-
i kapotka.....po urodzinkach.....żuciłam sie nażarrcie, dzisiaj pozostałości....jejku....kappa, ale nie mogłam sie powstrzymać....ciężko mi będzie wrócić do diety, ale będe musiała..... MUSZE !!!!!
-
Widzę że dobrze Wam idzie Cieszy mnie to ob tak dalej !
Ja się czuję okropnie najedzona chociaż zjadłam 0.5 małej bułki właściwie z niczym...wczoraj też nie przekroczyłam 700kcl! Poprostu nie mogłam bo cały czas włącza mi się kalkulator i chociaż się staram to więcej nie zjem...Proszę poradźcie coś!
-
Cześć dziewczyny ja dzisiaj obudziłam się jak nowo narodzona..świeża mobilizacja i w ogóle super..czuje się zdeterminowana jak na początku dietki
Agniesiu na przyjemności też musi być miejsce, więc pomimo dietki, nie odmawiaj ich sobie od czasu do czasu, bo inaczej dieta byłaby katorgą ja osobiście ostatnio jadłam spagetti i nie miałam wyrzutów, bo wzięłam tyle żeby nie przekroczyć 500 kcal przeznaczonych na obiadek
Promyczku, nie poddawaj się, bo to jest najgorsze, co mogłabyś zrobić jesteś już po urodzinkach i teraz tylko zbierz siły do dalszej walki trzymam za Ciebie kciuki
LuPetitki, skoro nie dobijasz do tysiąca, to mozesz sobie pozwolic na małą przyjemność, która umili Ci dietke..postaraj się w każdym razie dobijać, bo pomyśl sobie, ze inaczej spowolnisz przemiane materii
życze miłego dnia i nie poddawajcie się, bo nasza wielka noc jest coraz bliżej
-
Kasia i dla takich dni warto sie odchudzac... Kiedy wstajesz, wiesz ze chudniesz i czujesz sile by walczyc dalej.. Ehh ja musze przezyc dzisiejszy dzien a wiem ze jutro bedzie juz zuuupelnie inaczej. Najgorsze sa poczatki
-
Witajcie
w najbliższym czasie przeniosę ten wątek do PAmiętników bo tam zdecydowanie lepiej pasuje...
Pozdrawiam
-
hmmm...zobaczymy jak to będzie z tym naszym wątkiem kochanym.... Nie poddalam sie, dzisiaj zrobiłam 42 km na rowerku spaliłam urodzinki na bata pozdrawiam
-
no no Promyczku, zadziwiasz mnie gratuluje tego dystansu oby tak dalej
Bzuniu na pewno bedzie lepiej..każdy ma swoje gorsze dni..moje własnie minęły i teraz mam wspaniały humorek dzisiaj kusiły mnie wafelki na stole, ale się nie dałam jeszcze tylko kolacyjka w ramach rozsądku i przed spankiem sobie jeszcze troszke poćwicze
jeszcze napisze wieczorkiem..papatki Dziewczynki i pamiętajcie, że przenosza nam temacik
-
Oooo to mój wątek pewnie też przekopsają Ale w sumie co to za różnica. Tylko pamiętajcie o tym i piszcie.
Promyczku gratuluje tych 42 km Jestem pod wrażeniem.
Kasiu dobrze, że u Ciebie już złe dni minęły, teraz będzie co raz lepiej
Pozdrawiam, Ktosiula
-
Jejku ja to Wam naprawdę zazdroszczę! Podziwiam Was, że tak dobrze Wam idzie Ja przez dwa tyg nie mogłam zjeść więcej niż 600kcl a dzisiaj było ponad 2500!!! ech...No ale nic, trza to jutro spalić Powodzenia i dalszej takiej woli walki
-
Nio i Ktosiulka Ciebie też przenoszą :P
LuPetitki, nie przejmuj się taką jednodniową porażką jutro znów trzymaj sie swojej dietki i bedzie dobrze
ja mysle czy nie włączyć po części tej prostej dietki i 1000, czyli jeść 1000 dokładnie 3 razy dziennie i nic więcej ciekawe jak mi to wyjdzie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki