-
Witam Ohh byłam tu już raz i odchudzalam sie z 2 tygodnie spadło mi 4 kilo wiem , że to sama woda , ale zawsze coś jednak po tych dwóch tygodniach .... ehhh... pojechałam nad morze ... i się zaczeło((( przytylam jeszcze 4 + 2 :P z nawiązką od 1 sierpnia znowu zamierzam się odchudzać , ale nie mam pojęcai jak mi to wyjdzie 15 znowu jadę nad morze:P hehe czyżby powrtórka z rozrywki???? ehh... ja Cię wspieram laluniu całym moim serduszkiem) oby tak dalej:*
-
czesc dziewczyny
ja odradzam wszelakiego rodzaju glodoweczki , bo sa po pierwsze nie zdrowe i przedewszystkim bardzo latwo o jo-jo
a jesli chodzi o kisielek to ja lubie jablko slodka chwile z dr.oetkra , zalewa sie tylko woda i mniam mniam , a tylko 114 kcal porcyjka , a ile przyjemnosci
u mnie dzisiaj tak nawet jakos leci tylko glowka mnie cos zaczyna bolec
poki co zjadlam sobie tak :
- sniadanie ; kromka razowca , jajecznica z 2 jaj z cebulka ( pychaaaaaa)
- obiad : duzo kaszy jeczmiennej z 2 ogoraskami kiszonymi , jutro zjem sobie to samo bo bardzo dobre
i poki co mam na koncie 600 kcal
potem zjem sobie danio i 3 wasy z serkiem figura i pomidorkiem i bedzie 1000 kcal
mialam dzis sie wybrac na rowerek ale jest tak goraco ze nei dam rady , juz nawet w pokoju wlaczylam sobie wiatrak taki do kontaktu , i chyba na rower pujde jutro o 7 rano poki goraca nie ma , a w sobotke jade do kryspinowa poopalac sie i popluskac
-
nigdy nic nie planujcie
-jajecznica z 2 jaj
-lód big milk
-jabłko
-kawa z mlekiem
madyiara,
ten kisiel to chyba polskiej firmy, bo Winiary... wiec przyjeżdzaj, mamsz powód
zakoffana,
ja właśnie przez pobyt nad morzem również zaniechałam diety a chyba w połowie sierpnia znów sie wybiorę i juz się boje bo te krecone lody mnie zabijają, a ptem ciastka francuskie a jak ja juz zacznę...
Nie martw sie, bedzie dobrze... moze dłuzsza droga, ale do celu
aggi,
Ty to się potrafisz trzymać...
jak to bedzie ze mna zobaczymy podobno pozytywne myslenie to połowa sukcesu
-
Dziś mi się udało, po 17:00 już nic nie zjadłam
jestem z siebie dumna, to chyba trzeba mieć dzień, bo tyle próbowałam i nic, a tu proszę- samo... nie jestem głodna i już
Zjadłam ok 700kcal i porcję lodów waniliowych, ale nie bardzo potrafię ją wyliczyć ale sądzę, ze nie jest źle
Oby to był koniec złej passy
Buziaki, jak idzie? dlaczego się nie chwalicie???
-
no tak a czym tu sie dzis chwalic
ja dzos jak odkurzac wchlanialam wszystko co mi w rece wpadlo...choc najtragiczniej nie bylo bo robilam zakupy i tak mi sie caly dzien chipsow albo slodkeigo chcialo i mialm sobie cos kupic( dla porawy humoru???) ale nic nie kupilam bo wiedzialam ze jak kupie to zjem...ale nadrobilam czym innnym....jutro(dzis) bedzie lepiej...a z ta sesja na glowe dostaje...za tydzien bedzie po...
a teraz kawke popijam i do nauki smigam...troszke jeszcze powkuwam....tak bardzo chce zdac!!!!!
ale jutro pieke sernik i sie skusze na kawalek-zamiast kolacji.... a co...
pa pa
Lalunia wracam za dwa tygodnie napewno zaopatrze sie w kisiel i kubusie tez chce!!!!no ale jak mama zacznie mi dogadzac pierozkami i nalesniczkami to ja nie wiem jak sie oprzec????
-
Witam...
kurcze, nie było mnie 2 tyg i takie zmiany
No cóż...ja nawet wolę nie wiedzieć ile teraz ważę...ale się biorę ale od jutra...dzisiaj umieram... (pójście spać o 2:30, pobudka 6:30, cały dzien w Tarnowie, podróż pociągiem od 21:45 do 8:00 i jeszcze 1h samochodem...NIE MAM SIŁY!!) ale cóż...
Damy radę, Lalunia!
-
madyiara,
co Ty z tą sesją??? przecież to zaraz sierpień, a Ty ciagle się uczysz???
stanowczo za duzo... mówie Ci
Szkoda, ze mnie zostawiasz...
noemcia,
jak sie cieszę, ze wróciłaś i, że mnie znalazłaś
jak widzisz, zabrakło stałej ekipy i się pogubiłam
mam nadzieję, ze sie chociaż dobrze bawiłaś
boisz sie stawać na wagę, bo bedzie tak dobrze, czy źle (oby nie )
Ja mam 1kg mniej... ufffff...
kurde,jak sobie przypomnę, ze juz było tak dobrze
i znowy, to jak deja vu
Jak narazie 350kcal...
ale marzą mi sie znów looody, ostatnio stałam sie jakąś maniaczką
pozwolę sobie też na kawkę z mlekiem, a na obiad zjadłam 2 jajka pokrojone i wymieszane z pokrojonym pomidorem i się normalnie zapchałam
-
czesc
ciesze sie lalunia ze spadl ci ten kilosek , mi jakos oporniej one spadaja no ale nic to , trzea walczyc
poki co mam na konice jakies 700 kcal :
- sniadanie : jajecznica z 2 jaj na cebulce , 1/3 kromki razowca
- obiad : pol serka waniliowego , wielkie zielone jablko , pol szklanki mleka z 6 lyzkami platkow cheerios
- a na kolacje zjem sobie serek weijski 3% i 2 wasy zytnie
razem bedzie 900 i nie zamierzam juz wiecej oprocz tego nic jesc tylko pic cole light
tylko kurcze w szafie sa moje ukochane , najukochansze na swiecie ciasteczka kruche takie jakby kwiatuszki z dzemikiem na srodku
boje sie ze sie na nie rzuce , bo tak zrobilam bodajze w czerwcu a na dodatek jest rowniez mleczna czekolada , draze , pyszne swieze slodkie rogaliki ktore ja zawsze smaruje maslem buuuuuuuuuuuuuuuuuuu
az sie bje jak to dzis bedzie , ale misi sie udac poprostu musi , bo jak nie to niewiem co zrobie , aktualnie niewiem ile waze ale zrobie to dopiero w piatek , koncze z codziennym wazeniem bo to mnie wykonczy
no ja lece zmyc farbe z wloskow bo wlasnie mi sie farbuja
ciao
-
aaggii,
jak Ty mi bedziesz jeszcze raz tak dokładnie opisywać, te rogaliki i kruche ciasteczka ...
uważaj ja mam ogromną słabość do węglowodanów i takie opisy moga mnie zabić
motywuje mnie jutrzejsza impreza, a co bedzie potem...? już się boję
-
Lallunia ja cie nie zostawiam...male nieporozumienie...za dwa tygodnie wracam do POLSKI do domu!!!! a z WAmi zostaje az do 60 kg...bo przeciez do pazdzeiernika sobie to postanowilam...a ze mi dzis znowu nie wyszlo to innna bajka....egzaminy mam w poniedzialek i czwatrek..juz tak bliziutko i dieta ta 800 % w niedziele rusza....bo jutro robimy kolko nukowe i jedzonko bedzie...trzymajcie sie!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki