Never- fajnie jest na poczatku i jest samozaparcie bo mam na głowie tylko dom i dzieci a do pracy dopiero od stycznia. Wczesniej tez tak miałamm jak ty . 10 lat temu przytyłam duzo w ciazy potem schudłam bardzo dużo Ale pożniej praca i inne problemy i juz nie pamietałam o tym zeby sie pilnowac i tak z 60 kg waga po 2 latach wahała sie juz miedzy 75 a 82 kg nawet (w okesie zimowym). Potem latem schodziłam do 75 kg i znów zima wiecej. Teraz waze najmniej od wielu lat nawet juz bym nie musiała chudnac ale zeby utrzymac chociaz to co mam. Spacery sa fajne ale tak jak mówisz moge sobie na nie pozwolic bo na macierzynskim jestem wiec korzystam ale zajmuja duzo czasu. Dzis tylko 10 km zrobiłam bo z rodzinka siwe wolniej chodzi.
Zakładki