Wątek: Odchudzanie to jedyna gra, w której wygrywa ten kto traci czyli 10 kg w 3 mies - Cz 4 - Część 5

Ale się dziewczynki ładnie opisałyście aż miło zasiąść z rana w pracy hehehehehehe
Dobra teraz poważnie Retsina to są Twoje prywatne indywidualne pudełka na zdjęciach ???? A i dzięki za wiarę we mnie z buźkami hehehe
Pynia Mała dacie radę musicie kurde no. U mnie wczorajszy dzień też zaliczam do udanych ...
Mała kiedyś czytałam że śniadanie powinno się jeść do pół godziny od pobudki co by rozruszać metabolizm (u mnie to niewykonalne, wstaje o 5:30 a jem o 8 no i chyba to przysłowie mówi prawdę "śniadanie jedz jak król, obiad jak książę a kolacje jak żebrak" chociaż u mnie też niewykonalne niestety
Z wodą to tak jak Wam kiedyś pisałam nie mam problemu bo wypijam dwie szklanki przed każdym posiłkiem + szklanka rano z cytryną i miodem. Rzeczywiscie nie pali mnie zgaga także dzięki Retsina za patent (aszzzzz musiałam sobie dodać jakąś ) Teraz poluję na taka dużą szklankę pół litrową żeby sobie jednorazowo nalewać i popijać w pracy między posiłkami bo jak rozlewam do zwykłych szklanek to jakoś się gubie, którą szklankę wypijam (wiem głupie )

Hej. Tak mam mam. bardzo mi miło Gaja dzięki

Berni wszystkiegp najlepszego kochana,

Mrowek tak to są moje pudełka ) ciesze się że patent pomógł

Menu na dzisiaj- to co na wrzuconym zdjęciu hihi , już się nie będe rozpisywać

Dziś przyjeżdza Tata z pieskiem wiec napewno odbędziemy dłuuuugi spacer połączony z truchtaniem

Bernii wszystkiego najlepszego najjjjj :-** aby twoje pragnienia stały się rzeczywistością :-*

Dziewczyny Bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Dziś zaczynam nowy dzień z nową siła i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Pynia tez słyszałam że na chrom trzeba uważać bo: jest rakotworczy no i organizm może się do niego przyzwyczaić - wiec planuje po jednej tabletce dziennie przez miesiąc a potem zrobić trochę przerwy i zobaczymy czy to coś da.

Gaja, kobieto jak Ty dajesz rade biegać i tak intensywnie ćwiczyć przy @? U mnie mimo chęci jest to nie wykonalne..

Mrowek u mnie zimą jest najgorzej ze wszystkim bo 1) zimno to i pić się tak nie chce 2) warzywa i owoce mają dużo do życzenia a za mrozonkami nie przepadam 3) sama pogoda mnie dobija..

jadłospis na dziś wrzucę wieczorem - zobaczymy czy uda się nam w planie

Berni wszystkiego najlepszego!

Mrówek ikea ma szklanki 400 ml, a home and you są kubki 511 ml. Ja tylko z takich pijam i mam 6 szklanek z ikea i 6 kubków takich po pół litra plus 1 filiżankę o obj. 1 l :P i to wcale nie jest głupie, to jest dobry patent, bo zawsze te pół litra wypijesz, a żeby iść zrobić kolejną szklankę, czasem się nie chce po prostu. Tak więc dobra myśl

Mała przede wszystkim musisz zrozumieć jedno, żaden chrom, żadne cuda nie zadziałają, jeśli Ty nie powiesz sobie "dość". To jest twoje życie i to Ty musisz nad nim zapanować, nikt inny. Motywuj się, czymkolwiek co na Ciebie działa, zdjęciami metamorofoz, hasłami, filmikami czy nie wiem własnymi zdjęciami, bilansem zysków i strat, cokolwiek, co będzie skuteczne. Jak sama napisałaś, nie jesteś głodna a jesz bo Ci się chce, pracuje głowa i to musisz zmienić. Osobiście znając uboczne skutki działania chromu, zwyczajnie bym nie ryzykowała, tym bardziej tak poważnych, ale to Twoja decyzja. Ja pierwszy posiłek jem koło 12 i to jest zielony koktajl, czyli szpinak mrozony 2 kulki, wcześniej rozmrożony, banan i np. jabłko, generalnie 2 owoce. Zalewam to wodą. Wiem, ze to mało i późno, bo ja z kolei słyszałam, że śniadanie powinno się jeść do godziny po przebudzeniu. Ale jak sama widzisz ktoś słyszał godzina, ktoś 2 ktoś pół. Dlatego ja jestem zdania, żeby słuchać organizmu, jeść wtedy kiedy jesteśmy głodni. Ja z rana piję bardzo dużo, więc nie odczuwam głodu. Póki co nie będę się zmuszać, bo zmieniam i pracuję nad innymi rzeczami jak np. odstawienie słodyczy, więcej wody, zdrowiej jeść. Nie będę się katować nagłym obrotem nawyków o 360 stopni, bo szybko się zniechęcę, a chyba nie o to chodzi, a o to, żeby jak najdłużej wytrwać na diecie i na trwałe zmienić nawyki. Chciałabym kwestię śniadania zmienić, ale to w późniejszym czasie. Metoda Retsiny pt pudełka to też super sposób. Na każdego działa coś innego i najważniejsze, żebyś Ty znalazła sposób, który będzie dobry dla Ciebie. Dobry to znaczy taki, przy którym będziesz odczuwała radość spokój i chęci do działania. Nie rób sobie parcia, wyluzuj, przemyśl na spokojnie i nie patrz na innych, posłuchaj siebie, bo udało Ci raz, uda też drugi.

Pynia te pasty sa pyszne, to fakt. Ale powiem Ci, ze taką pastę łatwo zrobisz sama. A będzie mniej tłusta. Wystarczy kilka suszonych pomidorów z zalewy, czosnek zblendować i gotowe. Ja daję jeszcze paprykę pieczoną bez skróki. Rewelacja, do pieczywa do kanapek, czy nawet do kurczaka i makaronu.

Ja polecam taką:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Ale można zrezygnować z papryki a dać np. kawałek sera dojrzewającego, parmezanu, albo nawet zwykłego twarogu. Przepisów na necie co niemiara. Ja to nawet kiedyś pasteryzowałam chwilę i miałam w zapasie. Dla chcącego nic trudnego

U mnie w porządku, co niezmiernie mnie cieszy Choć przyszły tydzień, nie wiem jaki będzie, bo jadę w poniedziałek do Wrocławia, wracam w środę. Będę u przyjaciółki.....no i pomimo, ze ona wie, że jestem na diecie, to wiecie.....nie wiem jak będzie... Zamówiłam u niej menu dla matki karmiącej, bo ona karmi, więc, może jakoś to pójdzie

Wreszcie się zmobilizowałam i umówiłam się do kosmetyczki na zabieg ZWĘŻAJĄCY PORY I REGULUJĄCY WYDZIELANIE SEBUM
Stara dupa jestem a mam ciągle trądzik

Mała trzymam za Ciebie kciuki , znajdz wkoncu metodę na siebie żebyś wreszcie wytrwała w postanowieniu.
Ja poczułam w pewnym momencie wstyd ze mówie wszystkim ze jestem na diecie , mowiłam, a niewiele robiłam w tym kierunku wiec i efektów nie było.

Tak biorę się w garść jak narazie dobrze jest zobaczymy co dalej będzie...

mała ja od kiedy trenuję to nie mam bolesnych miesiączek i mam je jak w zegarku
Także korek w .... i biegnę :P
Dziś już pobiegane ale jeszcze pilates mi został na wieczór bo nie zdążyłam z rana niestety.

Zazdroszczę Gaja - ja nie dość że bboleśnie przechodzę to jeszcze słodycze przed idą. ...

Moje dzisiejsze menu: średnio ale z każdym dniem powinno być lepiej
Jogurt naturalny i bułka z ziarnami
koktajl z dwóch jabłek z cynamonem
kasza jęczmienna 70g pikle i kurczak grillowany w sosie pieczeniowym
orzechy włoskie 50g, ppączek. ..
omlet z dwóch jaj pieczarek i cebulki
Płyny bardzo dobrze 2 czerwone herbaty i 1,5 litra wody.

Co do diety przemyslalam sobie Wasze słowa i moje postanowienia na początek:
1) 5 regularnych posiłków co 2,5 godziny
2) woda 1,5 litra
3) wyzwanie sklonow u wyskokow
4) zero słodyczy jakichkolwiek!!
5) później pomyślę o reszcie

Dziękuję Wam Kochane za życzenia

Mała - postanowienia już masz, więc teraz do roboty!

Pynia - a jak Ci idzie? Aha co do pasty to przymierzam się do robienia (znów) takiej pasty twarogowo-lnianej: miksujemy twaróg z olejem lnianym na super gładką masę, można jeść samą ale też z jakimkolwiek warzywem czy przyprawami będzie ok, moja ulubiona wersja z papryką świeżą i konserwową. Jest bardzo zdrowa, informacje znajdziecie w necie

Moje dzisiejsze urodzinowe menu :
1) 2 kromki razowe, plaster sera żółtego
2) owsianka z migdałami i żurawiną
3) 2 kiwi
4) koktajl: mały banan, gruszka, mandarynka, jęczmień, woda
5) pieczona ryba z duszonymi warzywami
W przyszłym tygodniu chcę zmodyfikować mój jadłospis: więcej posiłków białkowo-tłuszczowych, węgle tylko w posiłkach około treningowych. Nie mam jeszcze konkretnych pomysłów na dania, ale myślę myślę Od soboty dość z owsianką hehe.

Dziewczyny życzę Wam na jutro dużo silnej woli!