Niech już będzie wiosna! Do rozpaczy dorowadzają mnie ceny pomidorów i ich plastikowy smak... właśnie wypiłam poranną kawę ze słodzikiem i chudym mleczkiem i wybieram się do pracy.
Potem zrobię brzuszki i zabiorę psa na długi spacer - oj jakie piękne słonko wyszło! Planuję 800 kcal (wczoraj były dwie kanapki ponad normę)
A pościk do góry hop
WASZKA