Szelmo u mnie z kolei na dzień, dwa przed okresem występuje apetyt na cokolwiek (tzw. wilczy głód) A w czsie okresu słodkie - tylko wtedy, bo normalnie mnie do słodyczy mało ciągnie. Dziś mam z sobą chudą zupkę kalafiorową i jeszcze kawałek gotowanego serca zjem z kiszoną kapustką mmm niam, no i piwko jedno, aż mi ślinka leci
Piwo lubię jasne, np. Zywca białego, Steffla, itd. Raczej te bardziej gorzke i zimne (może być z malinowym sokiem) A Ty też "piwna" jesteś?
Spadam robić brzuszki
WASZKA