Strona 11 z 15 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 150

Wątek: AnaAna radę da :P??

  1. #101
    Betty89 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-04-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    AnaAna a na czym dokładnie polega obrona magisterki?
    Ja takze długo siedziałąm zawsze nad nauką i książkami wieczore. Natomiast moja siostra wolała wstawać wcześnie rano i się uczyć. Moje przeciwieństwo.
    Jesteś uparta i to pozytywnie :P
    Mi też się podobają motyle i zastanawiałam się nad małym tatuażem-motylkiem,ale chłopak mi odradza bo mimo,że taraz będzie ładnie wygladać to w przyszłości już nie.

    To pozostaje mi teraz Ci życzyć udanej imprezki

  2. #102
    AnaAna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    1,597

    Domyślnie

    siemanko...
    Misio - co jeden motylas, to ładniejszy
    na avatarze mam takie swoje bossskie motylasy - robione henną ;P na prawdziwy nie mam odwagi - po prostu sie boje a chcialabym bardzo - tak, zeby wylatywał motylasek z dekoltu do góóóóóóóóry ;P ale boję sie co zostanie z motyla po ciąży jakiejś - ćma chyba hehehe
    Betty - obrona pracy polega na tym, że w danym dniu wchodzisz na galowo ubrana do pokoju ViPów uczelni - tam siedzi dziekan, Twój promotor + jakiś recenzent - losujesz sobie pytania - 2 <z całych 5 lat studiów...> i dostajesz pytanie na twarz od promotora dotyczące jakiegoś zaganienia Twojej pracy... taka tam zabawa

  3. #103
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    No to masz jeszcze, niech stracę

    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  4. #104
    AnaAna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    1,597

    Domyślnie

    ej ! ten najładniejszy jest !
    taki miły akcent ahhhhhhhhhh
    kurde - która tak latała do dentysty? przyznawać się !
    własnie plomba mi wypadła ! <jogurt jadłam wtedy...> między jedynką a dwójką ! dziurka się zrobiła aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ja nienawidze dentystów ! ałć ! właściwie to już mnie boli ;( kurdeeee ;P
    aha - zjadłam loda - ale nie rozpatruje tego w kategorii wpadki - chciało mi się - po prostu - a zaraz i tak go spalę <poza tym, już chyba spaliłam, bo mały był...> hehe
    dooooooooooooooobra - zawijam się szyken szyken ;P
    bo juz nie dużo czasu - a ja sie dzisiaj szyken szyken długo bede
    udanego wieczoru życzę :P
    buziolki ;*

  5. #105
    AnaAna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    1,597

    Domyślnie

    LAAAAAAAAAAAAAAAAAAASKI !!
    jest 14 godzina... właśnie z imprezy wróciłam
    mega giga turrrrrrrrrrrrrrrrrrbo bossssssssssssko było ;P
    nic na niej nie jadłam, ale wypiłam 6 piw i 4 wódki z Redbullem ;P <Czizas... gdzie? kiedy? za co :P??>
    w każdym razie pobawiłam się dość rześko - wyrwałam paru chłopców <dla pozbycia się komplexów - bo każdy mówił, że jestem bossska i inne takie takie ;P - Wy to pozajmowane jesteście - więc myślicie już w trochę innych kategoriach, ale ja jako zdeklarowana singielka czasem tak lubię ;P - bez perwersji oczywiście, ale czasem trzeba zaspokajać swoje potrzeby inne niż te fizjologiczne >
    kurczę za dużo nie spałam, a zaraz lecę z chrześnicą na imprezy z okazji dnia dziecka - bo jej już obiecałam, a jestem taaaaaaaka styrana <z piosenki happysad ;P - mimo wszystko polecam > a później zostałam zaproszona na urodziny, na które oczywiście pójdę - tylko nie wiem co mogę kupić chłopcu, którego poznałam wczoraj ;P heheh
    mam nadzieję, że te litry alkoholu nie wpłyną znacząco na moją dietę - w końcu nic przy tym nie jadłam - więc brzuszek nie urósł hehe
    mam nadzieję, ze Wam dietowanie lepiej idzie
    dzisiaj sobota - więc lecę na jakieś gruntowne porządki
    Sija lejter

  6. #106
    Dymka17 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-05-2008
    Mieszka w
    Łękno
    Posty
    164

    Domyślnie

    Oj kochana widze ze imprezka goni imprezke hihi... a za ten alkohol <klaps> Chociaz piwo moczopednie dziala wiec nie powinno Ci przybyc. Baw sie dobrze na tych urodzinkach

  7. #107
    Awatar monique
    monique jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-05-2008
    Posty
    347

    Domyślnie

    Kochana, nie takie rzeczy sie robilo! Ja jeszcze rok temu bylam zadeklarowana singielka! A najciekawsze jest to, ze uwielbialam ten stan! Serio. Drugi semestr czwartego roku - zaliczalam kilka imprez w tyg Zawsze z efektami :P Ech to byly czasy......
    Ale pewnego dnia bach! - zakochalam sie. Po ok. 3 mies zamieszkalismy razem... W ogole wszystko sie tak szybko potoczylo.. Jestesmy razem niecaly rok a ja juz nie pamietam zeby bylo inaczej... I zamiast na impreze isc wole zrobic Misiowi kolacje, posiedziec z nim... STRRRRRASZNA sie zrobilam...
    ok, moze nei jest tak zle, imprezkuje jeszcze troszke Glownei sama, bo moj Miisio nieimprezowy. Ale poki mi nie zbarania wylazic nie przeszkadza mi to
    Tobie rowneiz zycze takiego spontanicznego zakochania sie. Bo to zajebiste uczucice
    Buziaki

    A tka by the way... chyba troszke zazdroszcze Ci tego zycia....... tez bym jeszcze tak sobie niezobowiazujaco poflirtowala.... To zajebiscie podnosi poczucie wartosci Ech my kobity, prozne stworzonka

  8. #108
    Awatar Misio
    Misio jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    05-02-2008
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    299

    Domyślnie

    Hiehie, ja też zawsze zadeklarowana pojedynczo byłam. Jak słyszałam rzewne kląskania zakochanych dziewcząt o dwóch połówkach jabłka, zaczynałam się pienić i wrzeszczeć, że ja całe jabłko jestem i nie czuję się w żaden sposób niepełna!!!!! Noooo, taka byłam. Nawet się założyłam ze swoją psiapsiółą, że w ciągu 5 (chyba 5, już nie pamiętam) lat nie zwiążę się z nikim na stałe. Na dzień, dwa, mogę, pobawić się można, hihi, a jakże, ale żeby na stałeeeeee?? W razie przegrania miałam przyrządzić potrawkę z królika. No i do tej pory słyszę od psiapsióły i mojego Tomcia, że oni czekają na tego królika i się doczekać nie mogą.......
    Bo ja uważam, że królik to nie jest coś, co sięje, tylko przytula i głaszcze, i że "królicy to nasi przyjaciele".... Tomcio pojawił się ze dwa miesiące po zawarci tego zakładu, jak na złość, no
    [url=http://straznik.dieta.pl/index.php]



    Stary, ale jary wątek Misia

  9. #109
    Awatar monique
    monique jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-05-2008
    Posty
    347

    Domyślnie

    Hmmm Misiu - Patrze na trickera - "Juz 534 dni jestesmy razem" i tak sie zawsze zastanawiam...jak to ludzie licza??? No bo ja np nie wiem ile jestesmy dokladnei razem, bo mnie moj misio o chodzenie nie poprosil nigdy :P Wtedy liczylabym sobie od tego dnia A tak nie wiem - pierwsze spotkanie? Pierwszy pocalunek? Zreszta nawet tego nie pamietam Szlismy jak burza :P Zakochany czlowiek w kalendarz nie zaglada i...... wychodzi na to ze nie wiem ile tak naprawde jestesmy razem )) Chyba jakis rok okolo...... ale kto to wie....

  10. #110
    AnaAna jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-05-2008
    Posty
    1,597

    Domyślnie

    hello - wróciłam z imprezy - zaś styrana ;P <muszę zastopować z alkoholem, bo dieta pójdzie się ***** hahah nie no żartuje - ale jak zwykle nic nie jadłam, więc nie jest źle - i spaliłam na parkiecie wszystkie wspomagacze ;P
    Ja Wam szczerze powiem, że właśnie jestem na etapie, że nigdy - o nie nie - nie licząc takich małych niezobowiązujących miłostek - góra miesięcznych - ja po prostu jestem niemonogamiczna ;P ja się nie chcę zakochiwać - tylko chcę się bawić ;P nie wiem z czego to wynika - tak naprawdę raz tylko byłam zakochana - jakiś rok temu - trwało to pół roku, po czym chłopiec stwierdził, że za duża odległość nas dzieli <120km> i za duże rozbieżności występują w towarzystwach - w sensie - jego zazdrosne koleżanki mnie nie lubiły <bo go im zabrałam ;P> i robiły mi pod górkę jak tylko mogły - aż do sukcesu - bolesnego bardzo - właściwie ciągle nie mogę się otrząsnąć do końca - i nie wiem, czy bym do niego nie wróciła gdyby co ;P no - w sumie chyba dla niego tylko zarzuciłabym ten błogi singielski stan albo tylko mi się tak zdaje... ja nie wiem, moze faktycznie przyjdzie dzień, że się zakocham - i nawet nie będę wiedziała jak to się stało - ale na pewno stanie się to wbrew mojej woli - ja po prostu tego nie chcę ;P mamuśka mówi o mnie, że jestem dziwna, wszystkie koleżanki juz zamężne - te z podstawówki, liceum, te ze studiów już częściowo tez - w każdym razie - wszystkie myślą poważnie o życiu - a ja żyję od imprezy do imprezy - i jeszcze mi to mega odpowiada ;P
    właściwie to ona się boi, że ja się nigdy nie zwiążę, bo przebieram w małolatach - a im to nie w głowie ;P ja się tego nie boję - póki co - wiem, ze mogę któregoś dnia obudzić się z ręką w nocniku, bo będzie za późno na wszystko, ale ja inaczej nie umiem / nie chcę / nie mogę ;P
    może piszę niespójnie - jeśli tak, to przepraszam, ale jeszcze nie wyparowało ze mnie wszystko ;P hehe
    już parę razy - obiecywałam sobie, że to ostatnie moje podrygi w takim imprezowym tempie, ale naprawdę - jak nie poimprezuję choćby raz w tygodniu - jestem straszna - wredna, złośliwa <chociaż taka to jestem zawsze ;P> i nerwwwwowa hehe chyba chcę po prostu ułatwić innym egzystencję w moim otoczeniu
    ale wiecie co jest najlepsze? że moje 2 najbliższe przyjaciółki są takie jak ja - nie myślą jeszcze o życiu w sposób taki, jak chyba powinnyśmy już zacząć - dom / rodzina / dzieci... więc przy nich się nie zmienię ;P chyba że się szybko zakochają konkretnie i uspokoją - ale znając życie - znajdę sobie wtedy inne - zdeklarowane singielki do towarzystwa ;P
    Dymka ;P bolało hehe a na urodzinach było bossssko
    Monique - to faktycznie tempo narzuciliście <niedługo będziemy się chyba na weselu jakimś bawić :P - odchudzone ;P> no i ewidentnie masz rację - jesteśmy próżne jak cholera - w moim przypadku to im chudsza tym próżniejsza już się boję końcowego etapu odchudzania ;P hahaha aha - i co do liczenia - to dobrze, ze nie macie ustalonej daty <od wtedy jesteśmy razem> - pozwoli Wam to uniknąć wpadek z serii - o ! zapomniałem o rocznicy ;P hahaha
    Misio - ja zdecydowanie mam takie samo podejście do królików - szkoda tylko, ze one tak krótko żyja... chyba musisz kurczę jakieś zmielić i spasztecić - tocząc kulę, ze to królik - niech mają
    Fader mi właśnie ciasto przyniósł... hardkor - oczywiście zaniosłam je do lodówki <dla mamuśki będzie> - ja coś w ogóle nie mam apetytu ostatnio - najchętniej bym nic nie jadla...
    a w ogóle to wczoraj krzywo stanęłam <ciekawe czemu ;P> i z kostką mi się coś stało - więc nie wiem jak to jutro z aerobami będzie ;(
    ide teraz spać - bo padam na facjatę ;P po takim tygodniu - nie daję rady juz ;P potem jak się już ogarnę to coś dla ciała porobię - jakieś ćwiczonka - bo zarosnę
    życzę Wam udanego dnia

Strona 11 z 15 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •