Strona 12 z 97 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 62 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 968

Wątek: desperatka recydywistka (fotki str. 21, 22, 32)

  1. #111
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    A zmierzyłaś, ile w kocie tłuszczu?

  2. #112
    Awatar trzykolory
    trzykolory jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-06-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    311

    Domyślnie

    nie dała mi szansy ale mi się wydaje, ze mam beztłuszczowego kota. jest bardzo fit

  3. #113
    Tamara22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2008
    Mieszka w
    Burbach
    Posty
    9

    Domyślnie

    co je twoj kot to chyba jakas dieta cud tez se musze taka kupic fajna sprawa z tymi wagami

  4. #114
    Awatar trzykolory
    trzykolory jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-06-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    311

    Domyślnie

    no cóż. dieta mojego kota jest nadzwyczaj bogata we friskies i whiskas w formie suchej zamkniętej w granulkach. są różna smaki i kształty. mój kot preferuje karmę drobną o smaku kurczaka. do tego popija wodę źródlaną w małych ilościach i coraz chętniej wodę bieżącą lub z wanny, nie bacząc na obecnosć w niej człowieka. to pomaga jej w zachowaniu niezwykle szczupłej sylwetki i BMI na poziomie 0,04 ja będę w skrajnej desperacji, to moze zacznę ją nasladować.

  5. #115
    Tamara22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-04-2008
    Mieszka w
    Burbach
    Posty
    9

    Domyślnie

    to nie takie glupie jakl jej nie zabilo top nas tez nie :P :P :P a jak tam dietka

  6. #116
    Awatar trzykolory
    trzykolory jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-06-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    311

    Domyślnie

    wczoraj bardzo ładnie, a dziś bardzo skromnie zapomniałam kupić marchew na śniadanie, takze tylko kawa. ale nie jestem głodna, tym bardziej, ze possałam sobie trochę błonnika. ryba na obiad się rozmraża, a filet z piersi kurczaka czeka w lodówce na pożarcie podczas kolacji.

    muszę już skończyć tę dietę, bo się w ćwiczeniach zapuściłam i już zupełnie nie mam kondycji. ech. jakiś zestawik muszę sobie opracować. głównie na uda i brzuszek. zaczynam normalnie cwiczyć od soboty. powolutku.
    martwi mnie to, że w srodę wyjeżdżam na tydzień do czech i boję się o moją dietę. trudno mi coś szczególowo zaplanować. mam wrażenie, że w tamtejszych sklepach nic normalnego nie kupię normalnego, czyli odtłuszczonego i że będę się nieregularnie odżywiać. do tego nie będę miała ani krztyny wsparcia, bo koleżanka, z którą jadę uważa, że to moje odchudzanie to fanaberia, albo choroba psychiczna
    wprawdzie zamierzam trochę rzezy wziać ze sobą. np. ulubiony chleb na śniadanka, jakiś pasztet sojowy i batoniki musli, ale wiekszośc rzeczy będę musiała tam kupic. bez sensu.
    Do tego podejrzewam,ze będę ciągłym uczestnikiem wypadów do pubu. ale się nie skuszę na degustacje. akurat co do tego jestem pewna

    Miłego Dnia. Dziewczyny

  7. #117
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Podczas wyjazdu staraj się po prost jeść mniejsze porcje i jak najwięcej się ruszać, chociażby spacerować. A po powrocie ładnie wrócisz do dietki.

    Co do ćwiczeń, to polecam bieganie i rowerek.

    Miłego weekendu!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  8. #118
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

    Domyślnie

    Może koleżanka ma racje
    Ile masz wzrostu i ile ważysz?

  9. #119
    Awatar trzykolory
    trzykolory jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-06-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    311

    Domyślnie

    mam 174 cm. wzrostu i sześcdziesiąt parę kilo wagi. ostateczne pokopenhaskie ważenie mam pojutrze.
    wiem,ze nie mam nadwagi(koleżance to wystarczy ), ale nie mam filigranowej budowy i potrzebuję troszkę schudnąć żeby czuć się lepiej ze sobą, najwyzej do 59-60 kg.raczej niewiele mi zostało, także nie zamierzam już się za bardzo katować. wiadomo,że ostatnie kilogramy gubi się najtrudniej, ale zamierzam w końcu wrócić do ćwiczen, więc moze będzie ok.
    czechami się zamartwiam, bo to będzie faza oswajania się z jedzeniem, po kopenhaskiej, a nie chciałabym od razu wskakiwać bez sensu w morze węglowodanów. szkoda, ze nabiał się psuje poza lodówką. wzięłabym wszystko ze sobą :/

    tak w ogóle to mam jakis zjazd teraz. ratuję się kawą, bo mam tak dziką ochotę się w końcu nawpieprzać, ze to jakieś nieporozumienie. tak mi jakoś smutno.

  10. #120
    Awatar Felicja
    Felicja jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    12-04-2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,027

Strona 12 z 97 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 22 62 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •