kurcze...napisałam Ci taki dość długi post...i się skasował a nie pamiętam już za bardzo, co napisałam W każdym bądź razie, na nasze wsparcie możesz liczyć, co prawda biegać czy jeździć na rowerze za Ciebie nie możemy, ale duchowo zawsze Cię wesprzemy - nam też jest trudno, więc doskonale rozumiemy, co czujesz

A z tym, że inni jedzą, a my nie...no cóż - im to idzie w biodra, a nam nie