Strona 10 z 32 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 91 do 100 z 313

Wątek: Ciąg dalszy odchudzania Laluni -7kg do końca...

  1. #91
    Hexija jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja swojego mam na co dzień
    Ale o urokach takiego układu nic nie mówię...
    Każdy musi sam to przeżyć... Raz jest dobrze, a raz źle.

    U mnie nic nowego. Waga stoi. I stoi.
    Lalunia, co do wagi, to ja całe życie ważyłam 60, tylko teraz tyle przytyłam, więc wracam do swojej wagi. Dlatego jeszcze mi trudniej, kiedy wiem, że wcześniej tyle ważyłam...
    Też siedzę w pracy i pisaninie, nie jesteś sama.

    Pozdrawiam cały wątek.

  2. #92
    laluniaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wróciłam
    czy ktoś tutaj za mną tęsknił?

    Ja sobie troszkę pofolgowałam i jak w czwratek lub w pt, nie bedzie kg mniej to sie załamie.
    Byłam w niedziele w gościach u rodziny, no i stało się, żadnych wiecej niedzielnych obiadków, po raz pierwszy od 3 miesiecy zmuszono mnie wręcz, do zjedzenia 1 ziemniaka + nogi pieczonej z kurczaka, to jeszcze nic, pocieszałam się pomidorami które gospodyni kroiła do obiadu, jakież było moje rozczarowanie, gdy polała je ... olejem . No i co mogłam trzabyło wziaść dwa kawałki tego nieszczesnego pomidora.
    A do tego na pierwsze danie był rosół. Miałam tak wielkiego kaca moralnego, ze szok
    A potem na kolecje zjadłam 3 wafle ryzowe i chyba z kilogram truskawek
    No cóż pocieszam się, ze od truskawek nie przytyję

    Trochę jakoś zawyżyła mi sie dzienna porcja kcal, jak zawsze 850kcal, tak ostatnio ok 900-1000kcal
    Najważniejsze,ze nie tyje, a poczekamy zobaczymy...
    Muszę znów wziaść sie w garść i zmobilizować, ale wiem czemu tak sie dzieje, kiedyś wyczytałam, ze takie rzeczy są uzależnione od faz ksieżyca, i gdy dzis spojrzałam na niebo to zrozumiałam.
    Podobno gdy księżyc dąży do pełni (rośnie) to chce sie jeść i my rosniemy a gdy maleje i my malejemy
    Nie wiem czy to prawda, ale mi takowe myslenie pomaga


    Został mi jeszcze jednen nieszczęsny egzamin w poniedziałek, niech sie ktos za mnie nauczy....

  3. #93
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez laluniaa
    A do tego na pierwsze danie był rosół. Miałam tak wielkiego kaca moralnego, ze szok
    a ja jadam zawsze w niedzielę rosół i jakoś chudnę? ejj laski nie przesadzajcie
    oczywiście jadam go mniej a moja mama robi go mniej tłusty
    codziennie jem zupę (dziś np miałam grzybową z makaronem 85kcal zupa+ 100kcal makaron (100g) ) i jakoś żyję

    nie dajmy się zwariować !!!!!!!!!!!!!

  4. #94
    laluniaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie dajmy się zwariować?

    musimy chudnać, a nie jeść rosołki?

    nie dosć, ze sobie pofolgowałam ostatnio, to jeszcze ten obiad...
    Podjadam coraz częściej, ale myslę, ze bardzo nie szkodzę, bo to np, owoce, albo warzywa, albo wafle ryżowe....
    no i najgorsze, ze najgłodniejsza jestem wieczorem

  5. #95
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez laluniaa
    nie dajmy się zwariować?

    musimy chudnać, a nie jeść rosołki?
    ee nie rozumiem- to miało być z pytajnikiem? czy tak ci się "klikło"
    no przecież nie można ze wszystkiego rezygnować! sorry! laski dieta 1000kcal niczego nie zabrania! można jeść dosłownie WSZYSTKO tlyko w ograniczonych ilościach, sory ogranicz czasem jogurt a zjedz zupę!, czasem zjedz schabowego zamiast omleta z jajek, albo zamień batona na szklanke mleka! no dziewczyny... wydawało mi się że nie ograniczacie wszystkoego co nie zdrowe, tak tak oczywiście to by było najlpesze wyjście ale ja bym wtedy chyba nie wytrzymała :/

    laluniaa- mam nadzieję że nie było to napisane "z wyrzutem" do mnie, bo to jest moje zdanie- a do swojego zdania każdy ma prawo ! grrr....!

  6. #96
    laluniaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asinka3,
    ja do nikogo nie piszę z wyrzutem...
    ja muszę się poprostu zmobilizować, abym nie zmarnowała tego do czego do juz doszłam... chcę dopiać swego, ale mam coraz mniej siły...
    Nie chodzi o ten rosół... poprostu obiad z dwóch dań, które nie były przygotowane z myslą o tym, aby było to niskokaloryczne- mnie przeraił.
    a słodyczy nie jem wcale!

    Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie wytrzymam jak będę mieć takie wpadki, bo potrafie je kontrolować, a gdy trace tę kontrolę, nie z mojej winy, to jest źle.

  7. #97
    Guest

    Domyślnie

    ufff.. :P to masz szczęście
    bo inaczej to "by była szarpacka"

    hmmm motywacja...
    do niedawna też miałam z tym problemy ale znalazłam sobie nowy "cel"
    nową odpowiedź na pytanie 'dlaczego chcę się odchudzać?'
    i to pomogło!
    znów jest lepiej!

    pozdrawiam 3maj się ciepło
    i jak najmniej wpadek miewaj

    ps. możę ty też powinnaś poszukać nowej motywacji...?

  8. #98
    laluniaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Motywacją dla mnie będą utracone kg, a jak narazie tak sie ne dzieje...

    Dziś sie trzymam ostro reguł

    Zjadłam na śniadanko:
    - 250 ml mleka 0,5% + 20g otrebów + 30g płatków
    - 3 truskawki

    Muszę przecież coś z sobą zrobić, juz nie chcę w czwartek, choć w niedzielę, niech bedzie 69kg, to jakaś magiczna cyfra i nie mogę zejść poniżej

  9. #99
    Guest

    Domyślnie

    hmm... laluniaaa- pozostaje tylko czekać...

  10. #100
    laluniaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na dzis juz wykorzystałam kcal.
    mam nadzieję, ze nic wiecej nie zjem, a przynajmniej będę się starać!!!

Strona 10 z 32 PierwszyPierwszy ... 8 9 10 11 12 20 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •