Gosiu, gratuluję oparcia się poczęstunkowi u dziadków! Ja mam problem, jak jestem u babci lub dziadka, że już nie wiem jak się wymigiwać od ciast - nie mam ochoty, a oni ciągle jakieś dają :P Miałam zgagę po słodkim, to trochę spokoju... Ale teraz nie wiem, czy jeszcze mam - po prostu tak dawno nie jadłam nic słodkiego (nawet owoców), że nawet nie mam pojęcia, jak na mnie zadziała Ale jak spróbuję, to w Wielkanoc dopiero A jak Ci nie smakuje herbatka zielona, to się nie zmuszaj, dieta ma być przyjemnością, a nie umartwianiem się (bo inaczej nie wytrzymasz psychicznie :P) Hmm, a może za długo parzyłaś tę herbatę? Powinnaś zalewać lekko ostygniętą wodą (tak 60-80 stopni, są różne informacje) i parzyć nie dłużej niż 3-4 minuty, bo będzie gorzka Ale jeśli i tak Ci nie smakuje, to spróbuj czerwoną albo owocowe A może posmakują Ci zielone smakowe? (np. z opuncją figową, waniliowa, brzoskwiniowa... jak się przejdziesz po sklepie, to zobaczysz, że wybór jest duży A jak nie będzie, to idź do innego sklepu )
I jak Ci dzisiaj idzie?

prince282, cieszę się, że pomogłam Ale jak zamierzasz biegać, to nie dietka 1000 kcal tylko przynajmniej 1200, a lepiej jeszcze trochę więcej! Chyba że chcesz osłabić organizm i spalić mięśnie zamiast tłuszczyku...

Gofus, ja też już nie mam co zrzucać Tylko muszę jeszcze wyrzeźbić trochę uda, bo tam jest jakiś tłuszczyk czy skóra, nie wiem sama, za mało w każdym razie je ćwiczyłam, tzn. pośladki i wewnętrzną stronę ud, bo normalne przysiady to robiłam Też potrzebuję wsparcia w utrzymaniu wagi, bo jedno jojo już było... Ale na błędach człowiek się uczy - drugiemu się nie dam! I trzymam kciuki za zmianę przyzwyczajeń (u mnie przyzwyczajenia się zmieniły, a właściwie to pilnuję żeby działać tak jak się powinno... )

Powodzenia Wam wszystkim życzę!