-
madyiara,
uffff... bo już się wystraszyłam, to dobrze, ze zostajesz
zjadłam dziś około 500kcal i litr lodów czy to bardzo źle???
naczytałam sie, ze lody mają wapń od którego sie chudnie, no i gdy oziębie nim organizm, to on spala energię by się spowrotem nagrzać... tylko tam było zaproponowane ok 200ml dziennie, a nie 1 litr....
nie jest źle
-
Lalunia, gratulacje z powodu kiloska.
A ja jadę na 2 tyg. nad morze i nie będzie mnie w necie.
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI.
WRÓCĘ NA PEWNO.
Oby tylko nie przytyć nad morzem, pa.
:P :P :P :P :P :P :P :P :P
-
lalu nia to prawda
tez gdzies wyczytalam ze lody odchudzaja , no i ten wapn
u mnie poki co bardzo dobrze , jestem po sniadanku :
serek wiejski 3% , 2 wasy , salatka z pomidora , ogorka , rzodkiewek , szczypiorku i jogurtu naturalnego
na obaid zjem jablko i banana bo jade na caly dzien nad jeziorko
no i jesli beda tam big milki to sovie nie odmowie jakiegos jednego oczywiscie
wogole juz mi jest tak goraco ze ledwo zyje uf , nie lubie jak jest az tak goraco , i musze powiedziec ze ciesze sie ze nie miaszkam w cieplych krajach bo bym chyba padla
no ja lece bo musze sie zaczac zbierac bo o 10 jade a jeszcze tyle zecyz mam do zrobienia ze hej
-
albo to te lody tak odchudzają, a wczoraj wyobraźcie sobie zjadłam ponad litr! , albo @ się kończy, albo moja waga szwankuje
ale dziś rano na wadze 68kg
więc nie będę sie spierać byle tylko to nie był fałszywy alarm
jest mi z tą myslą baaardzo dobrze
Zjadłam już jogurt na śniadanie za 148 kcal i jak zwykle nie moge odgonic mysli, ze są lody w lodowce
Uciekam sprzątać i szykować się pomału na wieczór, buziaki
-
albo to te lody tak odchudzają, a wczoraj wyobraźcie sobie zjadłam ponad litr! , albo @ się kończy, albo moja waga szwankuje
ale dziś rano na wadze 68kg
więc nie będę sie spierać byle tylko to nie był fałszywy alarm
jest mi z tą myslą baaardzo dobrze
Zjadłam już jogurt na śniadanie za 148 kcal i jak zwykle nie moge odgonic mysli, ze są lody w lodowce
Uciekam sprzątać i szykować się pomału na wieczór, buziaki
-
no niestety źle...ale koniec tego
Do końca roku musi być 55 przynajmniej! I będzie!!
Pomożecie?
-
noemcia,
pomożemy
a do 55kg, jak daleka droga? bo usunęłas tickera
Wiecie ja sobie myślę, ze ludzie są wredni i gdy komuś coś się udaje, to robią wszystko by to zniszczyć
Pamietacie tę moja koleżankę (110kg) wczoraj byłyśmy na takiej otwartej imprezie na mieście... o 23:00 chodziła i płakała, ze jest głodna, poszłysmy bo chciała zjeść hamburgera i zamówiła dwa, choc mówiłam, ze nie chcę! Na siebie też jestem zła, bo go zjadłam ale głupio wyglądała stojąc z dwoma . Teraz myślę, ze mogłam ja tak zostawić bo mnie wkurza, mówię sok, to ona mi piwo z sokiem, mówie, ze nie jem, to ona kupuje porcje i dla mnie, mało tego potem i tak muszę oddać kase, to co za interes...
Cały dzień ładnie mi szedł, ostatnio jem dużo lodów
ale przez cały dzień miałam ok 400kcal + lody (których nie wliczam), a wieczorem
- piwo z sokiem
- reds
-2 lody z automatu
- hamburger
-popcorn
-prażynki
dałam czadu
tak srednio sie z tym czuję, bo przecież nie jestem niewolnikiem diety
ale byle nie za często takie wyskoki
dzis się nie ważyłam bo się bałam
ale za dwa dni pewnie bedzie dobrze
Dzis mam już 280 kcal + lody
a wieczorem planujemy grila, obiadu nie jem, wiec moze skuszę sie na kiełbaske, choć wolałabym nie. Najchetniej to juz nic bym nie jadła do końca dnia bo czuje się pełna, a jadłabym z nudów, dla towarzystwa i wszystko oczami
Wiec po co?
Zobaczymy
Chcę by za tydzień było 67kg! długo na to czekam i juz coraz blizej 65kg i potem będzie juz tylko lepiej! Dam radę! Będę ładna i szczupła A przecież to takie proste...
-
CZESC!!! Sorki , ze sie tak dlugo nie odzywalam , ale niestety nie moglam .Mialam zaczac swoja dietke w poniedzialek no i zaczelam , tylko , ze wytrwalam do kolacji , bo mamusia zrobila pyszne golabki no i poddalam sie Macie racje 11kg w ciagu miesiaca to nie da rady, postanowilam , ze 8kg moze sie uda zrzucic ten miniony tygdzien to byl tydzien szalonego obzarstwa dzisiaj mam zamiar sie troche uspokoic , jesc normalnie bez obzerania sie a jutro dietka 1000kcal i moze troche biegania jak sie uda .Podziwiam dziewczyny wasza silna wole , czytam , ze ktos schudnal kg ktos wiecej , ja tez tak chce
pozdrowinoka
-
czesc laluniu
wiesz ja tez mam jedna taka "kolezanke" ciezsza ode mnie gdzies o 15 kg , i tez zawsze chce mi zrcie kupowac , raz tak bylysmy w macdonaldzie i ja jej mowie ze chce jedengo lodzika , o ona kupila razem 4 no i ja zjadlam 1 a ona 3 , bo sie nie dalam
sama sobie krzywde zrobila
a dzis u mnie jakies 1100 czyli moze byc
o te 1000 za duzo bo mialam zjesc 4 pierogi ale byuly takie dobre ze zjadlam 5 no ale to nic
zjadlam sobie dzias tak :
- sniadanie : bulka korneken z masmixem , plasterek szyneczki z indyka
- 2 sniadanie : pol szklanki mleczka , 4 lyzki platkow cheerios
-obiad: 5 pierogow z jagodami
- kolacja , : znow ta buleczka z masmixem , i pomidorkiem
i to dzis na tyle
mysle ze ten jeden pierog bardzo nizaszkodzi , zwlaszcza ze troszke dzis pochodzilam po sklepikach
a i zamowilam sobie dzis wage szklana elektroniczna na allegro bo ta moja wskazowkowa to juz cos za duzo ma latek chyba i zaczyna szwankowac
-
tzn. o te 100 , nie o 1000
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki