no no <bije brawo>
widać że służy ci to z góry zaplanowane menu
bardzo ładnie !
a jutro ważenie tak? a więc niecierpliwie czekam na relacje
no no <bije brawo>
widać że służy ci to z góry zaplanowane menu
bardzo ładnie !
a jutro ważenie tak? a więc niecierpliwie czekam na relacje
siema - tak przez przypadek wlecialam na Twoj wateczek - no i przelecialam go tak pi razy drzwi.. sluchaj - na diecie nowojorskiej z Joya spokjojnie dolecisz do konca swojego 2 celu - do 75 kg ja juz jestem po diecie z JOY'a - no i mam MINUS 4,5 kg (nie do konca przestrzegalam diety {niereg. posilki -ale w miare mozliwosci} , podjadanie w nocy {czasem}) - zreszta.. wiele u mnie na watku - tzn, wiele tego co robilam nie tak jak trzeba ) - poza tym.. nie polecam przerywania diety na dniu 11stym - tym bardziej, ze na diecie da sie spokojnie wytrzymac ! - i nie patrz na to, ze bedziesz w domu czy gdzies tam.. - INWESTUJ W BIALKO ! poza tym.. Diete z Joy'a mozna stosowac duuuzo dluzej gdyz opiera sie na bialku, bialku , bialku.. - ja teraz jem bialko z tanszych produktow - poniewaz strasznie ucierpialam finansowo. Ale jestem zadowolona. jeszcze 8-10 kg i smigajka !
zycze Ci powodzenia z calego serducha - i pamietaj - dobrze zbilansowana dieta, ruch i regularne posilki - to klucz do mega pieknej i szczuplej sylwetki !
no wazenie jutro
a co do tego ze moja dieta bedzie trwac 11 dni zamiast 14 to tez zaluje- ale nie mam wyboru
a dzisiaj mialam pysznego wedzonego lososka na obiad z salatka..mm pyszne to bylo
to juz 5. dzien.. prawie polowa za mna :P tylko jakas slaba jestem.. i boje sie jo-jo, myslicie ze jak bede jesc potem 1200 kcal no ale glownie weglowodany to mozliwe ze zjojuje?
No ale to sie okaze za jakis tydzien, czy dieta z Joya przynosi Jo-ja :P
Owszem. Bedzie jojo.
Jesli zaczniesz jesc weglowodany - to niestety JOJO GWARANTOWANE. I Joy ostrzega przed tym.. tylko wlasnie nie wszyscy dokladnie czytaja..
powinno sie jesc nadal wedlug diety... - i przez pierwsze 2 tygodnie - mozna jesc po 1 rzeczy z listy niedozwolonej. w kolejnych - po 2.
Weglowodany nalezy wprowadzac powoli i roztropnie. I nadal jesc DUŻO bialka.
ja np. przez tydzien jadlam identycznie jak podczas diety.. - pozniej powolne wprowadzanie weglowodanow. - np. zamiana koktailu na pelnoziarnisty (bron Boze bialy !!!) chleb + chudy twarog.. przekaski z serkow wiejskich .. (niskotluszczowych)... Nie przestawac jesc migdalow zamiast slodkiego.. zdrowe przekaski z warzyw tez sa wskazane.. itd, itp..
Nie zaczynaj jesc tak jak jadlas. - bo wszystko wroci - z nawiazką .
pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwalosci !
no tego sie obawiam.. aa zobaczymy w praniu jak to wyjdzie.. moze nie bedzie tak zle
poki co:
DZIEŃ 5/11:
- menu wg joya: zaliczone
- wypicie 3 czerownych herbat: zaliczone + 1 Figura bo nie bylam na kibelku od poniedzialku
- gimnastyka: zaliczona
- krem antycellulit: zaliczony
- wyjscia na basen w ciagu 11 dni: 2/5.. kolejne chyba we wtorek :P
hey!!! Widze ze slicznie dietkujeszTylko pozazdroscic mozna
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=73684
Ja po kopenhaskiej bylam na 1000 przez dwa tygodnie i waga stala a wegle jadlam (unikalam wieczorami). Wydaje mi sie, ze jak bedziesz sie pilnowac to nie bedzie jojo. Waga moze stac przez jakis czas ale pamietaj, ze organizm sie regeneruje po ubogiej dietce . Buziole :*
no i jestem po wazeniu efekt: schudlam 4 kg w 5 dni i waze teraz 75 kg
co za tym idzie - zakonczylam II etap
iii...BMI=24,77 co by oznaczalo, ze opuscilam kraine nadwagowa? wprawdzie o tyci tyci no ale zawsze cos
oby tak dalej
Czasami te tyci tyci pomaga
W 5 dni???? Raaaany!WOW!
Hmm, no aż mnie ta dieta zaczęła kusić. No ale nie dla mnie: na koktajle brak kasy, a dieta wysokobiałkowa ciężka do wprowadzenia, bo nie jem mięsa. I tak staram się więcej białkowych niż węglowodanowych posiłków spożywać, ale bez przesady...
No nic, pocągnę dalej swoje
Ale gratuluję, gratuluję ucieczki z krainy nadwagi
Zakładki