak spadają i w tym spadaniu dobrze się mają :P
Awatar (a raczej ryj na awatarze) jest owszem, mój, Dymka zgadła Cieszę się, Harsharani, że Ci się podoba. Określenie "hippisowski" trochę mnie podłechtało, przyznaję
Chusteczko, cierpliwego masz faceta, pozazdrościć, pozazdrościć. Chociaż przyznaję, mój też częściej wyciąga rękę niż ja. Chyba muszę to zmienić... chyba. Nie wiem.
Wklejam Wam kawałek łąki, po której się bujałam
Wiesz Misiu ja mieszkam na wsi i jak czasami chodzę po polach lasach, nad wodę pójdziemy to tak myślę że mam szczęście, bo wokół jest tak cichutko i ślicznie Nie zamieniła bym tej mojej wsi za żadne pieniądze. Taki wypad z dala od miasta bardzo odstresowuje i na pewno będziesz lepiej się czuła
Ech, nie, właśnie nie, bo większy kontrast po powrocie......
Wybaczcie, ale nie zajrzę do Was dzisiaj... w ogóle łapy mi się trzęsą, płakać mi się chce, taka jestem półżywa fizycznie i psychicznie. Bardziej psychicznie.
J tez kiedys mieszkalam na wsi.. Ah tesknie za tymi dzikimi polami. A wschod Polski to juz zupelnie piekne tereny
biedactwo :* trzymaj się
No ja mieszkam na wsi...w koło lasy , pola , łąki, jeziorek kupa...i wiecie, na każdej rowerówce dostrzegam coś nowego...piękniejszego...28 lat mieszkałam w mieście i juz nie chcę...duszę się tam, a tu kiedy spoglądam na te widoki, to aż żyć sie chce...Misio i Ty masz jeszcze szansę mieszkać na wsi, albo chociaż za miastem...mnie sie to też nie zdarzyło od urodzenia
Będzie dobrze...apatia znów dosięgła większość z nas...ja na przykład przechodzę okres paskudnej ochoty a żarcie i wrażenia zapadania w niebyt...wciąż chce mi sie ryczeć i w ogóle jestem nastawiona na wszystko anty...ale to minie Misiu...wszystko minie i znów będzie super...zobaczysz...
Buziaki
Misiu wracaj do nas już w lepszym nastroju Każda z nas czasami ma doła ale tak jak Romka pisze to minie
Wracaj Misiu, bo sie do Warszawy zabiore.
Moze rzeczywiscie warto sobie wmowic, ze miasto to z wyboru, a nie musu?
az tak zle z tym facetem? Nie doradze nic w tej spawie, bo ja nie radze sobie z nimi w ogole, ale pamietaj, ze warto wszystko robic na spokojnie.
Zakładki