Do dzisiejszego menu dorzucam 1/4 surowego ogorka. Musialam cos zjesc bo juz mnie ssalo
A jutro sie zwaze )))))
Do dzisiejszego menu dorzucam 1/4 surowego ogorka. Musialam cos zjesc bo juz mnie ssalo
A jutro sie zwaze )))))
I mamy kolejny dzien dietki....
Siedze przed komputerkiem, pije herbatke i czytam wasze wypowiedzi. Zaraz bede mykac na uczelnie, musze pogadac z promotorem. Wlasciwie do pt trzeba oddac cala prace mgr, a ja dopiero w weekend drukuje, ale mysle ze zagdama z babkami w dziekanacie i przyjma mi w pon Ech, ale sie ciesze ze to juz jest koncowka.
Buziaki, dietkujcie ladnie
Milego dnia wpadlam zyczyc
Hej widze ze u ciebie milo na watku to i ja wpadlam hehe
Milego dnia zycze:*:*
Wpadłam zajżeć co tu słychać...a tu jakiś zastój... . U mnie cisza, u Ciebie też...coś leniuszki te nasze dziewuszki .
Pozdrawiam i życze miłego dzionka
Uwaga uwaga waze.....78,5 kg !!!!!!! JUPI ))
Nie wchpdzilam bo czasu nie mialam, teraz tez tylko na chwilunie.
Wczoraj zjadlam: jablko, DuoFruo (Tymbark), miseczka truskawek +ciasteczko kokosowe (wmuszone mi przez mojego ucznia na korepetycjach )
Idzi mi wiec calkiem niezle, na razie lece tylko na kawie. A zapowiada sie pracoowity dzien, bo mam dzis pod opieka 2 letniego bratanka A wieczorem drukuje cala prace
Buziaki, dzieki za wsparcie )
Hihi, dobrze, że moja Paulinka (uczennica na korepetycjach) we mnie nic nie wmusza. Raczej to ja próbuję zawsze coś wmusić w nią, ale nie chce, bo twierdzi, że się odchudza
Gratuluję pracy, Ja swoją piszę od maja zeszłego roku (piszę - czyli użeram się z myślą o niej, odwalając kawały czasochłonnej roboty i odpoczywając między owymi kawałami stanowczo za długo................ przez trzy miechy siedziałam w dziewiętnastowicznych księgach, odszyfrowywałam je i przepisywałam....a dodam, że mam uczulenie na kurz No a później dużo innych równie czasochłonnych rzeczy. Fakt, nie spieszy mi się........... ) Ciekawe, kiedy mnie familia wydzidziczy......
Monique, serdecznie Ci gratuluję wagi, idziesz jak burza. Taka porządna, normalnie tajfun, jakiś El Nino
Zostawiam motylka:
moniqe szybko Ci te kilogramki leca. Jestesmy z Ciebie dumne oczywiscie Oby tak dalej
łoooo kochana !
śliczniasty spadek wagi po prostu rewelka
gratuluję bardzo serdecznie - mam nadzieję, ze mocniej tylko Cię to zmotywowało do dalszej walki
uwielbiam małe dzieci - a takie 2-3 letnie to już naprawdę - świetne są - ale męczące - dlatego wierzę, ze spalisz dzisiaj masę kalorii ;P
buziol ;*
Zakładki