No niestety - zjadłam i cukiereczka, i gumę rozpuszczalną (nie jedną) i trochę chrupków - na orbitrek też nie weszłam - a waga jak zaklęta 64.8kg. Dziś trzymam się na 100% - mam nadzieję zobaczyć chociaż 0,2 mniej.
No niestety - zjadłam i cukiereczka, i gumę rozpuszczalną (nie jedną) i trochę chrupków - na orbitrek też nie weszłam - a waga jak zaklęta 64.8kg. Dziś trzymam się na 100% - mam nadzieję zobaczyć chociaż 0,2 mniej.
Hej
never... też nie ściskam wszycy mówią mi jakie mam ładne nogi, takie jednolite, bez zył siniaków i cellulitu.... ale to tylko pozory, bo jak niefortunnie siąde albo ścisnę to dziura dziurą pogania
Ja mam kryzys, dwa dni siedzenia w domu, wpadło za dużo, wczoraj na zakończenie jeszcze pizza. dziś już się pilnuję i przede wszystkim wychodzę z domu
Miłego dnia
Hej
never... też nie ściskam wszycy mówią mi jakie mam ładne nogi, takie jednolite, bez zył siniaków i cellulitu.... ale to tylko pozory, bo jak niefortunnie siąde albo ścisnę to dziura dziurą pogania
Ja mam kryzys, dwa dni siedzenia w domu, wpadło za dużo, wczoraj na zakończenie jeszcze pizza. dziś już się pilnuję i przede wszystkim wychodzę z domu
Miłego dnia
Ostatnio edytowane przez awersja ; 23-11-2017 o 10:19
Hej,
u mnie dzis dobrze , słońce działa cuda. Wpadlo prawie 3h spaceru. Ponadto wstałam z taką chęcią zrobienia postu sokowego i jak narazie się trzymam. U mnie sie spontanicznosc sprawdza. Jak planuje post to zwykle juz dzien wczesniej sie nastawiam na ciezki dzień a jak wstane rano i najdzie mnie ochota to sprawia mi to nawet przyjemność.
Hej,
u mnie dzis dobrze , słońce działa cuda. Wpadlo prawie 3h spaceru. Ponadto wstałam z taką chęcią zrobienia postu sokowego i jak narazie się trzymam. U mnie sie spontanicznosc sprawdza. Jak planuje post to zwykle juz dzien wczesniej sie nastawiam na ciezki dzień a jak wstane rano i najdzie mnie ochota to sprawia mi to nawet przyjemność.
Hej hej.
A ja mam cellulit hehe i mowi się trudno i zyje sie dalej. Jak sobie pomyśle jaki miałam to teraz jest bosko ;P.
Co do wagi to mam wysoką a centymetra nie mam w domu, więc jesli ktos mi mowi, że waga mi spadla to biore to za komplement i domniemanie, że byc może jest na rzeczy .
hej,
wczorajszy dzień sokowy udany dziś zaraz gotuje zupkę warzywną i sałatka z tunczyka. Skoro tak dobrze na mnie takie jedzonko działa to warto. A celullit ma ponoc z 90% kobiet nawet nastolatek i aktywnych sportowo i ja miałam dosc spory wiec jestem w szoku ze pod wpływem odzywiania az tak ciało się zmieniło. Może to te ryby w diecie i soki oczyszczające tak podziałały dobrze no i oczywiscie olejek arganowy dodaje do balsamu seket rodzinny ale dopiero od 2 miesiecy stosuje wiec wszystko razem. W kazdym razie jestem zmotywowana do prowadzenia zdrowego trybu zycia jeszcze mocniej.
Gaja-waga wysoka od mięśni na pewno było widac na zdjęciu nawet pod ubraniami rzeźbe
hej,
wczorajszy dzień sokowy udany dziś zaraz gotuje zupkę warzywną i sałatka z tunczyka. Skoro tak dobrze na mnie takie jedzonko działa to warto. A celullit ma ponoc z 90% kobiet nawet nastolatek i aktywnych sportowo i ja miałam dosc spory wiec jestem w szoku ze pod wpływem odzywiania az tak ciało się zmieniło. Może to te ryby w diecie i soki oczyszczające tak podziałały dobrze no i oczywiscie olejek arganowy dodaje do balsamu seket rodzinny ale dopiero od 2 miesiecy stosuje wiec wszystko razem. W kazdym razie jestem zmotywowana do prowadzenia zdrowego trybu zycia jeszcze mocniej.
Gaja-waga wysoka od mięśni na pewno było widac na zdjęciu nawet pod ubraniami rzeźbe
Hej wszystkim
Ostatnie dni chyba nie należały do najlepszych i jak Wam już pisałam chciałam od dziś zrobić coś w stylu oczyszczania. Wczoraj oglądałam kanał ajwen dietetyka kliniczna (swoją drogą śledzę już jakiś czas i jestem zachwycona, dużo wiedzy otwierającej mi oczy jeśli chodzi o IO) ....ale do rzeczy - natknęłam się na jakiś filmik o 30 dniowym wyzwaniu i pomyślałam, że kurcze u mnie jest tak, że albo 100% albo nic mi nie wychodzi... (małe kroczki chyba jednak nie są dla mnie ) porozmawiałam sobie z moim M. co bym chciała zmienić i przygotowałam sobie swoje 30 dniowe wyzwanie. Jest ono dla mnie dość "ekstremalne", ale właśnie chcę, żeby takie było. Termin to akurat do wiligii, więc dla mnie idealnie...żeby wszystkich uspokoić nie zamierzam w święta kompletnie się posypać i rzucić na jedzenie
Jeśli pozwolicie, postaram się tu zapisywać z każdego dnia moje "relacje" Trzymajcie za mnie kciuki. A może ktoś też się skusi i dołączy?
Coś czuję, że to będzie dobry początek. Buziaki
berni-szukałam tego kanału w internecie ale same płatne filmy tam są. Jak mozna gdzies bezplatnie poogladac to napisz gdzie. Napisz cos wiecej swoim wyzwaniu. Ja znów nie umiem wytrzymac za długo na ekstremalych wyzwaniach. Tak do 2 tygodni najwyzej. Po drodze zawsze się trafi cos w tak długim okresie co kryzuje plany albo silnej woli juz brak.
Ja juz po sniadanku sałatka z makreli i soczek wyciskany.
Zakładki