ładnie z tym spacerkiemAlody najlepsze sa wodniste. Bo to w sumie zamrozony soczek
![]()
ładnie z tym spacerkiemAlody najlepsze sa wodniste. Bo to w sumie zamrozony soczek
![]()
hej i jak dzisiaj już lepsze nastawienie??
miłego dnia*
No i kupilam sobie to hula hop... Poki co cwicze przy nim sklony, bo grawitacja ciagle wygrywa... Ale ja ja pokonam
Buziaki, ide pokrecic)) (tzn poschylac sie....)
Gratuluję hula hopu i gratuluję wody z cytryną
Jeśli chodzi o odchudzanie umysłu, to ja sama nie wiem, jak to jest. U mnie to funkcjonuje raczej na zasadzei rozdwojenia jaźni. Z jednej strony czuję się lepiej, jestem z siebie strasznie dumna, powtarzam sobie, że jestem śliczna i nawet święcie w to wierzę, mizdrzę się, jestem słodka i przestałam uważać, że komuś z moja posturą takie zachowanie nie przystoi (a zawsze tak uważałam), zmieniłam się, mam świadomość, że może i jeszcze kilku kilogramów mam jeszcze za dużo, ale mimo to już patrzę na siebie jak na ładniusią i nawet (ba!) pociągająco-seksowno-do rzeczyJednocześnie zdarza mi się, że patrzę w lustro i widzę wałki, schaby, tłuszcze, przelewające się rzeki obrzydliwości. Wiem, widzę (słyszę od różnych takich), że schudłam i ślicznie wyglądam, a mimo to mam w świadomości ukute przekonanie, że jestem wielka i funkcjouje to u mnie na zasadzie znamienia jak u Balladyny na czole. Że nie jestem po prostu ładną dziewczyną, nie jestem dziewczyną o ładnej figurze, tylko dziewczyną, która schudła. Czyli grubaskiem, który teraz akurat jest szczuplejszy. Podmiot w zdaniu to "grubasek". A reszta to przydawki różne, okoliczniki, dopełnienia....
![]()
![]()
No i to wszystko żyje tak we mnie jednocześnie i się chorobliwie zazębia. Nie wiem dokładnie od czego to zalezy, jak się tego pozbyć i o co tu chodzi. Jestem walką oksymoronów na płynnej granicy światów i od dawna tak o sobie mówię....
Ech Misiu, tak sie cieszeW koncu ktos mnie zrozumial
)) Dzieki, jakos mi latwiej, moze nie jestem takim do konca odmiencem jak mi sie wydawalo
DDD
No to ja się cieszę................Takie szczęście w nieszczęściu
![]()
To glupie hula hop chyba jest zepsute bo w ogole sie nie kreci :/ grrrrrrrrrrr.....
Hihi, może się wyczerpały bateryjki![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Albo bezyna się skończyła
![]()
![]()
Jupi!!! hula hop zaczyna dzialac!!!!!!DDD
A w piatek umowilam sie z siostrzyczka na zakupyJade do niej do bydgoszczy, musze kupic sobie jakas kiecke na chrzciny, w koncu bede chrzestna
I to juz za dobre 2 tyg wiec nie ma na co czekac
))) Aha, w pt wieczorem bede w domku u rodzicow to sie zwaze... Mam dziwne wrazenie, ze bedzie wiecej niz ostatnio, chcoc w cale duzo nie jem :/
Zakładki