Hej ja miałam zakończenie roku u syna i córy, później bieganie, wczoraj spacer 11 km wieczorny z psem i wrociłam o 23 w nocy :P Dziś bieganie z rana z psem i na działke po truskawki i tak w sumie czas mi zleciał mega szybko :P
Waga, no cóż ja już niczego sie nie spodziewam :P Wspieram jednak Was bo macie więcej zaparcia niż ja, w sumie jadam mało ale nie to co trzeba i tyle :P
Zakładki