mniam... ja się chyba kiedyś do Ciebie na jedzonko wybiorę bo same pyszności jesz :P:P:P
mniam... ja się chyba kiedyś do Ciebie na jedzonko wybiorę bo same pyszności jesz :P:P:P
Misiu, ja wiem jak się jada będąc w dołku, także rozumiem te chipsy i tosta. Ale mówię Ci, leć do sklepu, kup sobie jakieś mocno dojrzałe owocki, owocowy jogurt,orzechy i cynamon i zrób sobie jakąś odjechaną i strasznie słodką sałatkę. może poprawi Ci to humor.
ja sobie doliczam 45 kcal za półtorej kostki czekolady. Tomek sobie kupił taką pyszną, że musiałam sie skusić
Czyli jest 846 kcal.
moje plany 'kolacyjne' prezentują się następująco:
sałatka z melona 270g. z serkiem homogenizowanym 100g. 176 kcal.
2 kanapeczki z serkiem żółtym edamskim 160 kcal
pomidorek 30 kcal.
to daje 366 kcal. .. a z tym co do tej pory zjadłam 1212 kcal.
coś mi dzisiaj nie idzie ta praca.. poczytam sobie, a jak trochę jeszcze dotrawię obiadek, to sobie poćwiczę. no a wieczorkiem idę na mecz.
miłego popołudnia laski
Chyba prędzej sobie zaserwuję melona, bo maniakalnie melony uwielbiam. I granaty. Hmmm.... to może być pyszna sałatuńcia
Misiu:
Z granatami mam niesamowicie miłe wspomnienia. Moja mama, jak byłam pacholęciem, studiowała zaocznie w Częstochowie. Jak wyjeżdżala zostaiwała mnie u dziadków,przez co strasznie rozpaczałam. Jej powroty z trzydniowych zjazdów były dla mnie jak comiesięczne święta A oprócz samej siebie przywoziła mi zawsze granaty ze sklepu z egzotyczną żywnością, którego nie uświadczyłoby się w sieradzu, czy w łodzi .
Mam wielki sentyment do tych owoców
każda czekolada jest pysznaaaa no i w niewielkich ilościach wcale nie taka zła a jak praca Ci nie idzie, to zrób przerwę jeżeli Cię czas nie goni
no i masz! trzymam się dzielnie bez czekolady juz prawie tydzień, a wy mi tu takie wizje piękne roztaczacie... juz mi teraz z głowy nie wyjdzie!
Heh... a ja jeszcze nigdy w zyciu granata/u (jak to sie odmienia ) nie jadlam...
Trzykolorki widze ze serek homohenizowany wymiata :P Swietnie Ci dietka idzie :P
no patrz a ja właśnie ugotowałam sobie brokuła na jutrzejszy obiadek , ale z jogurtem to ja go jeszcze nie jadłam, mam rybkę do niego
a jak ci nie idzie praca nad filmem to może mała przerwa i spacerek na świeżym powietrzu?
Zakładki