-
Kasiek, pogodzisz sie z kolega szybciej niz myslisz Ja nie chce wracac do szkoly....
Dzisiaj moja mama kupila musli, jak sie dorwalam, zjadlam pol podelka....przekroczylam limit...ale mi glupio...
Zwlaszcza ze niedugo nie bede mogla sie oprzec pysznascia na mojej imprezce urodzinowej......ehh....musze to jakoś odpokutowac....
-
Promyczku ja niestety widze, że zaczynam sobie pozwalać i teraz walcze ze sobą niestety chyba nie wolno mi w ogóle ruszyć słodkiego, bo wtedy kapota na całego
a moja mama zawsze co niedziele musi upiec jakieś ciasto na dodatek waga mi stoi i nie ma mnie co mobilizować
co do urodzinek, to oczywiście pozwól sobie troszeczke, ale też z umiarem ja mam o tyle dobrze, ze moje urodziny sa dopiero w styczniu, a do tego czasu mam zamiar schudnąć
a z kolegą już jest zgoda przeprosił mnie jeszcze wczoraj :P chociaż jeden problem z głowy
-
Witam po przerwie forumowiczki
Na wstępie witam nowo-przybyłych i trzymam za Was kciuki.
Promyszku pozwól sobie na torcika w urodzinki. Co nas nie zabije to nas wzmocni
Moje urodzinki dopiero w grudniu i tez już bede szczuplutka. Zjem wieeelgachny kawał babcinego tortu
Kasiu trzymaj się wytrwale. Wiesz, że nie mozesz zmarnować tego co już osiągnełas. Razem zaczynałyśmy i teraz razem mamy ten okres, w którym zaczyna brakować nam smakołyków. Tym razem sie nie poddamy, pamiętaj Wytrzymaj jeszcze trochę, waga ruszy a Ty dostaniesz motywacyjnego kopa, warto to przetrwać
Pozdrawiam, Ktosiula
-
Jesli pozwolicie to i ja doWas dołączę...
Jeśli pozwoicie to i ja do Was dołączę..(po raz drugi ).
Może na początek co nieco o mnie...Mam na imię Agnieszka 9 sierpnia skończyłam 21 lat i stwierdzam, że muszę coś ze soba zrobić. Zaczynam więc kolejną walkę z moją wagą. Już niedfawno było całkiem dobrze ale sobie za duzo pozwoliłam i juz nadrobiłam chyba w jakieś dwa tygodnie to z czym tyle czasu walczyłam Teraz waze chyba 73 kg nie wiem dokladnie, ale szybko sie poprawie i powiem ile waze dkladnie, z tym ze w domu mam popsuta wage wiec postaram sie zalatwic to jak najszybciej. Moj zwrost to 173 cm. Chcialabym wazyc tak ok 60 kg to waga jaką sobie teraz wyznaczam, a poźniej sie zobazczy
Tym razem mobilizację do odchudzanie daje mi wesele a szczególnie fakt jak wyglądam w mojej sukience, wktórej wyladalam kiedys tak ładnie...a teraz porażka!!!!
Gorset ledwo sie dowoazuje strasznie opina mi sie na biodrach i wystaja mi takie okropaśne faldki a fujjj!!! a najlepszy jest fakt, że wesele mam w TĄ SOBOTĘ!!! A obudziłam się wczoraj, że muszę schudnać w momencie kiedy przymierzyłam sukienke
Tak więc do soboty przydałoby sie jak najwięcej zrzucić i jak najszybciej!!!
Macie moze dla mnie jakieś rady?? na takie super szybkie zrzucenie kilku kilogramow??później juz bedzie normalnie alw co teraz robić??
RATUJCIE!!!
Z góry dzięki za przyjęcie mnie do "Waszej kupy" i przeczytanie tych mioch intyeligentnych wywodów
Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki!!!!
Ojoj ale nabazgralam dużo i bez sensu
-
Witam w ten pochmurny dzień
Szeczególnie ciepło witam Ciebie Agniesiu :*
Ktosiu ciesze się, że wróciłaś już do Nas, bo brakowało tu Twoich postów
przechodząc do naszych dietek:
Agniesiu troszke za późno się z tym opamiętałaś zależy ile chcesz zrzucić w ten tydzień...przy 1000 zrzucisz ok 2kg i szczerze, to nie radziłabym więcej...możesz jeszcze spróbować dietke głodówkową, ale oczywiście nie dosłownie...chodzi o diete w oparciu o o soki, warzywa i owoce.
Nie przejmuj się, że przytyłaś, bo my mamy to samo, ale nie poddajemy się mam nadzieje, że bedziesz walczyła z nami żeby do Sylwestra wyglądac jak marzenie
ja staram się trzymać, ale przyznam, że mam chwile słabości póki co walcze ze sobą i nie mam zamiaru się poddać
-
Tak, tak nie poddawaj się Kasiu, głowa do góry i do przodu
Agniesiu, a jeśli chodzi o szybkie zrzucenie paru kilo, to nie warto. Pojdziesz na to wesele, przeżyjesz, że Ci wystaje tu i tam, i to będzie dla Ciebie nauczka. Powinno Cię to zmobilizować. Weżmiesz się za siebie, a za 4 miesiące włączysz kasete z wesela i sobie pomyslisz : "jaka ja byłam tłusta" po czym staniesz przed lustrem i zobaczysz piękną, zadbaną, szczuplą kobietę. To dopiero będzie nagroda Trzymam kciuki! Nie poddawaj sie tym razem
-
Dzieki kobietki za pocieszenie, a ja wlasnie od wczoraj troche gloduje moze cos z tego bedzie, a potem przejde kulturalnie na 1000 kcal, tylko ze z tym weselem moze byc roznie, tyle pysznoac, ale dam rade!!!!
Bo jesli sobie nie poradze z jedzeniem to jak mam sobie radzic z problemami ktore napotkam w zyciu??
Bede twarda, pozdrawiam cieplutko kobietki.
Buzka!!
-
Dzięki Ktosiu za wsparce:* teraz jest mi bardzo potrzebne
Agniesiu tylko nie przesadzaj z głodówka, bo ładny wygląd to jedno, a zdrowie to drugie nie zapomnij o nim
-
Witam kobietki Z Waszym wsparciem jakos mi wychodza te moje glodowki (oczywiscie nie przesadzam) bo to do soboty w sobote wesele jakos przezyje a od niedzieli juz tysiaczek.Z ty, że z tymi niedzielami to rożnie bywa A to mama jakiś placusze upichci albo np. moje ukochane spaghetti I wtedy to jest troszke gorzej, ale radze sobie MUSZĘ!!!
Jeśli sobie nie będę radzić z jedzeniem to jak sobie poradzę z innymi problemami????
POZDRAWIAM!!!!!!
-
Dokładnie! To nie jedzenie ma nami rządzic, to my mamy rządzić nim. Agniesiu swój rozum masz, ostrożnie z tą głodówką. Od niedzieli ma być piękny 1000, nic bardziej drastycznego. A z ciachami i spaghetti wygrasz. Ja też to uwielbiam, ale jak sobie pomysle jakie to kaloryczne, to az się odechciewa. Jak juz będe miała wymarzoną wagę to i owszem, zjem sobie raz na jakis czas małą porcje spaghetti czy kawałek ciasta. Póki co zdala od takich bomb. Chociaż na przyjemności musimy sobie pozwalać, bo coż to by było za zycie Ale pamiętajcie, z umiarem
Kasiu mam nadzieję, że dzisiaj obudziłaś się z nową wiarą w siebie i w swoje możliwości. Trzymaj się dzielnie, bo poniedziałek się zbliża wielkimi krokami. Moze waga drgnie...trzymam kciuki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki