Strona 16 z 20 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 151 do 160 z 200

Wątek: Motylem być... :)

  1. #151
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moniczko, gratuluję wszystkich spadków wagowo-centymetrowych

    Śniadanie o 5 rano? Ja często o tej porze kładę się spać.

    Miałam nadzieję, że dziś już na 100% coś Ci będę mogła powiedzieć na temat piątku, ale jednak jeszcze do jutra nie wiem, choć duże są szanse, że się uda. Zaraz napiszę Ci więcej w mailu.

    Ja też nie mogę się już doczekać wiosny. Nie lubię marznąć na sopelek jeżdżąc na rowerze, a choć lubię swój kożuszek, bardzo chętnie zamienię go na lekkie sukieneczki.

    Mocno ściskam

  2. #152
    XanaSea jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam!
    Trochę mi smutno dzisiaj, poza tym jestem strasznie zmęczona...
    Cały tydzień świetnie mi szło z dietkowaniem, waga też była mi przychylna, ale wczoraj - przez to zmęczenie, czułam się jak zombie - coś mnie pchnęło ku słodzyczom, no i niestety dałam plamę... Ale dzisiaj jest już nowy dzień, orbiterek też już zdążyłam zaliczyć, a więc mam nadzieję na powrót do dietkowania...
    Czy ktoś mógłby mnie w tym wspomóc?

  3. #153
    XanaSea jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Triniu, naprawdę przykro mi, że dzisiaj nie wyszło nam spotkanie... Ale mieszkamy w zasadzie tak niedaleko, że może już w krótce znów będziemy się mogły odwiedzić...
    Mam taką nadzieję...
    Triniu, ja dobrze znam różnicę pomiędzy czerwoną herbatą (Red bush, rooibush, czy jak by to zwał), a Pu-ehr, pamiętasz jak ostatnio u ciebie rozmawiałyśmy o nich? Ja bardzo polecam właśnie herbatkę redbush osobom z dolegliwościami żołądkowymi, bo jest bardzo łagodna, nie ma teiny, no i jest miła w smaku... Poza tym piję hesrbtkę rumiankową, bo ona jest również bardzo dobra na żołądek...
    Rzeczywiście jakiś mały mamy tutaj wybór herbatek, niby jest ich wiele na półkach w sklepach, ale tak jakby wciąż te same... Byłam ostatnio w Subwayu i kupiłam sobie tę białą, którą tak zachwalasz... Zobaczymy, jak na nią zareaguje mój żołądek...

    Sonne, oranżada mówisz? Ja zawsze słyszałam o soli do kwiatów i ciepłej wodzie, kiedy się je wstawia do wazonu...
    A tych róż, które ostatnio obfotografowałam i tutaj powklejałam, już niestety nie ma! Na drugi dzień zostały ścięte, szkoda, że mnie nie było w tym czasie w domu, poprosiłabym o nie i wstawiła do wazonu - obowiązkowo z oranżadą,a czy może to być Fanta albo Sprite?
    W ogóle co tydzień latają jakieś chłopaki po ogrodzie i zbierają liście lub coś tam poprawiają... A hałasują przy tym, że hej!

    Animko, mam nadzieję, że nidługo znów zawitasz na swój wątek, wszycy tam na ciebie czekamy...

    Solmeg, jak tam u ciebie z dietkowaniem?

    Uciekam na obiadek do resturacji, byłam umówiona z koleżanką, mam nadzieję, że wrócę w lepszym nastroju...

  4. #154
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moniczko, nie ma sprawy, doskonale Cię rozumiem Masz rację, że okazji na pewno bedzie jeszcze dużo. i od razu Ci mówię, zanim zapomnę, że gdybyś przypadkiem mogła przyjechać do Olympii za 2 tygodnie w sobotę, ale tak, żeby być tu jakoś niedługo po 11.00, to bodajże o 11.40 moja grupa tańców ludowych ma występ na festiwalu Ethnic Celebration. Rewelacja to nie będzie, bo niestety (moim zdaniem) tańczymy program tańców amerykańskich z lat 20-tych, więc same tańce moim zdaniem nie za fajne, ale będziemy ubrane w flapper dresses, a poza tym na samym festiwalu będą też i inne występy (m.in. moja grupa tańca brzucha, ja oczywiście jestem tam jeszcze za nowa, żeby występować). Wasz seattlański folk life (którego już sie nie mogę doczekać) to nie jest, ale w ubiegłym roku było całkiem fajnie (zachwyciły mnie przepiękne tancerki z Kambodży, mam nadzieję, że i w tym roku będą).

    A jeśli nie, to my na pewno będziemy w Seattle jakos w marcu, bo Trinity i Gwydion robią house-warming party (widzieliśmy z zewnątrz ten ich nowy dom - cudny!!!), potem to pewnie na wspomnianym folk life, a potem w moje urodziny (czy raczej w sobotę przed nimi) na solstice parade. No chyba, że w międzyczasie wyskoczy jeszcze coś innego

    A co to jest Subway (poza fastfoodem z kanapkami, ale tam to na pewno białej herbaty sie nie kupi, więc musi chodzić o coś innego)?

    Trzymaj się, mam nadzieję, że obiadek z koleżanką był udany i że słodyczowe dołki należą już do przeszłości

    Uściski

  5. #155
    XanaSea jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Triniu, za dwa tygodnie to byłoby 4 czy 11 lutego?
    A propos dołków słodyczowych - mój ostatni łykend jak zwykle był, hm, taki pagórkowaty... Trochę jednakże zleciało mi na wadze, ale niezbyt wiele.. Ale zawsze lepiej tyle, aniżeli nic, albo co gorzej gdyby waga wzrosła, prawda?

    A więc na tickerku zaznaczyłam sobie 61,6kg! Chociaż chyba ten tickerek jakoś źle wkleiłam tym razem... Poprawię za kilka dni, jak znów coś mi spadnie - jeśli spadnie...

    Subway - heh, głodnemu chleb na myśli, a ja poprzedni post pisałam przed obiadkiem - miało być Safeway, hehe... Mój żołądek jak na razie nie narzeka na białą herbatkę...

    Ostatnio naszły mnie brzydkie problemiki chandrowo-pogodowe... Do tej pory jakoś obyło się bez tego typu nastrojów... Aż do ubiegłego tygodnia, gdy to cały czas czułam się tak zmęczona, że mogłabym usnąć na stojąco... I to obojętnie ile bym nie spała... A spać to też w zasadzie nie mogłam... Co rusz się budziłam... Moje koleżanki stąd też tak miały, ponoć to normalne seattlańską zimą... Przez to dużo osób wpada w depresję - każda gazeta reklamuje już na pierwszej stronie poradnie przeciwdepresyjne... Dobrą stroną tego medalu jest to, że dużo się w Seattle czyta książek - gdy za oknem deszcz leje się dniami całymi, to jest to najlepszym sposobem spędzenia czasu, prawda? A miejska biblioteka u mnie za rogiem zawsze jest pełna czytających...

    Wczoraj wreszcie wyszło słoneczko, więc nastrój od razu mi się poprawił... Jak to niewiele człowiekowi potrzeba, no nie? Ale i tak całe wczorajsze popołudnie spędziłam przed kompem przygotowując dzisiejszą lekcję - i "rozkład jazdy" na cały semestr na moje zajęcia z polskiego w Bellevue Community College... Szukam jakichś łatwych gier i zabaw, ale mało tego w necie... Za to zamówiłam sobie książkę z metodyki - jak widać to ja tylko dopłacam do tego interesu...

    Zapomniałam się pochwalić, że od 18. stycznia prowadzę zajęcia z języka polskiego dla początkujących w Bellevue Community College... Mam 10 studentów, każdy z nich ma jakieś rodzinne połączenie z Polską - a to przez dziada/pradziada, a to przez żonę czy męża. Tak więc wydaje mi się, że mają dobrą motywację do nauki... Pierwsza lekcja wypadła bardzo dobrze, aż sama się zdziwiłam, mam nadzieję, że dzisiejsza również...

    Weekend spędziłam na rozbojach, hehe, normalka u nas... Byliśmy w restauracji z koleżanką ze szkolnej ławy mojego męża - z Chihuahua!!! No i z jej mężem, of kors... Natknęliśmy się na nią kilka tygodni temu w sklepie obuwniczym - jaki ten świat mały, prawda? Pracuje tutaj od kilku lat w znanej agencji architektów... Fajni są obydwoje, bardzo się cieszę, że ich spotkaliśmy, mój mąż od razu lepiej się poczuł...

    W sobotę byłam na spotkaniu tutejszego Klubu Książki Polskiej [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - i strasznie się z tego cieszę! Niesamowite, tutejsza Polonia wprawdzie nie jest zbyt wielka, ale tak zorganizowana, że nawet mają kącik literatury... W to mi graj... Pożyczyłam sobie książkę "Żaba" oraz kilka kolorowych pisemek i od razu czuję się bliżej Polski... Tak tęsknię...
    A 11. marca mamy następne spotkanie z książką...

  6. #156
    XanaSea jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-11-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to posmutniałam - myślałam, że fruktoza to zdrowy słodzik, a tutaj się okazuje, że niestety nie...

    Fight Fructose Flab

    Scientists have identified a new enemy in the fight against obesity: fruit sugars. A study by University of Florida researchers found that fruit sugars — contained in sweeteners like fructose and corn syrup — might set up a biochemical reaction in your body that causes your cells to store the sugar directly as fat! And that, researchers say, leads to fast and easy weight gain. That same biochemical reaction can raise your risk for another serious health threat: metabolic problems, such as type 2 diabetes.

    Fruit sugars have taken over our diets in the past few decades, thanks to our tendency to reach for what's convenient. Corn syrup can be found in a wide variety of convenience foods, most notably in sodas and processed foods. So what can you do to escape the cycle? Opt for water instead of soda, and wholesome foods made from scratch instead of premade meals. Remember to read your labels! Fruit sugars are sneaky, and may be lurking in foods you don't suspect. And any ingredient that tells your cells it's time to start storing fat is one you want to steer clear of!

  7. #157
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moniczko, gratuluję Masz rację, że kazdy spadek wagi, nawet najmniejszy, to powód do radości

    Ten występ to 4.02 i nie o 11.45, jak pisałam, ale o 12.45, na górnej scenie (Bazaar Stage).

    Tak długo trwający deszcz faktycznie jest przygnębiający, ale za to jak już się wiosna zacznie, a na pewno zacznie się znacznie wcześniej, niż w Polsce, to jestem pewna, że polubisz tutejszą pogodę

    O fruktozie już kiedyś Gagaa_ pisała, jest to gdzieś w tym legendarnym wątku "Odchudzam się i nie chudnę". Chyba niestety nie ma tak zupełnie zdrowej substancji słodzącej, najlepiej przestać lubić słodkości (tak jakby to było takie łatwe!), ewentualnie czasem używać miodu, ale w rozsądnych ilościach.

    A z tym Subwayem, to ja myślałam, że to jakiś specjalistyczny seattle'ański sklepik z herbatami, oczywiście mieszczący się za rogiem

    Ściskam i życzę dalszych pedagogicznych sukcesów



  8. #158
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    Mam nadzieję ,że deszcze powoli mijają co?
    Przygnębia taka pogoda.U nas mrozy też żle Wiosny trzeba by poszukać

    Buziaki

    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  9. #159
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Animko, przynajmniej tu w Olympii lalo dzis przez wieksza czesc dnia, strasznie zmoklam wracajac na rowerze z pracy... a zapowiadaja dalsze dni deszczu.

    Moniczko, duzo slonca wysylam


    Sciskam i melduje, ze za pare godzin reinstaluje caly system w komputerze, jesli wiec nie bedzie mnie przez jakis czas na forum, to tylko dlatego.

  10. #160
    motylisek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moniczko przepraszam za duze zaniedbanie Twojego watku z mojej strony Bardzo przepraszam ... Postaram sie poprawic jak tylko uporam sie z zaleglosciami ... BUZIAKI i sciskam moooocno

Strona 16 z 20 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •