-
dzięki agentka dzis rzeczywiście był tysiaczek i żadnych pączków
a ogólnie czy lepiej? tak sobie
pozdrawiam...
-
pzdr tłusto niestety czwartkowo. Ja niestety się skusiłam na pączka
-
agentka jeden pączek nie zaszkodzi
-
pzdr serdecznie weekendowo.
W weekend będe miała więcej czasu żeby poczytać więcej forum
-
aaaaaa jestem : )
ja sie w tłusty nie skusilam....ale za to w piatek narobilam oponek....i kosztanków : / ale to nic...chyba nie przytyłam...
coś ostanio tutaj rzadko bywam...ale nie mam czasu, wychodze rano wracam koło 22 zjem cos poucze sie i spac hm... ale weekendami bede nadrabiac czytanie ; )
wogóle to musze sobie kupic nowe spodnie bo mi z pupy spadaja stare...tylko nigdzie nie ma nic fajnego...i taniego : /
Klaudia masz racje, we wiosne to łatwiej, wiecej się chodzi, biega, i warzywa świeże sie pojawią i owocki.....ahhh....uwielbiam ten okes : )
Klaudia Twojego doła, odnośnie rodziny, jak najbardziej podzielam....czasami mam ich wszystkich dośc... ehh
miłego odchudzania zyczę!!!! : )))
-
Hmm..Witam
Kobitki, ja sobie 2 dni pofolgowalam i naprawdę dalam ciała...ale od dzisiaj koniec Wracam do normy, tak jak bylo...W końcu to nie jest aż tak najgorzej - 2 dni to chyba nie jest jakas mega wpadka..grynt , ze sie opamietalam :P Wlasnie mykam sobie zrobic kawke i...nie, nie..zamiast ciasteczka jabłuszko sobie schrupię
Pozdrowki dla wszystkich...
No i sorki za moje ostatnie dłuższe nieobecności, ale praca Czasem nie mam czasu juz nic wystukac...ale czytam regularnie
Buziaki
-
pzdr ostatnio karnawałowo
-
no ufff po weekendzie, spokój z zajęciami do następnego weekendu
a co od jutra? tysiaczek (trochę przesadzałam ostatnio nie tyle z żarciem co z alkoholem ), ostra nauka (bo nowy semestr i nawał roboty, a do kolenej sesji czas zleci tak że hoo i ani się obejrzę a załamię się że nic nie wiem ) i szukanie pracy (bo w końcu pasowałoby zarabiać pieniążki a nie być darmozjadem )
ehhhhhh idę spać i wreszcie się wyspać
pozdrawiam
-
Nom Klaudia dla Ciebie "uff", A ja bym chetnie jeszcze poweekendowała A tu lipa..do pracy trzeba było rano mykać...ale nie narzekam, fajnie , ze ona jest i to w dodatku na miejscu
Narazie jakos sie trzymam..po tych 2 dniach szaleństwa (czwartek, piatek) myslę ze juz troche nadrobiłam Jednak przed momentem naszla mnie okropna mysl...ze moze przegryźć jakies ciasteczko..jedno - preciez nic wielkiego...ale w porę zapanowalam nad tą glupotą... bo wiadomo ze na jednym wcale by sie nie skonczylo ...No i od razu zajrzalam na forum, aby dodac sobie sił..spojrzalam na tickerka i stwierdzilam , że szkoda tego wysiłku ktory juz wykonalam... poza tym nie chce przezywać tych rewolucji żołądkowych co po piątku i udalo się :P
Agentka , fajniutkie fotki ostatnio wstawiasz...uspokajają ..tylko ta ostatnia z dzieciatkami az mnie przerazila ...przeznaczenie jakieś heh! No raczej chyba przypadek - przynajmniej mam nadzieje
Pozdrówki gorące - przydadzą sie w te chlodne (do uprzykrzenia już) dni :P
-
hmm a mnie tak do słodyczy nigdy nie ciagnie, chyba że ktoś by je położył przede mną i nie dałoby się ich przesunać czy coś ja mam postanowione że coś słodkiego dopiero jak będę ważyć 65 czyli gdzieś w kwietniu zasłużę sobie dopiero na batonika
jutro ważenie i nie spodziewam się rewelacji bo w tamtym tygodniu przekroczyłam limit o wieeeeeeele kcal w 4 dni (alkohol...)
ale cóż, to mnie nie zniechęca a wręcz mobilizuje, żeby dalej się odchudzać i żeby mój facet w końcu uwierzył że to robię i zauważył że schudłam jakieś 20 kg bo coś słabo mu idzie już nie wiem czy się śmiać czy płakać z jego ślepoty...
kiedy będzie wiosna?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki